Cliff Burton pov.
Gdy wychodziliśmy było już trochę jaśniej. Do wschodu słońca zostało gdzieś około godziny, a mimo tego miałem wrażenie jakby nadal było ciemno. Niebo było brudno żółte, co znaczyło, że niedługo wstanie świt.
Nie pamiętam większości tego koncertu, może dlatego, że po alkohol sięgnęliśmy praktycznie od razu. Dziwił mnie trochę fakt, że jak wychodziliśmy z domu była nas ósemka a nagle jest dziesiątka. Ale cóż poradzić? Zawsze ktoś się przypierdala.
Byliśmy dosyć blisko mieszkania. Na następnym skrzyżowaniu mieliśmy się rozdzielić, bo u nas w domu nie starczyłoby dla wszystkich łóżek. Tak naprawdę, by zmieścić się u nas musielibyśmy się pościskać i spać po dwie osoby na jednym materacu, co w sumie nie było takie złe, jednak postanowiliśmy na rozdzielenie się.
Dlatego też Kirk, Dave i Samantha ( nie mam, kurwa, pojęcia skąd się wzięła ) idą do dziewczyn, a my z Nickiem i jakimś Juniorem, którego swoją drogą też w ogóle nie kojarzę, do nas. Jakoś się upchniemy.
Taki był plan, lecz nam jak zwykle nic nie może pójść do końca jak powinno. Właściwie trochę przeze mnie...
Wtedy nastał moment, w którym dosłownie wszystko zaczęło mnie wkurwiać. To, że tak głośno gadają, czy tam śpiewają. Nie wiem, nie wnikam, nie chcę z nimi. To, że głowa zaczęła mnie tak napierdalać, że myślałem, by po prostu położyć się na jakiejś ławce pod sklepem i poczekać do rana. No i oczywiście, Kirk i Dave drący się na Juniora, żeby nie dotykał ich sprzętu jak ich nie będzie, bo zamordują.
Nagle Lars poklepał mnie lekko w ramię. Coś tam gadał, że posiadam takie długie nogi i to nie znaczy, że mam tak szybko popierdalać. Żebym chociaż ja zaczekał, bo nie nadąża.
Perkusista Zaczął śpiewać jedną z jego ulubionych piosenek. Chyba Overkill od Motorheada. Po chwili dołączyła i reszta, a na ulicy wybrzmiała całkiem znośna dla ucha acapella.
"Only way to feel the noise is when it's good and loud
So good I can't believe it, screaming with the crowd
Don't sweat it, we'll get it back to you
Don't sweat it, we'll get it back to you
Overkill, overkill, overkill
On your feet you feel the beat, it goes straight to your spine
Shake your head you must be dead if it don't make you fly
Don't sweat it, we'll get it back to you
Don't sweat it, we'll get it back to you
Overkill, overkill, overkill
Know your body's made to move, ya feel it in your guts
Rock 'n' roll ain't worth the name if it don't make ya strut
Don't sweat it, we'll get it back to you
Don't sweat it, we'll get it back to you
Overkill, overkill, overkill"- A co mi tam - pomyślałem i również dołączyłem do chóru. Ludzie na ulicy ( nie wiem czy szli do pracy czy wracali z imprezy, bo o 4 nad ranem wszystko jest możliwe ) klepali niektórych z nas po plecach, gdyż rozpoznawali członków metallici lub śpiewali razem z nami po chwili się odłączając.
Lars tak się "rozśpiewał", że znów pozostał w tyle. Postanowiłem na niego zaczekać.
- Zanieś mnie... - mruknął zmęczony, próbując wejść mi na plecy.
- Lars, jestem tak zmęczony jak ty. Przysięgam ci, że jeśli będę cię nieść to prędzej czy później obaj się wypierdolimy - odpowiedziałem spokojnie, specjalnie dobierając takie słownictwo, żeby dodatkowo go zniechęcić.
Coś tam pofukał pod nosem, a po chwili znów zaczął śpiewać. Zaśmiałem się pod nosem. Do domu już niedaleko.
Na skrzyżowaniu rozdzieliliśmy się na dwie części. Pożegnaliśmy się, wiedząc, że jutro ( właściwie to dzisiaj, bo było już po czwartej ) i tak się spotykamy.
CZYTASZ
HIT THE LIGHTS || Metallica
FanfictionPo tym jak cofnęły się w czasie, życie w latach osiemdziesiątych może i wyglądało jak seria obrzydliwych incydentów. Ale to nie tylko mocne narkotyki, trunki czy pokręcony seks. Znalazły coś czego szukały od zawsze, choć nie było to takie łatwe.