Jest godzina 23 , wszyscy zdążyliśmy trochę wypić mimo wszystko nikt jeszcze nie jest kompletnie pijany. Niall wpadł na pomysł, żeby zagrać w butelkę więc usiedliśmy w kółku. Po moich bokach siedział Niall a po drugiej stronie Louis.
Niall wymyślił zabawę więc kręcił jako pierwszy , wypadło na Patrycję.
N-Okej...Ile razy się pieprzyłaś z Zaynem ?
Z-Idiota!
P-Nie da się zliczyć
N-Wow hahahaha
Butelka kręciła się w kółko stawiając przed nami masę trudnych pytań. Przyszedł moment kiedy po zakręceniu butelką przez Harry'ego wypadło na mnie.
H-Okej Panno Malik , powiedz mi co o mnie sądzisz?
S-Szczerze?
H-Szczerze.
S-To samo co o Was wszystkich pomijając Zayna i Patrycje.
H-Czyli?
S-Mam wrażenie, że jesteście dupkami , którzy myślą że mogą mieć każdą tylko dlatego że gracie w szkolnej drużynie. Zwłaszcza Ty Harry. Mimo wszystko musi być w tobie coś w porządku skoro jesteś najlepszym przyjacielem Zayna. Co wcale nie oznacza , że dzięki temu masz u mnie jakieś plusy.
H-Wohooo...nie mam pojęcia dlaczego masz nas za głupich rozpieszczonych i wylansowanych idiotów , którzy bawią się sercami dziewczyn , bo właśnie tak to zrozumiałem - chłopaki i Patrycja sie na nas patrzyli a ja i Harry kontynowaliśmy rozmowę
S-Bardzo dobrze to zrozumiałeś .
H-Czyli czekaj...wpuściłaś nas do SWOJEGO domu mimo , że uważasz nas za totalnych kretynów?
S-Ze względu na Zayn'a...oczywiście.
H-Jesteś trochę popieprzona z tymi swoimi teoriami nie uważasz?
S-Nie , nie uważam. Chyba należymy do innych warstw społecznych. Coś na poziomie testów IQ jeżeli wiesz o co mi chodzi...
H-Sugerujesz , że jestem głupszy , bo poza nauką imprezuje?
S-Jaką nauką skoro lecisz na ściągach ?
H-Zayn też , a jakoś do swojego braciszka nie masz pretensji.
S-Bo mój braciszek czasem dotknie książki, co prawda tylko wtedy jak go zmuszę, ale dotknie.
H-Może mnie też ktoś zmusza?
S-Ciebie się nie da zmusić wiesz dlaczego. Bo spośród Was wszystkich właśnie Ty jesteś egoistą .
H-Bardzo łatwo osądzasz ludzi biorąc pod uwagę że tak bardzo wyróżniasz się z tłumu!
S-Wyróżniam się z tłumu? Chyba tylko Twojego. To Ty uważasz , że jak ktoś jest inny niż Ty to znaczy , że jest gorszy. Nie wiem czy zauważyłeś, ale przyznałam się że według mnie jesteś po prostu głupi,ale Cie szanuje.
H-A ja Ci się przyznałem , że jesteś kretynką bo wtykasz nos w nie swoje sprawy! Ale Cie szanuje bo jesteś siostrą Zayna.
S-Wcale nie. Sam mnie o to spytałeś, a jeżeli mamy wytykać swoje błędy to zdecydowanie masz ich więcej.
H-Skąd niby to możesz wiedzieć ?
S-Bo Zayn zrobił ich więcej niż ja , a zawsze je popełniał z Tobą.
H-Ja niczego nie żałuję w swoim życiu.
S-To zostań pieprzonym narkomanem.
H-A no wiesz...dobry pomysł , może mi się spodoba życie na krawędzi.
S- No widzisz. Zaszalej pobaw się w zabawnego Hawajczyka , bo masz dopiero 18 lat znajdziesz czas na naukę !
H-Nie powinno Cie to obchodzić!
S-I nie obchodzi! Dlatego tylko wyrobiłam sobie zdanie na Twój temat !
H-Ja na Twój też. Kujonka , która myśli , że wszystko kręci się w okół książek! Marzy o tym , że wyjedzie na super studia , a gdy je skończy przyjedzie książę na białym koniu ! Życie to nie jest pieprzony film !
S-Za to Ty uważasz , że rodzice będą Cie utrzymywać całe życie i że pieniądze spadają z nieba!
H-Nigdy nie uważałem , że praca jest czymś do czego są stworzone tylko niższe warstwy społeczne niż ja , a ja mam leżeć i pachnieć ! Robisz ze mnie idiotę !
S-A Ty ze mnie naiwną nastolatkę z której już dawno wyrosłam !
Wstałam z podłogi i pobiegłam po schodach do swojego pokoju.
------------------------------------------
Mam prośbę !
Każdy kto przeczyta , byłabym wdzięczna gdybyście zostawili coś po sobie vota , albo opinię w komentarzu <3 To naprawdę daje motywację :*
CZYTASZ
Oszukana (H.S. fanfiction )
FanfictionŻycie nie jest usłane różami. Nawet własny brat może niechcący zrobić Ci krzywdę . Sara ma 18 lat. Chodzi do jednego z londyńskich liceów , gdzie uczniowie podzieleni są na dwie grupy. ,,Kujony" i ,,Popularni ". Dziewczyna zaliczana jest do kujonów...