♧29- what is happening?♧

117 7 3
                                    

Jedyne co słyszałem to pisk w uszach. Całą siłę przeniosłem na powieki, które próbowałem otworzyć.

Kiedy mi się to udało ujrzałem... Dream'a? Po jego wyrazie twarzy można było uznać, że jest wystraszony... czy coś.

Powieki same z siebie znów mi się zamknęły i znów widziałem tylko ciemność. Po jakimś czasie poczułem, że zyskuje przytomność.

Znów otworzyłem oczy , ale tym razem zobaczyłem babcię, ewidentnie wystraszoną. Pisk ucichł, dzięki czemu usłyszałem co mówiła.

"George? Obudź się, powiedz coś," mówiła spanikowana.

"C-co się dzieje?" udało mi się jedynie to wypowiedzieć na ten moment.

"Dzięki Bogu!" ucieszyła się i mnie przytuliła. "Nie rób tak więcej, rozumiesz?"

"Uh- tak."

Nagle doszedł do mnie fakt, że każdy się na mnie patrzy przez co się zestresowałem. Popatrzyłem po wszystkich zatrzymując swój wzrok na Dream'ie, który był oddalony od reszty, odwrócony plecami.

Wydało mi się to trochę dziwne i to, że zobaczyłem go... przestraszonego, gdy otworzyłem oczy.

Gwałtownie się podniosłem do siadu i spojrzałem w stronę Wilbur'a, Alexa i Niki, którzy się do mnie uśmiechnęli.

"Ja..." zacząłem spoglądając w dół na ziemię."... przepraszam."

Patrzałem na ziemię, bawiąc się źdźbłem trawy, zawstydzony bo przecież zemdlałem przy wszystkich nawet nie wiem ile minut temu.

"Oj, George," podeszła do mnie Kristin. "Nie masz za co przepraszać. Nie kontrolujesz tego," pocieszyła mnie.

"Napewno to nic złego?" spojrzałem na nią, niepewnie.

"Oczywiście! Chcesz ziołowej herbaty? Może pomóc."

"Pewnie," uśmiechnąłem się.

Babcia i Kristin pomogły mi wstać i razem z Wil'em, Alexem i Niki poszliśmy do środka domu. Nasza trójka, czyli ja Wilbur i Alex, usiedliśmy na kanapie w salonie, a dziewczyny poszły zrobić herbatę.

Po chwili przybiegł do nas Tommy z Tubbo, a za nimi przyszedł Phil.

"Napewno wszystko dobrze, George?" zapytał Tommy.

"Tak, spokojnie. Dzięki za troskę."

"Jak nie chcesz nie musisz iść znów do wszystkich. Zrozumieją to."

"Jesteś pewny? Czuję się źle, że zepsułem ci urodziny..." spuściłem głowę, a Wil położył mi rękę na plecach dla wsparcia.

"Naprawdę, to nic wielkiego! Nic nie zepsułeś," odpowiedział entuzjastycznie.

"Cieszę się," uśmiechnąłem się do niego słabo.

"Jak chcecie chłopaki to idźcie do pokoju Wil'a w coś pograć, czy porozmawiać," odezwał się Phil.

"Ja chętnie zagram w GTA V!" Alex podskoczył na kanapie.

"Mi pasuje," przytaknął Wilbur.

"No dobrze," westchnąłem. "Dzięki, Phil."

Wstałem z kanapy, a Wil i Alex po mnie. Niższy wbiegł na górę podekscytowany, a ja i Wilbur wyszliśmy na spokojnie.




- - -

Przepraszam, że o 21 ale dopiero teraz mi się przypomniało, że miałem wrzucać rozdział 😭

Btw, Dream bardzo sus w tym rozdziale 😳

✅❁Enemy❁ dnf plOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz