14. Dmuchawce

41 24 4
                                    

Widzę te dmuchawce.

Jak wszystko przemija.

Widzę ten upadek.

Widzę prawdę w tych źrenicach.

Widzę to zło.

Do niego za bardzo mnie ciągnie.

Widzę tę martwą dłoń.

Czuję się, jakby był początek.

Mogę wszystko od nowa zacząć.

Jakbym cofnął czas.

Każdego słowa nie ważąc.

Jakbym umiał się jeszcze śmiać.

Dzisiaj już tylko ostre przedmioty na stole.

Zastanawiam się, z którym dziś wyjść na miasto.

Nie przejmuję się tym losem.

Oddaję się już tylko falom.

Choć panuje sztorm.

Co za chaos.

Wokół sam mrok.

Widzę tę bladość.

Wyglądam, jakbym umarł.

Taki niewidoczny byłem.

Talent nie przepadł.

Choć było to takie rychłe.

Dzisiaj wchodzę tutaj cały we krwi.

Wyróżniam się, oni udają czystych.

Ja to widzę jak film.

Prowadzę twórczość w sposób czynny.

Sam już za tym nie nadążam.

Chcę pisać jeszcze więcej.

Zbyt bardzo mnie to pociąga.

Więc biorę pędzel.

I maluję.

Robię to słowem.

W końcu coś zbuduję.

Póki świeci słońce.

Dwa kroki od śmierciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz