Pamiętacie poprzedni rozdział? Jak tak to ok, jak nie, to przeczytajcie jeszcze raz.
☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆
Próba była na 16:30, a ja z lekkim spuźnieniem byłam ok. 16:33. Naszczęście nic to nie zmieniło, bo i tak nie było jeszcze większości mojej klasy.
Właściwie to była tylko garstka osób z mojej klasy, jedynie Austria, Japonia, Czechy i Węgry. Austria wraz z Japonią, łaziły za naszą wychowawczynią, której chyba nie muszę już przedstawiać. Uznałam więc, że pochodzenie z nimi, będzie znakomitym pomysłem, ale nie było, bo strasznie mi się nudziło.
Ostatecznie przyszli: Chorwacja, Finlandia, Mexyk i Rosja. Sam Rusek miał przed próbą zebranie MSP, czyli Młodzierziwej Straży Pożarnej (chyba dobrze to napisałam), więc przyjechał w takim czerwonym odświętnym stroju.
Nareszcie rozpoczęła się próba, najpierw miała być to próba zgodnie z kolejnością występu, jednak Imperium Japońskie, postanowiła, że najpierw przećwiczymy śpiewy, potem tańce, a dopiero na końcu wszystko razem.
Jak zapewne wiecie z poprzedniego rozdziału, byłam prowadzącą, więc nie uczestniczyłam w tańcach, a Imperium Japońskie, uznała, że nie będę śpiewać. Ja osobiście wiem, że moja wychowawczy i mnie nienawidzi i to już od czasu, kiedy była moją wychowawczynią w przedszkolu.
Tak więc, miałam więcej czasu wolnego i mogłam w spokoju pochodzić po sali. Wiąże się z tym zabawna historia, mianowicie jeszcze przed rozpoczęciem próby, postanowiłam się przywitać z chłopakami z klasy, więc podeszłam do nich i normalnie się przywitałam, ale Finlandia był tak zajęty swoją grą, że na początku mnie nie zauważył, jednak gdy mnie spostrzegł, to się przywitał, ale zrobił to w tak niefortunnym momęcie, że w swojej grze spadł do lawy. Jeszcze później gdy robiłam obchód po sali, to stanęłam obok Fina, a on, gdy chciał zapytać co u mnie, to znów spadł do lawy.
Miałam też możliwość pożartowania siebie z biednego Węgra, który zajmował się nagłośnieniem, ale w międzyczasie chciał pooglądać mecz piłki nożnej, ale na jego nieszczęście, na sali nie było na tyle dobrego internetu.
Próba poszła wmiarę dobrze, ale występ już nie, przy pierwszej piosence padło nagłośnienie, co jak się okazało, nie było winą Węgra, tylko jak mi potem Węgry uświadomił, Imperium Japońskiego, bo wyciszyła ona całkowicie głośnik, tyle że zrobiła to manualnie, więc Węgry nie miał nad tym kontroli.
Ciąg dalszy poszedł trochę lepiej, ale też nie był wyśmienity, plusem jest jednak to, że ja nie pomyliłam się ani razu, w przeciwieństwie do pierwszego występu w szkole.
Gdy już występ się skończył, dostaliśmy trochę rogali, a Czech okazał się mistrzem w ich zjadaniu i napchał się prawie połowa blaszki w jakąś minutę.
☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆
Jak wam się podobało?
420 słów
CZYTASZ
Dziwne historyjki szkolne countryhumans
Cerita PendekJest to książka pełna cringu i błędów, opowiada ona o szkolnych historyjkach moich i mojej dziwnej klasy tylko że w wersji countryhumans. #1 ame - 09.11.2023r.