Jeszcze przed godziną policyjną kupiłam prezent...
Potem się ogranełam i przebrałam się w piżamę i poszłam zrobić budyń
- Janek..- zawołam
- no?
- chcesz budyń?
- no pewnie po proszę- poszłam mu zanieść - ale ty jesteś taki pokoryny -zasmiłam się cicho- że mła nigdy - oboje zaśmialiśmy sięSkip time
Następnego ranka poszłam do Orszy aby jaśnić moją decyzję którą podjęłam w sprawie odbicia Rudego... dostałam mocy ochrzan gdy wruciłam do domu zabrałam się do pieczenia ciasta ulubionego od Pawełka....
CZYTASZ
Kamienie na szaniec - Zanim Umarliśmy
Romancejestem główną bohaterką ( ta książka nie ma na celu obrazić powstańców ani się wyśmiewać z II wojny światowej nic nie ma na celu ta książka takiego