(Narracja trzecioosobowa)
Minęły dwa tygodnie od wcześniejszych wydarzeń. Czarnemu Kotu dość mocno oberwało się za opuszczenie paru misji, co spowodowało kolejną - jeszcze większą niż wcześniej kłótnie.
Został kompletnie odrzucony. Nie pojawiał się na misjach, a na patrolach Biedronka nie potrafiła mu spojrzeć w oczy i z nim normalnie pogadać.
Tak naprawdę, było jej strasznie głupio za to jak mocno na niego naskoczyła, tylko dlatego, że opuścił jedną czy dwie misje.
Jednak po paru dniach wyrzuty sumienia zniknęły i myślała nawet, że dobrze zrobiła.
Otóż nie tym razem...
Adrien po kłótni ze swoją dawną miłością ograniczył kontakt ze swoją dziewczyną i Felix'em.
Było mu trochę głupio, ale nie chciał zawalać misji, przez którą dość mocno ucierpiał i on i jego partnerka, która też ograniczyła kontakt z niektórymi osobami...
Wracając do tematu Marinette...
Granatowłosa czuła się okropnie...
Nie chciała być zła, ale i tak wyszła na tą najgorszą.
Szczerze mówiąc, Czarny Kot też na nią dość mocno naskoczył i dał jej dużo do myślenia, przez co zarwała parę nocy i cicho płakała w poduszkę, a rano zachowywała się całkiem normalnie, tak jak gdyby nigdy nic...
Mialo być miło i łagodnie, wyszło źle i jeszcze gorzej... - powtarzała sobie Marinette. Nie chciała skrzywdzić nikogo, absolutnie nikogo, a i tak wyszło jak wyszło. Teraz tylko próbuje nie wzbudzać podejrzeń u kota, ani innych przyjaciół.
(Narracja pierwszoosobowa)
Poniedziałek. Udręka każdego z uczniów na tym świecie. Naprawdę, nie znam nikogo kto lubiłby choć trochę poniedziałki, a nawet jeśli by lubił, to miałby dużo zajęć dodatkowych albo coś w tym stylu.
- Daje ci pozwolenie na mój odstrzał Tikki... - wymamrotałam wychodząc z pod mojej kołdry
- Nie marudź, tylko zwlekaj się szybciej. Za dwadzieścia minut masz szkołę. - odezwała się
- Dlaczego weekendy muszą tak szybko mijać? - jęknęłam sama do siebie wybierając ciuchy z szafy
- Też nie wiem. Gdybym chodziła do szkoły najprawdopodobniej chodziłabym tam tylko po to, żeby się pośmiać z tych fałszywych osób, albo przesłodzonych, zakochanych parek. Fuj. - skrzywiła się, a ja zachichotałam
Ogarnęłam się i wyszłam z domu. Do rozpoczęcia lekcji zostało mi pięć minut, więc się jakoś nie spieszyłam. W końcu dotarłam do szkoły. Akurat zadzwonił dzwonek, więc przyspieszyłam kroku i podbiegłam do sali.
*Time skip*
Jadłam właśnie obiad w stołówce i patrzyłam na przybitego Adriena, który siedział na drugim końcu stołu.
Cały dzień był mało rozmowny, nawet dla Nino! Nigdy nie widziałam, (nawet jak Adrien był okropnie zły, lub obrażony) żeby nie rozmawiał z Nino, a teraz powiedział mu tylko "cześć". Nie było między nimi większej konwersacji. Szczerze mówiąc, martwiło mnie to...
🍇🍇🍇
Zdążyłam przed północą!
Wszystkiego najlepszego dla was moi drodzy!
(Trochę późno, fakt ale to mało istotne)
Miałam nie odrzucać kota, (chyba) ale napisałam pierwszą część rozdziału troszkę wcześniej i przyznam się, że szczerze nie pamiętam dlaczego tak zrobiłam, ale co tam trzeba dodać trochę benzyny do ognia.
Uwagi→
Pytania→
Do następnego!
CZYTASZ
Zniszczona Psychika | Miraculum [ZAWIESZONE]
Teen FictionPo tym jak Marinette została strażniczką miraculi chciała wszystko kontrolować i mieć dopięte na ostatni guzik. Jej zachowanie wiązało się z utratą sił i brakiem chęci do robienia jakich kolwiek rzeczy. Długo zastanawiała się czy nie powiedzieć komu...