Od samego rana chodziłam jak na szpilkach. Sprawdzałam listę rzeczy już dziesiąty raz, żeby niczego nie pominąć. Dzisiaj nareszcie nadszedł ten dzień – dzień wyprowadzki. Zawsze sądziłam, że moment, kiedy opuszczę dom, w którym dorastałam od dziecka, jest tak odległy, że nie brałam nawet tej myśli na poważnie. Całą podstawówkę i liceum wracałam tutaj do mojego pokoju. Zawsze mogłam liczyć na rodziców i młodszego brata, który pomimo czasami wyprowadzania mnie z równowagi, wciąż się o mnie troszczył. Tak jak ja o niego. Teraz stałam przed otwartą walizką z myślą, że pokój, w którym byłam, przestanie być miejscem, gdzie będę wracać zmęczona po szkole. Na samą myśl kręciła mi się łezka w oku. Nie wiedziałam jak mam spakować całe swoje życie w kartony i zawieźć je do Chicago. Po cholerę wybrałam studia w tym mieście!? Mogłam zawsze zostać w domu i zacząć pracować jako pełnoetatowa pracownica w kawiarni. Na co mi to wszystko? Po co mi jakiś świstek papieru?
Moją głowę nawiedzały różne myśli. Czas mijał nieubłagania, a z każdym przesunięciem się wskazówek zegara zdawałam sobie sprawę, że to nie sen. Miałam zaraz wyjechać do nowego miasta, spotkać nowych ludzi i zacząć nowe życie. Ah i oczywiście bycie introwertyczką szlag trafi!
Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Podskoczyłam w miejscu, bojąc się, że to już ten moment.
– Spakowałaś już wszystko? – zapytała mnie mama, wiążąc ciemne kosmyki włosów w koka.
– Można tak powiedzieć... – wydusiłam z siebie, mając ręce na biodrach.
Zdenerwowanie całkowicie mnie pochłonęło. Emanowała ode mnie tak nieprzyjemna energia, że najchętniej zrobiłabym to samo, co mój kot, czyli zaszyła się w piwnicy. Mama musiała to zauważyć, gdyż podeszła bliżej i obdarowała mnie kojącym uściskiem.
- Spokojnie. Każdy przez to przechodzi. Ja, kiedy byłam w twoim wieku, panikowałam tak bardzo, że nie chciałam nic jeść przez dwa dni. Stres robi swoje i dobrze o tym wiem. – Spojrzała mi w czekoladowe oczy. – Pamiętaj, że to nowy rozdział. Pokażesz się ze strony, z jakiej będziesz chcieć. Zaczniesz na nowo, ale nie będziesz sama. Będzie tam w końcu Crystal – Pogładziła mnie po głowie – A w razie problemów możesz zawsze wpaść do domu. Obiecuję, że nie ruszę niczego w twoim pokoju.
– Wiem o tym, ale na samą myśl, że z dnia na dzień mam uważać się za już tę dorosłą osobę, czuję jakbym nie była na to gotowa – westchnęłam głośno, spuszczając wzrok.
– Leila kochanie, posłuchaj, na początku jest ciężko. Musisz przyzwyczaić się do gotowania, sprzątania i pilnowania wszystkich rzeczy na uczelni, ale gdy to wszystko ogarniesz, dostrzeżesz drugie dno. Piękno miasta, w którym zamieszkasz, różnorodnych ludzi, a co najważniejsze będziesz mogła studiować, co cię interesuje i inspiruje. Nie ma niczego piękniejszego w studiach niż to.
Lekko się uśmiechnęłam. Trochę mnie przekonała. Od skończenia liceum marzyłam, by rok akademicki się już zaczął, lecz gdy był on tuż za rogiem, niepotrzebnie zaczęłam panikować. Musiałam pogodzić się z tym, że dorosłam.
– A teraz skoro już zażegnaliśmy ten kryzys. To powiedz, co mogę znosić do auta? – zapytała brunetka, rozglądając się po pokoju po brzegi wypakowanym kartonami.
– Wszystkie paczki zalepione taśmą. Jeszcze dopakuję tylko tę walizkę i myślę, że możemy się zbierać.
– Mam nadzieję, że zostawiłaś miejsce w samochodzie dla Crystal – zaśmiała się mama, wychodząc z pokoju.
Crystal miała zabrać się razem z nami, żeby nie fatygować swoich rodziców. Niestety bycie lekarzami wiązało się z wyrzeczeniami i od rana musieli pełnić dyżur. Z tego, co słyszałam, to wczoraj zrobili prywatną, rodzinną imprezę pożegnalną, aby pożegnać córkę przed wyjazdem. To samo zdarzyło się w moim domu. Mama od rana pichciła moje ulubione dania, a na deser dostałam popisowe ciasto marchewkowe. Objadałam się z bratem tak bardzo, że po kolacji musiałam zrobić sobie drzemkę. Miałam nadzieję, że nie wpłynie to na rozmiar moich jeansów, bo nie chciałam już pierwszego dnia mieć problemu z guzikami.
CZYTASZ
The Stolen Heart | NA | 16+
Fiksi RemajaUkradłam mu motor, a on skradł moje serce... Leila Ryan to świeżo upieczona studentka, która poznaje na kampusie Killiana Allena, sąsiada z akademika i obiekt westchnień wszystkich dziewczyn. Jak na złość okazuje się, że nie jest to ich pierwsze spo...