Tak bolało.
Nie wiem, gdzie dziś jesteśmy.
Już tylko szukam tych zasłon.
Każdy krok może być taki śmiertelny.
Nie wiem gdzie ta przyjaźń.
Zaczynam już we wszystko wątpić.
Już nigdzie nie bywam.
Zbyt bardzo mi się mieszają już te wątki.
Mam już ochotę się zamknąć w domu.
Bo tylko tam jest cisza.
Nienawidzę ostatnio tych rozmów.
Nie chcę się z nikim ścigać.
Chyba nie muszę.
Nagle da się to czytać.
Dzisiaj budzę się w tym świecie.
A mówią mi, kierunek wyznacz.
Sam nawet nie wiem, gdzie idę.
Już tylko chcę rozpalić płomień w waszych sercach.
Jakbym łapał tą uciekającą chwilę.
Znów wpadam w letarg.
Piszę jak nienormalny.
Potem się pytają, z czego biorę inspiracje.
Patrzę na te krajobrazy.
Zachwycam się jej makijażem.
Bo wygląda tak pięknie.
Po chwili to tylko jakieś wspomnienie.
Chyba minąłem się ze szczęściem.
Potem pochłaniam się tworzeniem.
Jakbym pisał wiersz za wierszem.
Ostatnio moja wena to nieskończoność.
Nie przejmuję się jakimś trendem.
Przecież piszę to przypadkowo.
CZYTASZ
Pochodnia
PoesieNiech ta pochodnia rozpali w twoim sercu płomień nadziei. Niech oświetli prawdę. Niech będzie twym drogowskazem. #NowaEra Gatunek: poezja Okładka: @-_estera_- ©BARTEK 2024