Rozdział 17 ~ „Czarny motocykl"

135 7 1
                                    

- Ten kolor ci nie pasuje - stwierdziła Hailey, gdy wyszłam z przymierzalni w brązowej sukience z bufiastymi rękawami i delikatnym zdobieniem złotym brokatem w okolicach talii.

- Hailey, mówisz tak kolejny raz, musimy się na coś zdecydować - mruknęłam.

- To nie to i tyle - powiedziała i ruszyła w głąb sklepu.

Szybko przebrałam się w swoje ciuchy i ruszyłam za nią. Chodziłyśmy po sklepach kupę czasu, a jedyne co wybraliśmy to ładna i skromna złota biżuteria oraz komplet bielizny.

- Chodź wychodzimy stąd. Musimy znaleźć coś takiego, co przykuje od razu twoją uwagę i będzie po prostu idealne.

Hailey ruszyła korytarzem galerii do kolejnych sklepów, a ja podążałam jej śladem.
Niezbyt często bywałam w takich miejscach. Wolałam rozbić zakupy przez internet, aniżeli włóczyć się po sklepach i spędzać tutaj kilka godzin. Wolałam czas, kiedy mogłam siedzieć opatulona cieplutkim kocykiem z herbatą w ręku, a przede mną leżał laptop z odpaloną stroną internetową.

Przemierzałyśmy galerię i wtedy w moje oczy wpadło coś, co mogłabym nazwać cudem.

- Hailey, patrz - powiedziałam.

Wskazałam dłonią na wystawkę, znajdująca się tuż przed sklepem z pięknymi sukniami wyjściowymi. Oczy dziewczyny powędrowały we wskazanym przeze mnie kierunku. Na moje usta wpłynął uśmiech.

- Idziemy! - zarządziła kobieta.

Od razu ruszyłyśmy do przymierzalni tuż po znalezieniu odpowiedniego dla mnie rozmiaru. Miałam swoich dłoniach piękną sukienkę.

Kobieca intuicja jednak nigdy nie zawodzi. Sukienka idealnie dopasowała się do kształtu mojego ciała. Była to czerwona sukienka z satynowego materiału na cieniutkich ramiączkach. Wyglądała zjawisko. Jej długość również była zadowalająca - sięgała mi do połowy uda.

Znalazłam również parę czerwonych szpilek, które idealnie z nią wyglądały.

- Wyglądasz w tym zjawiskowo! - powiedziała Hailey.

Rzecz w tym, że dawno nie miałam na sobie sukienki. Zazwyczaj był to dreas albo eleganckie spodnie - nie wspomnę o strażackim mundurze, gdyż to oczywiste.

Jednak ta sukienka miała w sobie to coś, co sprawiło, że nie mal od razu byłam gotowa ją kupić.

- Idziemy do kasy - powiedziałam.

Mimo, że nie należała ona do najtańszych sukienek, to kupowałam ją z wielkim uśmiechem na ustach. Pierwszy raz od bardzo długiego czasu zgodziłam się na wyjście na imprezę. I nie mam zamiaru żałować podjętych dzisiaj decyzji tylko sprawić, że ta noc będzie wyjątkowa i niezapomniana.

★★★

Razem z Hailey szykowałyśmy się do wyjścia. Naszym celem był jeden z najpopularniejszych klubów w Malibu. Miałyśmy tam pojechać samochodem dziewczyny.

Byłyśmy już prawie gotowe - ja zakładałam swoje czerwone szpilki, a Hailey pakowała swoją torebkę. Zrobiłyśmy sobie jeszcze zdjęcie w lustrze.

Przedstawiało ono dwie kobiety. Blondynka i brunetkę. Ja byłam ubrana w czerwoną sukienkę, Hailey natomiast w czarną.

Obydwie miałyśmy wyprostowane włosy i wieczorowy makijaż.

- Nareszcie jesteśmy gotowe! Lecimy na imprezę życia? - uśmiechnęła się kobieta.

- Oczywiście - odparłam, po czym zamknęłam drzwi do domu.

Sparkle Of FireOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz