Dwayne:
Julie przyjedź tu
Lokalizacja gps
Przecież to jest za miastem , jest ciemno jak w dupie i jeszcze muszę sprawdzać czy coś nie jedzie za mną . Jak mi się nie chceee...
- Jechałam tu z dobrą godzinę wiec mam nadzieje że chodzi o coś ważnego - powiedziałam wysiadając z auta
- Sasa Jordan - powiedział gdy podeszłam bliżej niego
- Co?
- Twój brat to Sasa Jordan - powiedział stanowczo - jak masz na nazwisko ? - odpowiedziała mu cisza - tak myślałem Julie Jordan - zatkało mnie .
- Znasz tego Sasę ? - zapytałam
- Nie znamy go osobiście al..
- ZNAMY ?! - przerwałam mu - To ja się z nim widziałam ?!
- To jest twój szef Julie ... - Zamrugałam kilka razy , uszczypnęłam się żeby zobaczyć czy to nie sen
- Ja .. ten .. No .. wiesz ... jak nie wrócę to szukaj u Sasy ..
Jak szybko wsiadłam do auta to tak szybko odjechałam , tak szybko znalazłam się tam . W bazie Szefa a bardziej brata .
Przyszłam do niego bez zapowiedzi , stanęłam w jego biurze . Gdy poboczne drzwi się otworzyły był to on , ale nie był ubrany w to co zawsze . Miał na sobie czarne eleganckie spodnie i białą koszule , jego twarz dalej miała maskę . Gdy mnie zobaczył na chwilę zastygł , później ruszył i mnie wyminął . Odwróciłam się i powiedziałam .
- Nie musisz już się przede mną skrywać ....
Zastygł . Stał do mnie plecami , ręce miał w kieszeniach .
- Wiem kim jesteś...
- Julie to nie tak jak myśli..
- Nie wiesz przecież jak myśle , a teraz pokazuj ten ryjec - ściągnął maskę jego niebieskie tęczówki były zimne , na jego czoło opadły średniej długości , blond włosy - Nie można było tak od razu ? Czemu to skrywałeś ? Czemu nie powiedziałeś na początku ? I JAKIM CUDEM TY CHOLERA W WIEKU SZESNASTU LAT BYLES SZEFEM TEJ ORGANIZACJI .
- chodź ze mną nie możemy tu rozmawiać a ja się spieszę na spotkanie - założył z porotem maskę i wyszedł przed budynek , wsiadł do mercedesa i czekał na mnie , już otwierałam usta ale mnie wyprzedził - wsiadaj powiem wszytko co będziesz chcieć - wsiadłam
- No to jak ty w takim wieku znalazłeś się na takiej pozycji ?- zapięłam pas , a on ruszył .
- ktoś był jeszcze nade mną ale ja sprawowałem władzę w tamtym budynku w jakim się spotkaliśmy , gdy byłem mały też szef mnie przyjął tutaj i teraz to ja jestem szefem . Nie powiedziałem ci od razu bo bałem się jak zareagujesz - wyprzedził mnie o następne pytanie - i tak wiedziałem o tobie Jordan - westchnął - w jaki sposób TY znalazłaś mnie ?
- przypomniało mi się gdy byłam nieprzytomna o bracie , w jednej z wizji było twoje imię . Powiedziałam je osobom mi towarzyszącym , a dzisiaj Dwayne przekazał mi informacje na temat ciebie - wszytko powiedziałam na jednym wdechu
- Dwayne ? - zapytał
- No poznaliśmy się i tak wyszło ..
- Czyli masz w sobie już nanotechnologię ?
- Em No chyba tak , tak mówił Aaron ..
- Czyli znasz i resztę ? To ciekawe - wziął powietrze - masz jakaś broń ? Przy sobie tutaj ? - zaprzeczyłam głową - nadchodzą jedne z gorszych dni , jutro nawet może być wojna , napisz do Dwayne'a że ma zwołać wszystkich swoich wysoko postawionych w bezpieczne miejsce gdzie będziemy mogli pogadać . A teraz siedź w aucie - wyszedł , oparł się o maskę samochodu a później przyjechały jakieś auta .
CZYTASZ
„Dzieli nas krew"
Action~ stary tytuł „Kim jesteśmy?" W XXI wieku praktycznie każda nastolatka chce być w mafii , lub być z chłopakiem mafiozą , żadna z nich jednak nie wie jakie są to problemy , nie liczą się z tym że dane organizacje mają swoich wrogów . Nasza główna...