[3]

109 8 14
                                    

Nie zauważyłam nawet kiedy skończyłam to co mam zrobić, ale po chwili zorientowałam się, że spóźniałam się na patrol. Czym prędzej wypowiedziałam formułkę do przemiany, i ruszyłam na ustalone miejsce. Na miejscu byłam po 10 minutach.

- Przepraszam... za spóźnienie... - wyspałam, opierając się o kolana

- Nie ma sprawy, masz też życie prywatne, więc rozumiem.

Uśmiechnęłam się do niego na te słowa.

- Co dziś takiego robiłaś, że się spóźniłaś? Obściskiwałaś typa za rogiem? - zaśmiał się, a ja razem z nim. Uwielbiam jego poczucie humoru.

- Nie tym razem, ale nie powiem co robiłam to moja słodka tajemnica. - przyłożyłam sobie palec do ust

- Niech ci będzie, a teraz chodź patrol sam się nie zrobi.

*Time skip*

Zmęczona padłam na wieżę Eiffla, położyłam ręce pod głowę i patrzyłam w gwiazdy.

- Noc w Paryżu jest piękna, nieprawdaż? - spytał męski głos

- Tak, to prawda. - przymknęłam oczy, totalnie ignorując to, że głos który to powiedział nie należał do mojego partnera. Jednak po chwili wyczułam, że coś jest nie tak, więc otworzyłam oczy i zobaczyłam... Lukę? - Luka? Co ty tu robisz tak późno? - zapytałam

- Spaceruję... no i chodzę tu czasem, na wieżę... patrzę w gwiazdy i myślę... a ty? - odpowiedział

- Ja..? Ja... miałam patrol z Czarnym Kotem...

- Rozumiem. To ciężkie mieć na sobie całe miasto, w tak młodym wieku. - odparł

- To prawda... - wstałam i oparłam się o barierkę - po kim jesteś taki mądry? - spytałam, na co on się zaśmiał

- Szczerze, to raczej po nikim z mojej rodziny całą wiedzę nabyłem sam.

- Z książek?

- Z życia. - odpowiedział

- Ale ty nie jesteś wcale dużo starszy ode mnie... więc..?

- Skąd wiesz ile mam lat? - zaśmiał się, a ja czułam jak robię się czerwona

- Yyy... no ten... nie wyglądasz na... kogoś kto ma na przykład 27 lat nie..? - nie wiedziałam co powiedzieć, a Luka widząc to tylko się do mnie uśmiechnął

- Wiem, ty też nie wyglądasz na kogoś kto ma na przykład 27 lat. - wykręcił rozbawiony oczami, a ja czułam, że moja twarz powoli zlewa się z maską

- Wracając do tematu... skąd masz taką wiedzę? - zapytałam znowu

- Wiesz... sam do końca nie wiem... jak byłem młodszy trochę czytałem i grałem może dlatego.

- Od jak dawna grasz? - zapytałam, choć znałam odpowiedź

- Chyba od przedszkola. - zaśmiał się

Pogadaliśmy z Luką jeszcze kilka minut i każdy z nas poszedł w swoją stronę.

- Chowaj kropki. - powiedziałam, a z moich kolczyków wyleciała kwami

- No no Marinette, poflirtuj jeszcze z Luką jako biedronka to już w ogóle namieszasz temu biedakowi w głowie. - zaśmiała się

- Daj spokój, nie flirtowałam z nim tylko rozmawiałam. - wykręciłam oczami zdejmując gumki do włosów.

- Wmawiaj sobie, ja wiem swoje. - powiedziała jedząc makaronik

🍇🍇🍇

Pytania→

Uwagi→

Zniszczona Psychika | Miraculum [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz