8.

3.7K 85 28
                                    

Napisałam parę wiadomości Kevinowi typu czy przyjedzie się nachlać.

Oczywiście zgodził się.

Zostało mi 10 minut lekcji wf, podeszłam do Marcusa i spytałam się czy zajedziemy do sklepu, powiedział że spoko i dał mi buziaka w czółko.

- Bella, udało ci się! ~ Krzyknęła Julia.

- O kurwa, nie pierdol! ~ podbiegłam do przyjaciółki, żeby sprawdzić czy na serio.

Odrazu wiedziałam że chodzi o zawody i czy będę grała czy nie.

Wzięłam swój telefon od przyjaciółki i weszłam w wiadomości od trenera.

Bello, zagrasz w zawodach....
Dalsza część mnie nie obchodziła, zagram!

Zawsze gram, ale w tym roku miałam trudności zdrowotne, więc myślałam że mnie nie wybierze.

Po chwili podszedł do mnie Marcus i pogratulował.

Jestem taka dumna.

Gdy lekcje się zakończyły, odrazu pojechałam do sklepu z Snakiem.

Wzięłam potrzebne produkty, takie jak przekąski, a przy kasie wezmę jakieś wódki.

- Bella Miller? ~ spytała się kobieta z dwoma dziewczynkami, na moje oko mają po 5 latek.

- Tak, skądś panią kojarzę jednak nie wiem. ~ powiedziałam patrząc chwilę na Marcusa.

- Jestem Emilia Miller. ~ uśmiechnęła się ciocia..

- Nie prawda, przecież umarłaś. ~ powiedziałam próbując zrozumieć.

Ciocia miała wypadek rok po zostawieniu mnie i Lucasa przez rodziców, myślałam że umarła.

- Miałam dużo operacji, ale przeżyłam, szukałam ciebie i Lucasa, jednak nie udało się, po czasie urodziłam dwie dziewczynki i nie mogłam ich zostawić. Przepraszam. ~ przytuliła mnie ulubiona od zawsze ciocia.

Oddałam uścisk.

- Tak się cieszę że jesteś.. A co to za dwie kruszynki? ~ uśmiechnęłam się do dziewczynek.

- Jestem Mia, a ona Lily, jest bardzo nie śmiała. ~ uśmiechnęła się dziewczynka.

- Mała Mi i mała Li. ~ złączył nasze dłonie Marcus, i podniósł jeden kącik do góry.

- Tak, dużo się zmieniło przez te kilka lat, a wy jesteście przykładem, z nienawiści do miłości. ~ powiedziała ciocia, przytulając się z Marcusem.

- dużo by opowiadać, może przyjedziesz do nas w weekend? ~ Zapytałam cioci.

- Z wielką chęcią, przy okazji powiecie jakim cudem razem mieszkacie i wszystko z wami związane. ~ zaśmiała się lekko ciocia.

Po chwili Lily, podeszła do mnie i Marcusa.

- Dlaczego mała Li i mała Mi? ~ zapytała patrząc raz na mnie raz na Marcusa.

Snake klęknął przy dziewczynce.

- Gdy my byliśmy młodsi, Bella czyli wasza kuzynka, dostała dwie lalki od waszej mamy i nazwała je skrótami waszych imion. A teraz wy gwiazdeczki się tak nazywacie. ~ Marcus wstał i znów połączył nasze dłonie.

Uwielbiam dzieci, ale nie spodziewałam sie tego po Marcusie.

- Mamus to prawda? ~ zapytała mała Li.

Przyjaciel mojego jedynego brata..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz