6.

1.4K 23 0
                                    

- Też tak uważam. Wstań.

Przełknęłam głośno ślinę. "Co ja w ogóle odpierdalam?", ale było już za późno, zgodziłam się. W głębi siebie bardzo tego pragnęłam.
Powoli podniosłam się z fotela i stanęłam twarzą w twarz z nauczycielką. Miała surową minę, widać, że była na mnie zła. Poczułam ukłucie w podbrzuszu.

- I co ja mam teraz z tobą zrobić? - spytała retorycznie - Myślę, że najlepsze będzie tradycyjne lanie. Zdejmuj spódnicę i majtki.
- Ale...
- Ani słowa! Rób co mówię i nie pyskuj, jeśli nie chcesz dostać dodatkowych razów.

Pani Wild wbiła we mnie wzrok, czekając aż zacznę się rozbierać. Westchnęłam ciężko i zaczęłam rozpinać guzik. Powoli zsunęłam spódnicę, która opadła mi do kostek. Złapałam za gumkę majtek i zawahałam się.

- Pomóc ci? - ironicznie zapytała nauczycielka.

Nic nie odpowiedziałam, wzięłam głęboki oddech i opuściłam bieliznę, która dołączyła do mojej spódniczki na ziemi.

- Teraz przełóż się przez fotel, ręce przed sobie. Jak wrócę masz być gotowa. - powiedziała surowym, ale spokojnym tonem, po czym wyszła do innego pokoju. Bardzo chciałam wykonać jej polecenie, żeby jeszcze bardziej nie denerwować nauczycielki, ale nie mogłam przemóc się, by położyć się na wyznaczonym miejscu. Niestety moje wewnętrzne rozterki trwały zbyt długo, Pani Wild zdążyła wrócić, trzymając w dłoniach drewnianą szczotkę do włosów. - Proszę, proszę, wiedzę, że ktoś tu jest dzisiaj szczególnie niegrzeczny. A może mam ci pomóc?
- Nie, nie... proszę pani...
- Też tak myślę, jeśli nie zobaczę cię w pozycji w ciągu 3 sekund to obiecuję ci, przez miesiąc nie usiądziesz wygodnie. Jeden, dwa...

Nim Pani Wild zdążyła doliczyć do trzech pośpiesznie przełożyłam się przez oparcie. Moja pupa była idealnie wyeksponowana, by nauczycielka mogła zobaczyć moją kobiecość. Zarumieniłam się na samą myśl o tym. Wzrok wbiłam w dywan na podłodze, po chwili usłyszałam Panią Wild podchodząca do fotela i stającą tuż przy nim. Poczułam na skórze płaską stronę szczotki. Moja oprawczyni kilka razy pomasowała moje pośladki, po czym usłyszałam odgłos unoszącej się ręki, świst powietrza, by po chwili poczuć na skórze piekący ból. Syknęłam i wbiłam paznokcie w tapicerkę. Razy zaczęły miarowo spadać na moją pupę, Pani Wild nie szczędziła siły, zdawało mi się nawet, że każde uderzenie jest coraz mocniejsze. Po kilku batach do moich oczu napłynęły łzy.
- Proszę, do...dość. - wychlipałam.
- Nie, moja droga. Dobrze wiesz, że zasłużyłaś, więc teraz leż spokojnie.

Nic już nie powiedziałam. W myślach liczyłam tylko kolejne razy. Zdawało mi się, że moja pupa przybrała już kolor purpury, i że niedługo zacznie odrywać się od mojego ciała. Oczywiście myliłam się, ale mój brak doświadczenia sprawił, że nie byłam w stanie racjonalnie ocenić sytuacji.
Leżałam jednak spokojnie. Do chwili, gdy częstotliwość klapsów znacznie się zwiększyła. Zaczęłam otwarcie już płakać i wiercić się na siedzeniu.
- Radzę ci przestać w tej chwili, jeśli nie chcesz pogorszyć swojej sytuacji. - zagroziła nauczycielka. Skupiłam całą swoją wolę, by utrzymać pozycję, jednak ból wziął górę i w pewnym momencie zakryłam obolałe pośladki dłonią. - Tego już za wiele! Ostrzegałam cię!

Na samą myśl o dodatkowej karze przeszedł mnie dreszcz. Usłyszałam jak nauczycielka wychodzi z pokoju, po chwili wróciła niosąc coś w rękach.
- Spodziewam się, że wiesz co to takiego. - zwróciła się do mnie podstawiając mi przedmiot pod nos. - Korek analny, niewielki, nieużywany i wprost idealny, by utemperować takie dziewczynki jak ty.
- Proszę nie...
- Za późno, moja droga. Na dzisiaj skończę twoje lanie, ale będziesz musiała ponosić ten korek do końca naszego spotkania. A teraz wróć do pozycji. - nakazała.

Zamknęłam oczy i czekałam co będzie dalej. Nagle poczułam coś zimnego na ciele. Pani Wild nabrała na palec wazeliny, którą zaczęła rozmasowywać po mojej dziurce. Włożyła do środka palec i zaczęła delikatnie penetrować mój odbyt. Po chwili skończyła, a ja wiedziałam, że przyszedł czas na korek analny. Poczułam jak napiera on na moją dupkę, by za chwilę czuć go w sobie całego.
- No! Teraz możesz wstać. - powoli wykonałam polecenie nauczycielki - Powiedz mi Megan, będziesz już grzeczną? - w jej głosie nie czułam już gniewu - Hm?
- T...t...tak. - odparłam, pociągając nosem.
- Chodź tu do mnie. - zrobiłam kilka kroków w jej stronę. Pani Wild objęła mnie, zaczęła głaskać i delikatnie masować obite pośladki. Wtuliłam głowę w jej szyję i rozpłakałam się na dobre. - Powiedz mi, masz w tym tygodniu WF? - zapytała zatroskana.

Mrs. Wild Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz