Kiedy się obudziłam leżałam na miękkim łóżku, nic mnie nie bolało ale też nie czułam żadnej części ciała... Zaczęłam przetwarzać to co się stało. Mdlałam w samochodzie, wcześniej uciekałam przez las i ten cholerny nóż. I wtedy znowu poczułam jakby Kuba wbijał mi ostrze w plecy.
-Co za dupek.- syknęłam pod nosem
-Obudziłaś się! W końcu. Jak się czujesz?!- usłyszałam jakiś głos obok siebie.
Od razu odzyskałam czucie w kończynach i poderwałam się z łóżka, co nie było najlepszym pomysłem, ponieważ kiedy tylko zrobiłam gwałtowny ruch po całym ciele przeszedł niewyobrażalny ból i upadłam na podłogę.
-Boże! Nic ci nie jest?!- krzyknęła jakaś dziewczyna- Nie ruszaj się! Zawołam Kacpra.
-Nie!- zaprotestowałam -Nikogo nie wołaj! Dam radę!
-Masz się nie ruszać! Rozumiesz?!- krzyknęła a ja zaczęłam się kręcić co spowodowało jeszcze większy ból.- Bo zaraz cię unieruchomię do cholery!- otworzyła drzwi i zaczęła wołać Kacpra.
Ten w przeciągu kilku sekund wpadł do pokoju.
-Nie będziesz strzelała?!- zapytał trochę piskliwym głosem
-Nie pomóż mi ją położyć na łóżko.- powiedziała szybko
-Co się stało?!
-Chyba się wystraszyła.- stwierdziła.
Kacper złapał mnie za rękę a ja od razu próbowałam ją zabrać.
-Nie dotykaj mnie!- wysyczałam
-Musimy położyć cię na łóżko.- próbował mnie przekonać
-Dam sobie radę! Nie jestem jakaś niepełnosprawna!- krzyknęłam i od razu się skrzywiłam bo po całym ciele przeszła fala bólu.
Chciałam się podnieść ale moje ciało znowu było sztywne, nie mogłam poruszyć nawet palcem. Wtedy wpadłam na pomysł przywołania ostatnich wspomnień. Miałam nadzieję, że tym razem też się uda. Tak jak myślałam, ból był niesamowity ale udało mi się przekręcić na brzuch i lekko podnieść na rękach. Wtedy Kacper podniósł mnie i położył na łóżko.
-Masz nie wstawać.- powiedział stanowczo
Spojrzałam na niego i na dziewczynę obok. Miała już dosyć widoczny brzuch, jednak to 7 miesiąc ciąży, szatynka, bardzo szczupła. Na pierwszy rzut oka można było stwierdzić, że coś ćwiczy.
-Ty jesteś Gina, prawda?
-Tak. Kat musisz odpoczywać...- powiedziała
-Ty też.- stwierdziłam
-Ja to inna bajka. Ten debil coś ci uszkodził ale przez tą krew nie potrafiłam stwierdzić co... Kontaktowałam się z Hubertem i powiedział, że niedługo rana się zagoi i będziesz mogła normalnie funkcjonować ale do tego czasu nie będziesz ruszała się z łóżka, chyba, że do łazienki.
-Dupek z niego.- stwierdziłam- Z Kuby- dopowiedziałam kiedy spojrzałam na ich miny
-Powiedz coś czego nie wiemy.- zaśmiała się Gina - Co powiesz na dużo poduszek, coś do jedzenia, chusteczki i kilka fajnych filmów?- zapytała mnie
-Okay. A muszę jeść?-zapytałam
-Dziewczyno ty jesteś niedożywiona! Musisz jeść!- krzyknął Kacper
-Bo zaraz będę strzelała.- powiedziała ostrzej Gina- przyniesiesz wszystko?- zapytała po chwili już normalnym głosem
-Dajcie mi 5 minut.- powiedział i wybiegł z pokoju.
CZYTASZ
Porwana
Tajemnica / ThrillerKiedy słyszysz w radiu albo widzisz w wiadomościach coś o porwaniu wyobrażasz sobie co musi czuć osoba, której się to przydarzyło. Myślisz, że potrafisz sobie to wyobrazić. Tłumaczysz sobie, iż rodzice tej osoby zaraz zapłacą okup i w nienaruszonym...