Sunrise part.3

233 8 0
                                    

Pov: konopskyy
Otworzyłem drzwi i zobaczyłem tam dubiela? Czego on chcę o godzinie 19 i dlaczego akurat przyszedł do mnie?
-Przestań szukać na nas rzeczy- powiedział Marcin, gdy wszedł bezczelnie do mojego mieszkania.
-Co ty tu robisz?- zamknąłem za nim drzwi.
-Wiem, że szukasz na mnie jakiś dowodów na pedofilie, ale ja nic nie zrobiłem.- usiadł na kanapie
-Nawet jeżeli nic nie zrobiłeś, to kryłeś Stuarta.- powiedziałem patrząc na Marcina z lekkim szokiem spowodowanym tym, że nie spodziewałem się tego, że do mnie zawita.
-Ja nie wiedziałem, że Stuart piszę z nieletnimi, gdybym wiedział to na pewno bym się z nim nie przyjaźnił.- Powiedział dubiel prawie na mnie krzycząc.
Pomyślałem, żeby powiedzieć coś w stylu „Marcin my nie mamy o czym rozmawiać, zrobiłeś to co zrobiłeś i czasu nie cofniesz, ludzie powinni wiedzieć jaki jest na prawdę niezniszczalny Marcin pierdolony Dubiel.", ale po chwili zastanowienia pomyślałem, że może nagrywać naszą rozmowę i nie wpłynie to korzystnie na mnie.
-Marcin wyjdź nie mamy o czym rozmawiać.- odpowiedziałem mu.
-Mikołaj bądź człowiekiem, nie wspominaj o mnie w swoim materiale, proszę. To zrujnuję moją karierę! - powiedział Marcin błagającym głosem. Było widać, że jest bardzo przejęty tą sytuacją, ale ludzie powinni poznać prawdę.
-Mogłeś o tym pomyśleć zanim pisałeś z nieletnimi osobami.- zatrzymałem się na chwilę, żeby przemyśleć moją odpowiedź i po chwili powiedziałem -Wyjdź już proszę.- Na to Marcin oburzony wstał i wyszedł z mojego mieszkania, a ja znów zostałem sam z moim kotem.
Wróciłem do mojego lóżka i zasnąłem po krótkiej chwili.

———————————————————————————
Bardzo krótki rozdział dziś:(( nastepnym razem zrobię coś dluższego jeżeli będziecie chcieli!!

Midnight secrets // Konopskyy x Wardega Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz