21. "oh jesteś uroczy"

56 9 1
                                    

Pov. Wooyoung

Był 3 dzień jak faktycznie byliśmy u dziadków Sana.

Dzisiaj było bardzo ciepło. Dosłownie jak w wiosnę.

Chodziliśmy z Sanem po tej wsi.

Dużo tutaj jest osób starszych.

A z okazji tego, że z Sanem lubię pochodzić za rękę to dziwnie się na nas patrzą. Ludzie jest XXI wiek mężczyźni chodziący za rączki nie powinni być niczym dziwnym.

Był już wieczór dlatego byliśmy w naszym tymczasowym pokoju i leżeliśmy. Dokładniej leżeliśmy na łóżku Sana i gadaliśmy o jakiś pierdołach.

Tymczasem chłopaki spamili na grupie. Ja miałem wyciszony telefon. Na całe szczęście. Tylko ja mam tak, że jak mi przychodzi wiadomość na telefon to mi się ekran włącza.
- Pierdolne im zaraz - powiedziałem zdenerowany. San się zaśmiał.
- Możesz odwrócić telefon tak, że będzie leżeć na ekranie - powiedział. A no tak. Zrobiłem tak jak San mi powiedział.
- Naprawdę zapomniałeś o czymś tak prostym? - zapytał śmiejąc się zemnie.
- Cicho - powiedziałem rumieniąc się. 

San mnie przytulił.
- Wiesz, że jesteś uroczy? - powiedział.
- Przestań mnie komplementować - odparłem rumieniąc się mocniej.
- Dobrze skończę- odpowiedział znowu się śmiejąc.

Wtuliłem się w niego i usnąłem.

Obudziłem się rano. Leżałem sobie w jego ramionach, a jego babcia wycierała kurze.

Chyba już się przyzwyczaiła, że cały czas z Sanem się tulimy.
Byliśmy nawet kocykiem przykryci. A jestem pewien, że San  nas nie przykrył. Obudziłbym się wtedy.

Dlatego prawdopobnie jego babcia nas przykryła.

San też już nie spał. Z babcią sobie rozmawiał.

Ja wolałem się nie odzywać. Po prostu sobie leżałem.

No to dobra potem jedliśmy sobie śniadanie.
- Wstałem dzisiaj wcześniej od ciebie - powiedział i się uśmiechnął.
- Cicho - powiedziałem będąc na wpół śpiacy. Nawet nie wiem dlaczego.
- Często każesz mi się zamknąć wiesz? - odparł. Pocałowałem go w usta. NAWET NIE WIEM DLACZEGO--

San zaczął się śmiać. Ale tak delikatnie.
- Oh jesteś uroczy - powiedział. I wtedy dopiero zdałem sobie sprawę co zrobiłem.
- Zapomnij o tym - odparłem.
- Nie zamierzam - odpowiedział.
- San proszę...
- Hey to nie pierwszy raz kiedy się całujemy
- Czasami mam ochotę ci coś zrobić...
- Też cię lubię - uśmiechnął się.

Jak zjadłem to poszedłem się przebrać. Potem San się przebierał.

Ja przeglądałem konwersacje z chłopakami. W dużym skrócie umawiali się na spotkanie, a Felix wysyłał tik toki.

Stwierdziłem, że popisze sobie z Yeosang'iem.

Opowiadałem mu o moich przygodach z Sanem.  On mi też opowiadał jego przygody. Pojechał z rodzicami w odwiedziny do rodziny. 

Ja też byłem w rodziny, ale nie swojej.

San wrócił z łazienki. Pożegnałem się z Yeo i wyłączyłem telefon. 
- Co robisz? - zapytał.
- Zdradzam cię- odparłem.
- Nie śmieszne - powiedział i udał obrażonego. Zaśmiałem się.

Pocałowałem go w policzek. Widziałem, że San walczy z uśmiechem.

W końcu przegrał. Zaczął składać buziaki na mojej twarzy.

Ogólnie poszliśmy  sobie na mały spacer.

Wróciliśmy po jakiś 20 minutach.

Włączyliśmy sobie film.

Położyłem się na starszym.

To już jest typowe. Często na nim leżę jakbyście nie zauważyli.

Pocałował mnie w czoło.

Ogólnie film był nawet ciekawy, ale nie mogłem się na nim skupić.
Znowu miałem te dziwne bóle rozchodziące się po całym ciele.

Tylko, że tym razem były gorsze niż zazwyczaj. Chciało mi się płakać z bólu, ale nie chciałem martwić Sana.

Wtuliłem się w niego mocno próbowałem usnąć. San chyba zauważył, że coś się dzieje dlatego przykrył mnie kocem i głaskał po głowie. Nie pytał o nic.

W końcu przestało boleć tak bardzo i starałem się usnąć.

San pocałował mnie w czoło i zaniósł do pokoju. To jescze czułem bo chwilę później usnąłem.
































Jak wam minął dzień?

Nam dobrze

Miłego dnia/wieczoru/nocy

Do następnego

~JulikSa

My last months| WooSanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz