2.

123 6 5
                                    

Cher Kingsley pov.

Juniper pierdolona Rogers wbiła mi do domu o szóstej rano wmawiając ledwo przytomnej mnie, że jest absolutnie wyspana po dwóch godzinach snu. Otworzyła pudełko z urządzeniem właściwie nad ledwo przytomną mną, po czym wyraziła swoją ekscytację głośnym jak twoja stara w nocy piskiem.

Cały czas przysięgała, że umyła to coś ze szczyn Finna, jednak nie do końca chciałam jej wierzyć.

- Boże Święty, daj spać! - kopnęłałam June prosto w żołądek nie wiadomo jak wydostając nogę spod kołdry.

- Chcesz zaliczyć Kirka? - zapytała spokojnie i całkowicie poważnie.

- TA...! Znaczy... Niekoniecznie od razu zaliczyć może najpierw lepiej się zapoznać... - mówiłam lekko zakłopotana. Jako ta rozsądniejsza z naszej dwójki powiedziałam, by ogarnęła dupsko i może najpierw się spakowała, bo nie chcemy wylądować czterdzieści lat wcześniej bez żadnych ubrań i tym podobnych.

- Musimy to dobrze zaplanować.

- Przed chwilą powiedziałam to samo - powiedziałam znudzona ponownie zakrywając się kołdrą.

- Ale zobacz, co tu jest w ogóle! - June przycisnęła niewielkie pudełko do mojego nosa.

- Weź to... Na razie... - mruknęłam zaspana.

- Patrz ma funkcję ładowania telefonu. To wiele ułatwia...

- Wiesz co jeszcze musimy wziąć?

- Gumki?

- Lecz się! Ale masz rację. Chodziło mi bardziej o pieniądze. No ale ok. Myślałaś o swojej ofierze? Chociaż znając ciebie to zanim się zdecydujesz musiałabyś przetestow...

- No chyba jasne kogo!

- BOŻE ŚWIĘTY, NIE DRZYJ PIZDY!

- Ty się, kurwa, drzesz!

☢️☢️☢️

Gdy już się spakowałam pojechałyśmy taksówką do mieszkania June, by ona także mogła to zrobić. Potem mamy zamiar wybrać pieniądze z bankomatu.

Po paru godzinach roboty wszystko było już gotowe. Zaplanowałyśmy gdzie konkretnie mamy się pojawić by było blisko do klubu. Pierwszy koncert odbędzie się w Nowym Jorku. Musimy wylądować tam tydzień przed głównym wydarzeniem, by znaleźć pracę, mieszkanie i tak dalej. Ustaliłyśmy datę, po czym uruchomiłyśmy urządzenie.

- I spróbujmy kliknąć tu... O KURWA!

🎸🎸🎸

Tym razem trochę krócej. Gratulacje dla osób, które to jeszcze czytają. Mam nadzieję, że się nie zanudziliście. Obiecuję, że niedługo zrobi się o wiele ciekawiej, a sposób odpisywania wydarzeń także zmieni się na bardziej warty czytania.

Goblin~

HIT THE LIGHTS || MetallicaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz