Three days later
_____________________
@Jeon__4,398 polubień
728 komentarzy
________________________________Po przebudzeniu odrazu wybiegłem z pokoju sprawdzić czy napewno jestem w domu. Miałem koszmar. Akurat tego dnia wybieraliśmy się do domu strachów co było kolejnym durnym pomysłem Hana.
Jestem osobą nie zwykle płochliwą i nawet cichy dźwięk taki jak strzelająca butelka w środku nocy może mnie śmiertelnie przerazić. Na stronie internetowej miejsca do którego szliśmy cena biletów była wysoka. Wiedziałem, że za taką cenę aktorzy grający potwory będą bardziej zaawansowani, chociaż bardzo tego nie chciałem. Oczywiście cieszyłem się wyjściem i byłem bardzo podekscytowany, jednak byłem gotowy zaliczyć dzisiaj zgon.
Stwierdziłem, że się przejdę, mogło mnie to odstresować. Mimo wewnętrznego strachu utrzymywałem uśmiech na twarzy.
Odziwo tym razem to ja przyszedłem ostatni. Podeszłem do stojących w kole przyjaciół.
F: Czeeść, a co wy tak wcześnie?
J: yyy może dlatego, że wykurwiście się boję?
Y: DEBILU TO PO CO TU JESTEŚMY JA MAM SERCE W GARDLE
H: Pamiętajcie możemy jeszcze wrócić później nie będzie odwrotu
S: Zamknij jape idziemy- pociągnęła Yuqi i Hana za ręce kierując się do lady.
Mężczyzna sprzedawający bilety wyjaśnił nam wszystko. Nie mogliśmy wejść tam w szóstkę, max 3 osoby.
F: JA IDE Z YUQI, JA IDE Z YUQI, JA IDE Z YUQI- powtarzałem poskakując mając w ręce dłoń Song.
Y: Dobra lecimy, ale bierzemy jeszcze Soyeon.
Ja i Yuqi mieliśmy wręcz identyczne poczucie humoru. Pomyślałem, że mogłoby być z nią najlepiej.
-Dobrze to kto z was wchodzi pierwszy?- zapytał recepcjonista patrząc na każdego z nas. Jisung wypchnął do mnie Hyunjina karząc nam zagrać w papier, kamień, nożyce.
Skupiając się czułem jak dziewczyny klepią mnie w plecy i słyszałem jak Han modli się do Boga abyśmy to my byli pierwsi.
Wysoko podskoczyłem gdy kamień Jina zawinąłem w papier. Czułem się jakbym wygrał życie. -IDZIECIE PIERWSI!!- powtarzaliśmy w kółko widząc jak bardzo Jisung jest załamany.
Pan pokazał nam kamery na których możemy widzieć jak radzą sobie nasi przyjaciele. Han jeszcze odmówił jakąś modlitwę i pociągnął Hyunjina za sobą.
Z tego co widzieliśmy na kamerach to Jinnie rozwiązywał zagadki ukryte w pierwszym pokoju. Myślałem, że się zsikam ze śmiechu jak zobaczyłem twerkującego Jisunga przed jakimś potworem. Han co chwilę się przewracał ze strachu i piszczał tak głośno, że można było go usłyszeć.
Hyunjin za to był oazą spokoju. Szedł pierwszy jakby nigdy nic, a gdy już coś wyskoczyło mu przed twarz zatrzymywał się, a po chwili szedł dalej.
Już widziałem co będzie się działo z dziewczynami. Tym bardziej Yuqi. Przecież Soyeon będzie musiała pilnować żeby to zjawom się nic nie stało, a nie nam.
Gdy tak rozmyślałem, rozpędzony Jisung wleciał mi w plecy po czym rozłożył się na podłodze nie mogąc wziąść oddechu. Po chwili wybiegł z tamtąd cały roześmiany Hyunjin. Moje nogi zrobiły się jak z waty. Już czułem ten strach. Spytałem się Jinniego czy jest strasznie, a on ironicznie powiedział że jest robiąc dziwną minę. -Dasz radę mówię ci- powiedział po czym pogłaskał mnie po głowie. To rzeczywiście sprawiło, że się mniej bałem.
Yuqi złapała mnie i Soyeon za ręce patrząc się po kolei na każdego z nas.
Y: Unnie? Felix? Lecimy- wbiegła razem z nami do pomieszczenia. Gdy tylko to zrobiliśmy strach wrócił.
Na środku pomieszczenia stał wielki stół z jakimiś kluczami. Można było się domyślić, że któryś z nich pasuje do stojącej obok szafy. Kiedy Soyeon się męczyła próbując rozwiązać zagadkę, ja z Yuqi tańczyliśmy trendy z tik toka. Zaraz później szukaliśmy kamery do której zaczeliśmy machać z nadzieją, że Hwang i Han nas widzą.
Usłyszałem głośny krzyk Soyeon. Po chwili ta sama dziewczyna mnie popchnęła odgradzając sobie drogę do ucieczki. Też uciekałem gdy zobaczyłem kogoś kto wyszedł z otwartej szafy.
Nie wiedziałem czy Song się śmieje czy płacze, z resztą też nie wiedziałem co sam robię.
Tak uciekając zza jakichś krat wyszedł klaun z piłą. Nie było żadnego wyjścia, jedynie ciasna szafa...
Soyeon zwinnie wepchnęła się do niej pierwsza, po czym zrobiłem to ja który się już nie mieścił. Na dodatek wpychała mnie głębiej walcząca o życie Yuqi.
Gdy dźwięk piły ucichł opuściliśmy kryjówkę. Wcisnęliśmy się do dopiero co znalezionego tunelu. Mnie z Song złapała wielka głupawka łącząca się z krzykami. Kiedy wyszliśmy stała przed nami jakaś dziewczyna...
Soyeon wzięła ją za ręce zaczynając tańczyć. Już naprawdę myśleliśmy że popuścimy ze śmiechu. Yuqi klęknęła na podłodze próbując złapać oddech.
Działo się jeszcze dużo innych rzeczy po które moja pamięć już nie sięga. Wybiegliśmy wszyscy we trójkę z pokoju odrazu rzucając się na kanapie przed wejściem próbując przestać się śmiać. Chłopaki widocznie obserwując nas śmiali się przez całe 10 minut.
CZYTASZ
WANNA BET? || hyunlix
FanficLee Felix, nowy uczeń liceum poznaje nowych przyjaciół. Jeden z nich proponuje zakład. Kto nie znajdzie drugiej połówki do końca roku? *** wiek zmieniony przemoc ❗️SLABO NAPISANE BO BYLO TO DAWNO DONT JUDGE❗️