Z-Sara...
S-Wyjdź
Z-Sara...kurwa.
S-Daj mi spokój
Z-Spóźnimy się do szkoły idiotko!
S-Co?? Która jest godzina?
Z-7:30
S-No pojebało Cie? Później trzeba było mnie obudzić !
Wyskoczyłam spod kołdry i pobiegłam do łazienki. O 8 zaczynamy zajęcia. 15 minut zajmuje nam dojazd , mam 15 minut na szybki make-up, wybranie ciuchów , zjedzenie czegoś w pośpiechu i spakowanie książek. Zawsze robiłam to wieczorem , no ale wczoraj się nie wyrobiłam ze względu na kino z Harrym. HARRY. Boże...on będzie w szkole. Spokojnie Malik. Dasz radę . Postanowiłam ubrać się tak jak zwykle. Nie znałam dobrze Styles'a i zdawałam sobie sprawę , że mogę naprawdę mocno się rozczarować co do jego osoby. Włożyłam czarne rurki , białą bluzkę z orłem i conversy. Włosy rozpuściłam , nałożyłam lekki makijaż , który ograniczał się do kremu BB, pudru i tuszu do rzęs. Zeszłam na dół. Zayn już był gotowy i siedział przy stole.
S-Możemy jechać.
Z-Śniadanie.
S-Zayn za 2 minuty mamy wyjechać , według naszego czasu.
Z-Walić czas. Śniadanie. Zjesz najwyżej w samochodzie.- powiedział podchodząc do mnie i dając mi pudełko z tostem i kawę w papierowym kubku.
S-Dzięki, jesteś kochany.
Z-Ale jak nabrudzisz w moim aucie to wysiadasz :)
S-Jaki miły...
Z-Jak zawsze.
Usadowiłam się u Zayn'a w samochodzie. Miał naprawdę wygodny samochód. Serio. Mój też był wygodny , mimo wszystko mniej niż jego. Nigdy się mu do tego nie przyznam , bo będzie się przechwalał.Zaczęłam jeść , a Zayn oczywiście musiał rozpocząć temat Harry'ego.
Z-No to może dzisiaj mi powiesz jak to było z Harrym?
S-Normalnie.
Z-Widziałem jak się z nim całowałaś.
S-CO?
Z-No widziałem. Okna.Ja za oknem.Wy przed oknem - powiedział i zaczął się śmiać
S-To było nieplanowane.
Z- Nie wątpię. Harry też sam mi się do tego przyznał.
S-Co ? Kiedy?
Z-Pisałem z nim wczoraj. Powiedział mi.
S-Co Ci mówił?
Z-Same dobre rzeczy.
S-Czyli?
Z-Nie bądź wścibska. Zawsze mi to wytykałaś .
S-Zayn to nie jest pora , żebyś się ze mną drażnił.
Z-Wiem.Mimo wszystko Ci nie powiem. Dowiesz się w szkole. Od niego.
Zayn zaparkował , na najbliższym miejscu przy wejściu na parkingu dla uczniów. Zawsze tam parkował. Nikt nie odważyłby się tam zaparkować, bo zawsze tam stawał Zayn Malik. Przed wejściem był Harry i Niall . Blondyn rzucił mi krótkie ,,Siema Sara" . Harry się tylko spojrzał , podał rękę Zaynowi i odwrócił się do mnie.
H-Możemy pogadać ...gdzieś? Sami?
S-Um...jasne.
Poszłam z Harrym na tyłu budynku. Szkolne patio było dość duże, ale nikogo tu nie było przed 8 rano.Wszyscy zlatywali się dopiero na przerwach po pierwszej godzinie lekcyjnej.
H-Boisz się?
S-No trochę - powiedziałam chyba szybciej niż pomyślałam - znaczy huh...nie wiem.
H-Nie masz czego. Nie żałuję tego co się wczoraj stało. Naprawdę chciałem to zrobić. Nie dla zabawy. Nie dlatego , żeby zrobić Ci na złość. Naprawdę skończyłem z wrednością dla Ciebie.
S-W takim razie po co?
H-Bo chciałem. Bo coś do Ciebie czuje.
S-Co?
H-Pamiętasz jak rozmawialiśmy wczoraj o pierwszych miłościach i wgl. Jak powiedziałem , że to wszystko samo przychodzi i w ogóle?
S-Pamiętam?
H-To chyba właśnie przyszło. Wyśmiałbym wszystkich, którzy kilka dni temu powiedzieliby , że zakocham się w Sarze Malik, ale teraz wszystko uległo zmianie. Teraz wszystko bym oddał żebyś...żebyś była moja.
S-Ja...
H-Pozwól nam spróbować. Kocham Cie.
S-Harry Ty się mną rozczarujesz. Nie jestem dziewczyną dla Ciebie. Nie będę robiła wszystkiego tak jak będziesz chciał, nie będę chodziła co weekend na imprezy. Jesteśmy inni...naprawdę inni.
H-Wiem. Najwyraźniej teoria o tym , że przeciwieństwa się przyciągają sprawdza się w praktyce.
S-Idzie nam coraz lepiej do przyjaźni. Nie chcę tego zepsuć.
H-Mi przyjaźń nie wystarcza. Wiem , że Ty też poczułaś coś wczoraj.
S-Tak...i cholernie mnie do Ciebie ciągnie, ale nie chcę zniszczyć tego co naprawiliśmy.
H-Nie zniszczymy.
Harry nie dał mi odpowiedzieć. Przycisnął mnie do murów szkoły i pocałował. Lepiej niż wczoraj. Naprawdę lepiej. Dzisiaj pokazał w tym furie uczuć, a nie zwykły odruch. Kocham go. Chcę go. Muszę spróbować , bo pożałuję.....
Jeszcze nie wiedziałam , że pożałuję , że spróbowałam....
CZYTASZ
Oszukana (H.S. fanfiction )
FanfictionŻycie nie jest usłane różami. Nawet własny brat może niechcący zrobić Ci krzywdę . Sara ma 18 lat. Chodzi do jednego z londyńskich liceów , gdzie uczniowie podzieleni są na dwie grupy. ,,Kujony" i ,,Popularni ". Dziewczyna zaliczana jest do kujonów...