9# Nowe życie, nowa ja

151 10 10
                                    


Miałam otwartego przed sobą laptopa i skrupulatnie czytałam maila, którego zaraz miałam wysłać do koła rozwoju osobistego połączonego z wolontariatem. Mijał dzisiaj termin rekrutacji, a ja w końcu postanowiłam iść za głosem serca i zacząć zmieniać swoje życie. Przyznam, że od razu podczas prezentacji Nessy spodobała mi się ich inicjatywa i wręcz nie mogłam się doczekać dołączenia. Początkowo jednak bałam się czy to aby na pewno dla mnie, lecz po długiej rozmowie z Nessą wczorajszej nocy, sądziłam, że dam sobie szansę. Nie mogłam w końcu ze wszystkiego rezygnować na samym początku.

Zamknęłam oczy i cała spięta kliknęłam przycisk myszki. Uchyliłam niepewnie powieki i dojrzałam potwierdzenie zapisania się do kółka. Zjechałam wzrokiem niżej, gdzie były dane dotyczące pierwszego spotkania członków. Wyjęłam telefon i szybko zrobiłam zdjęcie, aby na pewno o nim nie zapomnieć. Miało być dzisiaj.

Uśmiechnięta odłożyłam laptopa i chwyciłam za plecak znajdujący się obok biurka.

Zbierasz się już? – zapytała zaspanym głosem Nessa, wygrzebując się spod kołdry.

Tak, lecę na wykład, a potem mam ćwiczenia. Wrócę pewnie dopiero przed zamknięciem akademika.

Jakieś wyjście? – Ziewnęła, trzymając wciąż w dłoniach kołdrę.

A nawet nie jedno – zaśmiałam się, puszczając oczko w jej stronę.

Podeszłam do wieszaków przed drzwiami wyjściowymi i zarzuciłam na siebie skórzaną kurtkę z kapturem. Poprawiłam włosy, przejrzawszy się w lustrze naprzeciwko i chwyciłam za klamkę.

Nick dzisiaj do mnie wpada, więc napisz mi SMS'a, żebym wiedziała ile mam czasu – wymamrotała, czarnowłosa widząc, że mam już wychodzić.

Przynajmniej dopilnuj, żeby tym razem, gdy go zobaczę, to miał na sobie spodnie – rzuciłam dość rozbawiona tym, że w końcu postanowiła wziąć pod uwagę, że też mieszkałam w tym pokoju, a widok jej pół nagiego faceta co dwa dni nie było czymś, o co bym prosiła.

Zbiegłam po schodach i mijając innych studentów, dojrzałam przy barierce na zewnątrz, opartego o budynek bruneta. Zmarszczyłam brwi. Zamyślony stał niespełna dwa metry ode mnie, miałam jednakże nadzieję, że mnie nie zauważył. Odwróciłam się na pięcie i skręciłam w lewo, gdzie po pokonaniu paru kroków usłyszałam jego niski głos.

Następnym razem lepiej się postaraj ukryć – bąknął, podchodząc w moją stronę.

Odwróciłam się przez ramię, próbując być opanowaną.

Potrzebujesz czegoś? Zmierzyłam go wzrokiem. Miał na sobie błękitną bluzę i lekko przedarte, czarne jeansy, które tylko podkreślały jego długie nogi. Trzymając ręce w kieszeni, zbliżył się, a ja dostrzegłam jego znudzoną minę. – Widzę, że przeziębienie ci już przeszło. – Lewy kącik ust poszybował mi ku górze. Mój komentarz wywołał skwaszoną minę na jego twarzy, która bawiła mnie nawet bardziej.

Dzisiaj mija termin rekrutacji do kół naukowych. Mogę zaproponować coś pod ciebie. Pewnie nie jesteś zbyt poinformowana w tych tematach, więc na pewno przydadzą ci się dodatkowe informacje.

Oparłam dłonie o biodra i przejeżdżając językiem po zębach, wbiłam w niego po chwili wzrok.

Wysłałam już zgłoszenie – odpowiedziałam znużona, pokazując mu na ekranie potwierdzenie zapisów. Jak widzisz, obejdę się bez ciebie – odparłam oschle, odwracając się do niego plecami. Poszłam przed siebie, ignorując jego kolejne komentarze.

The Stolen Heart | NA | 16+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz