1. „Znów on"

454 17 4
                                    

Nigdy nie uczęszczałam do szkoły , zawsze uczyłam się sama ze sobą . Teraz też się uczę , moje nogi leżą na drugim fotelu , buty są pod schowkiem . Moje trzy auta zawsze stoją na tej samej górze ( wiem że może to być nierealne że nastolatka w takim młodym wieku (16 lat ) może mieć takie samochody ) pierwsze z nich to lamborghini jaki model ? Nie wiem nie znam się na tej marce , drugi to supra mk4 a trzecie to jakieś porsche czteroosobowe . Nie są to moje auta tylko szefa . No właśnie o wilku mowa .
Pan S :
Przyjedź jak najszybciej do mnie . Mam sprawę

Julie :
Ok

Prawie zapomniałam założyć butów , sięgnęłam po nie i je założyłam . Wysiadłam z porsche i wsiadłam do czarnego , lamborghini .

- Wpuść mnie to ja - powiedziałam wysiadając z auta , jego nowa baza czyli jakieś stare , wyglądające jak opuszczone laboratorium . Jego ludzie zawsze mieli na sobie dziwną zbroje i też nie raz szef namawiał mnie abym ją nałożyła . Ich maski były całe czarne zbudowane z czegoś co jest podobne do metalu przy och oczach są niebieskie linie i kropki . Przy sobie zawszę noszą karabiny , i inne różne rzeczy .

-Hasło ? - zapytał

- Do dupy se wsadź to hasło - odpowiedziałam - K2q35e6 - nie wpuścił by mnie gdybym mu nie powiedziała , nie moja wina .

Weszłam do pokoju w którym był długi pojedynczy stół a po jego bokach były krzesła , S siedział jak prezes na samym końcu . Podeszłam do niego , wyjął zdjęcie na którym był mężczyzna ubrany na czarno z kamizelką kuloodporną i pistoletem w ręku . Jego skóra była ciemna , wchodząca w brąz ale nie za ciemny brąz .

-Podobno zginął ale nie mamy pewności . Pośledź Quick Jaya i się dowiemy . Podobno mają z nim kontakt  ale nie mam pewności - wzięłam zdjęcie i poszłam . Nie powiedziałam nic , nie miałam humoru z nim rozmawiać .

2 godziny później

Ja Jay'a akurat dużo i to nie raz śledziłam , zawsze był zbyt uważny i mnie tracił . Tym razem było inaczej , nie zorientował się że jestem tuż za nim . Co do mężczyzny z zdjęcia nie widziałam go ani razu jeszcze , nie miałam pomysłu jak Quick'a o to zapytać , nie mamy dobrych rękach , często wchodziliśmy w strzelaniny między sobą . I kończyło się tym że to ja uciekałam przed nim . Skręcił w jakieś podejrzane miejsce , był to parking na uboczu . Postanowiłam zaryzykować .

- Jay ! - krzyknęłam za nim , chłopak się odwrócił . Był on ubrany na czarno , był takiej samej karnacji co chłopak ze zdjęcia , jego oczy były zielone i na oko liczył z 180 cm wzrostu.

- I znów się widzimy - powiedział i położył ręce na klatce piersiowej - co chcesz tym razem ?

- Mam jedno pytanie  i nie , nie mam zamiaru cię zabić - powiedziałam wyrzucając broń z kabury na ziemię - mam jedno pytanie - wyciągnęłam zdjęcie z kieszeni , zrobiłam trzy kroki w przód - Znasz go ? Żyje ?

- Owszem znałem go - wziął zdjęcie w swoje ręce - nie żyje- powiedział chłodno .

Oddał mi zdjęcie i odszedł , ja wzięłam broń z ziemi i odjechałam . W samochodzie wybrałam numer szefa .

Słyszę sygnał telefonu , po czwartym sygnale odbiera .

- I co ? - pyta

- Chłopak ze zdjęcia nie żyje . Nie ma nikt z nim kontaktu ani nikt już go nie pamięta .

Rozłączył się . Zdążyłam usłyszeć tylko  czyiś głos . I nie był to głos żadnego z ludzi od niego tylko , taki no , normalny . Przyspieszyłam , bo chciałam dowiedzieć się kto to był . Po jakiś 30 minutach jazdy dojechałam . Tym razem nie pytano mnie o te ich „hasło" , odstawiłam auto na parkingu i weszłam przez garaż ale w garażu stoi lamborghini takie same jak moje . Kto to może być ? Drzwi się otworzyły się i usłyszałam głos Pana S i jakiegoś mężczyzny ? Mogę go tak nazwać ? Moim oczom pojawiał się znów tej samej karnacji mężczyzna co wcześniejsi , z tatuażem na twarzy , obcięty na krótko tak  jak Quick , też ma tylko takie malutkie włoski , ubrany w czarne ciuchy i bluzę . Opieram się o filar , wymieniam szybkie spojrzenie z tym kimś i podchodzę do Szefa .

- Tak jak mówiłam nie żyje - odpowiedziałam i wróciłam się do auta , nie chciałam im przeszkadzać .

Moim zdaniem świetna opowieść się szykuje . Główna bohaterka ma dużo problemów wiec będzie dużo akcji .

Nie wiem co robię źle , ale aktywnoś tu i na tiktoku jest straszna . Chciałbym żeby ktoś coś napisał albo zagłosował bo wtedy bym wiedziałam czy chcecie tę książkę jeszcze . Na razie będą rzadziej rozdziały ( chyba ) .

Miłego dnia /ranka/wieczoru/nocy 🩶🖤

„Dzieli nas krew"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz