Pov. Wooyoung
Ogólnie to coraz częściej wpadałem na Mingi'ego. Na praktycznie każdej przerwie się spotykaliśmy codziennie.
Za jakimś 15 razem po prostu zacząłem z nim gadać.
Dlatego też od kilku dni gadam se z nim. Fajny typek ogólnie. Dziwny trochę, ale fajny.
Kiedy byłem z Sanem i na niego wpadaliśmy to się tylko witaliśmy. A San był wręcz wkurwiony kiedy to się działo.
Trochę mnie to dziwiło, bo wydawało mi się, że był blisko z Mingim.
Odczuwałem też czasem wzrok Yunho na sobie. Nie przejmowałem się tym zbytnio. Bo po co?
Jednak dzisiaj se chyba taka sytuacja, że się mega źle czułem i tam prawie zasłabłem na korytarzu. No i upadłem, a Mingi bo akurat z nim gadałem mnie złpał. Wtedy podobiegł Yeonjun z Soobin'em i mnie wzięli od niego. Wiadomo lepiej mnie znają. A przynajmniej Yeonjun.
Okej to nie jest teraz ważne. No i jak Yeo dawał mi jedzienie bo im powiedziałem, że to dlatego, iż nic nie jadłem.
Zauważyłem jak Yunho wkurwiony ciągnie Mingi'ego za ubrania do szatni.
Ja sam do niej musiałem chwilę później iść bo mnie pani pielęgniarka z lekcji zwolniła.
Usłyszałem ich kłótnie przypadkowo.
Pov. Mingi
Trochę mnie wkurwia zachowanie Yunho. On mnie ignoruje przez większość czasu, potem ja również go ignoruje, żeby pokazać mu jak się czuje, gadam sobie normalnie z Wooyoung'iem, a teraz on mnie ciągnie za szmaty by krzyczeć na mnie.
- Ale o co ci chodzi? - odpowiedziałem.
- No przepraszam króla bardzo, ale to ty mnie zacząłeś odtrącać, a jak mnie to już wkurzyło i ja zacząłem tak robić to jesteś wielce poszkodowany! A teraz ja nie mogę zwyczajnie pomóc chłopakowi?! - dodałem.
- Ty nic nie rozumiesz - odpowiedział.
- To może mi wytłumacz! - krzyknąłem. Yunho przyciągnął mnie do siebie i pocałował.
- Kurwa Mingi kocham cię idioto, a wiesz jacy są moi rodzice. Zabili by mnie jak by się dowiedzieli. Musiałem cię odrzucić... Wiem, że nie powinnienm tak reagować bo po prostu go złpałeś, ale jesteś kuźwa zazdrosny... - powiedział.O wow... Nie jestem gejem.
Chciałem go odrzucić w jak najdelikatniejszy sposób, ale chyba nie wyszło.
- Yunho... Ja nie czuję tego samego do ciebie... Ja wiesz wolę dziewczyny - powiedziałem.Pov. San
Martwiłem się o Wooyoung'a. Dzisiaj biednak prawie zemdlał. Poszedłem do szatni bo tam miał być.
Zauważyłem go przy niej. W niej byli Mingi i Yunho.
Przyciągnąłem go do siebie.
- nie ładnie tak podsłuchiwać słonko - powiedziałem.Zauważyłem, że się rumieni. Słodziak~
Pocałowałem go w czoło.
- Wiem... ale chce się przebrać i iść do domu, a oni się tam kłócą- powiedział.Wszedłem do szatni. Akurat jak Yunho wychodził. Miał ten swój uśmiech pod tytułem "jest źle, ale będę udawał, że jest dobrze" i miał łzy w oczach.
Mingi westchnął i wyszedł.
Wpuściłem Woo i pomogłem mu się ubrać.
- Nie jestem dzieckiem, żebyś mnie ubierał - powiedział
- Ale lubię - odparłem. Uśmiechnąłem się do niego.Lubię jego blask w oczach. Jego uśmiech.
I ten dziwny śmiech. Wooyoung jest idealny. Czasem trochę dzieciny, ale to dodaje mu uroku.
Chyba się zakochałem.
Módlmy się o to byście nas nie zabili
Miłego dnia/wieczoru/nocy
Do następnego
Zostawcie jakiś komentarz bo przyjdziemy w środku nocy i będziemy was budzić "get up" Hongjoong'a a potem tańczyć crazy form pod oknem (tak naprawdę to nie)
~JulikSa
CZYTASZ
My last months| WooSan
FanficWooyoung jest chory i wkrótce umrze. Jednak zachowuje to w tajemnicy i wciąż stara się żyć jak przedtem. Nagle w jego życiu coraz częściej pojawia się Choi San - chłopak, w którym od dwóch lat był zauroczony. Jak potoczy się ich historia? I jak zer...