7.

3.6K 63 7
                                    

Wczoraj po zjedzeniu, ja odrazu poszłam spać, a co robił Marcus to nie wiem.

Obudziłam się sama z siebie, było dziwnie jasno jak na zimowy poranek.

Nie obudził mnie budzik bo wyłączyłam wczoraj telefon, po chwili spojrzałam na zegarek który był na biurku, godzina 15:39 kurwa ale jak?! Miałam iść normalnie do szkoły.

Zadzwoniłam do Marcusa.

Rozmowa
- stęskniłaś się?

- Dopiero co wstałam. Dlaczego mnie rano nie obudziłeś?! ~ podniosłam głos powoli wstając.

- Wolałem żebyś została, ale spokojnie już wracam. Zajechałam po twoją ulubioną babeczkę.

Rozłączyłam się szybko, nie chcąc słyszeć już jego głosu, chociaż bardzo mnie uspokaja.

Wybrałam pierwsze lepsze ciepłe ciuchy i się w nie ubrałam, wtedy Marcus przyjechał, a je pobiegłam szybko na dół.

- Marcus! Idę na spacer. ~ powiedziałam stojąc na śniegu w samych skarpetkach.

- Musisz? ~ wywrócił oczami chłopak.

- Takkk. ~ powiedziałam jedząc już babeczkę wawel.

- Dobrze, pójdę z tobą, ale najpierw przebierz skarpetki i ubierz zimowe buty. ~ Wziął mnie na ręce Marcus i dopiero w moim pokoju puścił.

Nie lubię jak ktoś mnie podnosi, jednak jemu mogę ufać.

Gdy byłam gotowa czekałam na Snake przy Altance, uwielbiam ją przez wspomnienia.

Za 17 dni moje i Marcusa urodziny, nie mogę się doczekać, a najbardziej tańcu.

Jak byliśmy mali, w nasze urodziny, na początek imprezy zatańczyliśmy taniec z przedszkola. A teraz to jest nasza tradycja, jednak taniec sami wybieramy.

Marcus tego jeszcze nie wie ale idziemy do pewnej dziewczyny żeby pokazała nam piękne tańce.

Do pewnej dziewczyny czyli mojej najlepszej przyjaciółki Juli, piękne tańczy, a to nam się przyda.

- No to gdzie najpierw? ~ zapytał Marcus, zakładając mi rękawiczki.

Może i jest to dziecinne ale czuję się przy tym jak jego księżniczka.

Czy to dobrze?

- Może przejdziemy się do placu zabaw. ~ powiedziałam lekko się uśmiechając.

Julia mieszka dosłownie przy nim.

- Dobrze, młoda panno. ~ powiedział Marcus otwierając bramę przez pilot.

- Pytanie mam. ~ złapałam za rękę Snake, przez co miałam z nim kontakt wzrokowy.

Jednak szybko ten kontakt zakończył, ostatnio tak jest często, jakby miał wywalone.

- Nie odpowiem. ~ powiedział zimno Marcus.

Jasne.

Gdy byliśmy już na placu, powiedziałam że zajdziemy do Juli, bo muszę jej coś ważnego powiedzieć, a on ma iść ze mną.

Oczywiście tak zrobiliśmy.

Po godzinie czasu tańczenia i marudzenia Marcusa, że na to sie nie pisał, skończyliśmy.

Chorografia cudna, to jak my tańczymy ładnie ale nie idealnie, jednak mamy sporo czasu na naukę.

Gdy już wyszliśmy z domu mojej przyjaciółki było strasznie ciemno.

Przyjaciel mojego jedynego brata..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz