Rozdział XIII

582 31 1
                                    

Rozdział zawiera treści erotyczne!!!

SARA POV
Położyłam się na hotelowym łóżku włączając laptopa. Nie mam kompletnie nic do roboty , albo mam. Muszę kupić nowy telefon , ale to jutro. Po 30minutowym przeglądaniu pudelkow i tego typu rzeczy udając , że interesuje mnie co Lady Gaga zjadła na śniadanie , wylaczylam laptopa i odłożyłam na szafkę. Kierowałam się w stronę łazienki z zamiarem kompieli i pójściem spać , ale ktoś zapukał do drzwi , otworzyłam będąc pewna że to obsługa. Przed drzwiami stał Harry. Ten Harry który miał nie wiedzieć gdzie jestem.
S- Co ty tutaj robisz?- prawie wysyczałam przez zęby
H-Musimy porozmawiać
S- Ja nic nie muszę, a tym bardziej nie chce - powiedziałam próbują zamknąć drzwi jednak uniemożliwiła mi noga chłopaka miedzy nimi.
S-Weź tą nogę.
H-Sara...Kurwa, 10 minut.

Odeszłam od drzwi jednocześnie pozwalając mu wejść. Usiadłam na łóżku , a Harry zajął miejsce obok mnie. Oparł łokcie na kolanach i splątał palce. Ewidentnie nie wiedział co powiedzieć.
H- Kocham Cie rozumiesz? - powiedział przenosząc wzrok ze swoich dłoni na mnie .
Odchyliłam głowę do tyłu wypuszczając gwałtownie powietrze.

S- Tia, powiedz mi kiedy mam zacząc się śmiać.
H- Nie traktuj mnie tak.- powiedział z wyczuwalnym bólem w głosie. Wiem że go ranie.
S-Jak?
H-Tak..obojętnie. Jakbym nic dla Ciebie nie znaczył.
S-Uważasz, że zasłużyłeś na lepsze traktowanie?
H- Chcę żebyś mi wybaczyła.
S-Ale ja nie chcę i nie potrafię.
H-Zayn chciał dobrze , a ja byłem chujem...zmieniłem się odkąd Cie poznałem.
S-oho nowa passa, niszczenie dziewczyn. - powiedziałam radośnie , a Harry zacisnął szczękę.
H-Zakochałem się w Tobie , rozumiesz?!?!
S-Rozumiem,ale nie jestem w stanie ci wybaczyć.
H-Kochasz mnie?- powiedział patrząc na mnie. Jego twarz się spięła, bał się odpowiedzi.
S-Kocham , ale nie ufam - odczuł ulge, ale przez jego twarz przebiła się fala bólu słysząc to że mu nie ufam
H-Sara , błagam Cię...
S-Po co? - musiałam o to zapytać , przecież życie podrywacza odpowiadało mu tak długi okres,dlaczego miałby to teraz zmieniać.
H-Nie chcę żyć bez Ciebie.
S-Zraniłeś mnie Harry. Zakochałam się w Tobie , a ty mnie potraktowałeś jak...zwykły żart.- wszystkie emocje gotujące się we mnie od paru godzin dały upust i z moich oczy popłyneła fala łez.
H-Wiem Sara , ale jesteś wszystkim co mam. Jesteś jakąś cząstką mnie. Wiem ,że nie zasługuje na Ciebie , ale...- Harryemu zaczynał plątać się język.
S-Ciii

Usiadłam na jego kolanach i zaczęłam całować. Był w szoku, ale potrzebowałam tego. Jego ręce powędrowały na moje plecy.
H-Kocham Cię - wysyczał w moje usta. Pozwoliłam mu zdjąć ze mnie bluzkę, aby po chwili zrobił to samo ze swoją. Podniósł mnie ze swoich kolan i położył na łóżku.
H- Rozbierz się. Tylko do bielizny - powiedział zdejmując swoje spodnie
S-Bielizne mam zostawić?- spytałam odpinając guzik w spodenkach
H-Tak , ja ją ściągnęła.

Harry znajdował się już nade mną. Miałam wrażenie , że w swoje pocałunki wylewa całą swoją energię. Oderwał się od moich ust ciężko dysząc i zjechał wargami do mojej szyji. Przyssał lekko moją skórę i przygryzł, po czym zaczął chuchac w bolące miejsce.

H-Uwielbiam Cię taką- powiedział odpinając mój stanik - taką, kiedy oddychasz szybciej przez reakcję na mój dotyk.

Po niedługim czasie pozbył się też majtek i zaczął składać pocałunki na moich brzuchu.

H-Taką seksowną, uroczą , niewinną, a równocześnie napaloną.

S-Zamknij się

Z ust Harryego wydobył się cichy śmiech, a jego głowa usadowiła się między moimi udami.

H-Chyba muszę czymś zakryć swoje usta- nie zdążyłam sie przygotować , a Harry już błądził językiem po mojej kobiecości. Zacisnełam dłonie na prześcieradle, Kurwa.

H-Kocham to jak smakujesz...
S-Harry...
H-Co mam robić kochanie?
S-Harry, proszę...
H- O co prosisz?- spytał patrząc mi w oczy , a rękami pieszczac moje piersi
S-Zaraz stąd wyjdę- byłam już lekko podirytowana grą Harryego
H-Nie. Zaraz dojdziesz.

Harry wepchnął całą długość swojego przyjaciela we mnie bez ostrzeżenia. Zasyczałam z bólu i z rozkoszy. Harry poruszał się szybko i płynnie. Główka jego penisa w pewnym momencie dotknęła wrażliwego miejsca wewnątrz mnie.

H-To tutaj, prawda?
S- Harry, ja zaraz...
H- Spokojnie skarbie, pozwolę Ci dojść pierwszej.

Nasze spełnienie nadeszło mniej więcej w tym samym czasie. Harry opadł na łóżko obok mnie, stykając swoją klatkę piersiową z moimi plecami.

H-Kocham Cię , Sara.
S-Kocham Cie .

Przepraszam za zniszczenie Wam życia sceną erotyczną , ale się kompletnie do nich nie nadaję. Bardzo dziekuję za ponad tysiąc wyswietlen I prosilabym by kazdy kto przeczytał dał vote , osoby ktore również piszą napewno rozumieją dlaczego to takie ważne .kocham was :*

Oszukana (H.S. fanfiction )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz