Nie zauważyłam nawet kiedy skończyłam to co mam zrobić, ale po chwili zorientowałam się, że spóźniałam się na patrol. Czym prędzej wypowiedziałam formułkę do przemiany, i ruszyłam na ustalone miejsce. Na miejscu byłam po 10 minutach.
- Przepraszam... za spóźnienie... - wyspałam, opierając się o kolana
- Nie ma sprawy, masz też życie prywatne, więc rozumiem.
Uśmiechnęłam się do niego na te słowa.
- Co dziś takiego robiłaś, że się spóźniłaś? Obściskiwałaś typa za rogiem? - zaśmiał się, a ja razem z nim. Uwielbiam jego poczucie humoru.
- Nie tym razem, ale nie powiem co robiłam to moja słodka tajemnica. - przyłożyłam sobie palec do ust
- Niech ci będzie, a teraz chodź patrol sam się nie zrobi.
*Time skip*
Zmęczona padłam na wieżę Eiffla, położyłam ręce pod głowę i patrzyłam w gwiazdy.
- Noc w Paryżu jest piękna, nieprawdaż? - spytał męski głos
- Tak, to prawda. - przymknęłam oczy, totalnie ignorując to, że głos który to powiedział nie należał do mojego partnera. Jednak po chwili wyczułam, że coś jest nie tak, więc otworzyłam oczy i zobaczyłam... Lukę? - Luka? Co ty tu robisz tak późno? - zapytałam
- Spaceruję... no i chodzę tu czasem, na wieżę... patrzę w gwiazdy i myślę... a ty? - odpowiedział
- Ja..? Ja... miałam patrol z Czarnym Kotem...
- Rozumiem. To ciężkie mieć na sobie całe miasto, w tak młodym wieku. - odparł
- To prawda... - wstałam i oparłam się o barierkę - po kim jesteś taki mądry? - spytałam, na co on się zaśmiał
- Szczerze, to raczej po nikim z mojej rodziny całą wiedzę nabyłem sam.
- Z książek?
- Z życia. - odpowiedział
- Ale ty nie jesteś wcale dużo starszy ode mnie... więc..?
- Skąd wiesz ile mam lat? - zaśmiał się, a ja czułam jak robię się czerwona
- Yyy... no ten... nie wyglądasz na... kogoś kto ma na przykład 27 lat nie..? - nie wiedziałam co powiedzieć, a Luka widząc to tylko się do mnie uśmiechnął
- Wiem, ty też nie wyglądasz na kogoś kto ma na przykład 27 lat. - wykręcił rozbawiony oczami, a ja czułam, że moja twarz powoli zlewa się z maską
- Wracając do tematu... skąd masz taką wiedzę? - zapytałam znowu
- Wiesz... sam do końca nie wiem... jak byłem młodszy trochę czytałem i grałem może dlatego.
- Od jak dawna grasz? - zapytałam, choć znałam odpowiedź
- Chyba od przedszkola. - zaśmiał się
Pogadaliśmy z Luką jeszcze kilka minut i każdy z nas poszedł w swoją stronę.
- Chowaj kropki. - powiedziałam, a z moich kolczyków wyleciała kwami
- No no Marinette, poflirtuj jeszcze z Luką jako biedronka to już w ogóle namieszasz temu biedakowi w głowie. - zaśmiała się
- Daj spokój, nie flirtowałam z nim tylko rozmawiałam. - wykręciłam oczami zdejmując gumki do włosów.
- Wmawiaj sobie, ja wiem swoje. - powiedziała jedząc makaronik
🍇🍇🍇
Pytania→
Uwagi→
CZYTASZ
Zniszczona Psychika | Miraculum [ZAWIESZONE]
Fiksi RemajaPo tym jak Marinette została strażniczką miraculi chciała wszystko kontrolować i mieć dopięte na ostatni guzik. Jej zachowanie wiązało się z utratą sił i brakiem chęci do robienia jakich kolwiek rzeczy. Długo zastanawiała się czy nie powiedzieć komu...