Dwugłowy powrócił.
Ja cały w strachu.
On go rozbudził.
On zmienia mój nastrój.
Rozbudził znów chęć zabijania.
Trzymam w ręce siekierę.
My to niebezpieczna kombinacja.
Zabijam w niedzielę.
A ty co robisz?
Chcę już tylko spalić ten świat.
Na to, co mi szepta, muszę się zgodzić.
Pytają się, ile widzę barw.
Ja już widzę tylko śmierć.
Obok stoi Dwugłowy.
Chce zabierać mnie w parę tych chorych gier.
Widzą tylko słodycz.
Ja już widzę tylko zło.
Mam obłęd w oczach.
Znów słyszę ten głos.
Nie skupiam się już na tych zbrodniach.
Żyję już, tylko żeby zabijać.
Dwugłowy do tego mnie doprowadził.
Kiedyś myślałem, że jestem jak zaklinacz.
Ten demon mnie omamił.
Dzisiaj nie ma ratunku.
Jestem duszą straconą.
Jestem wśród sługusów.
Nic już nie jest wartością.
Jestem tą zabawką.
Jestem tą marionetką.
Kłaniam się przed mocą pradawną.
Opętani tylko zrozumieją.
CZYTASZ
Dwa kroki od śmierci
PoetryWitaj w moim drugim zbiorze w klimacie horroru. Mam nadzieję że klimatem was nie zawiedzie. Jest to kontynuacja "Jeden krok od śmierci". Gatunek: poezja/horror Okładka: @_Kyuki_ ©BARTEK 2023