III - Jak ja kocham pływać

180 7 0
                                    

  Siedząc tak na ręczniku plażowym zastanawiałam się, jak mogłam pominąć fakt nie umiejętności pływania. Oczywiście problemu by nie było gdybym była po prostu spokojnym dzieckiem i nie bała się zejść z dmuchanego materaca ale nie, mała Neomi najwyraźniej stwierdziła że "Nie potrzebuje potrafić pływać , na co to komu?". No nie wiem, może mi w przyszłości żeby nie siedzieć jak jakiś zgred na lądzie gdy moi rówieśnicy doskonale bawią się w wodzie. A więc można stwierdzić że to była najgorsza decyzja w moim życiu.
  Zważając na to że nie miałam ci robić położyłam się na brzuchu i zaczęłam przeglądać Facebook 'a. Nie było niczego ciekawego, napady z pistoletami, dilerzy, Przeróżne domy mody, drogie auta, penthouse, jednym słowem sława. W kraju zwanym Stanami Zjednoczonymi co chwilę słyszałam o atakach na szkoly i o dramatach gwiazd. Dużo słyszałam też o tym że często można spotkać sławne osoby wręcz na ulicy, czy to w szlafroku czy w dresie.
Mój błogi spokój zakłócił powrót znajomych na ręczniki. Prawie kazdy okrył się ręcznikiem oprócz  Davida, chłopak oddał ręcznik Paige i położył się na kocu na którym usiadła dziewczyna.

-Mimi żałuj że z nami nie byłaś- powiedział nagle Isaac, mogłam nie wspomnieć że wymyślili dla mnie ta ksywkę jeszcze w drodze na plażę.  Uśmiechnęłam się miło i usiadłam.

-Ja normalnie czułem jakbym pływał z wielorybem. -Szatyn delikatnie podniósł się z ręcznika tak aby zobaczyć reakcje czarnoskórego na jego słowa.

- Myślisz syrenki z wielorybami.-Zaznaczył Isaac -Ja jestem syrenka Arielką- po tych słowach zrzucił niewidzialne włosy z ramienia i zrobił ta charakterystyczną dla siebie minę satysfakcji, -a ty jesteś moim florkiem.- szatyn prychnął i pokręcił głową znów się kładąc. Isaac wystawił język w jego stronę a Rose i Paige się cicho zaśmiały. Chwilę potem gdy prawie każdy zajął się swoimi sprawami Rose przesunęła się do mnie i owinęła ramieniem.

-Dobra, kto chce zbudować zamek z piasku?- spytała a Isaac od razu podniósł rękę a chwilę potem wyjął że swojego plecaka dwa szpadelki z plastiku i wiaderko. Dziewczyna najwyraźniej zauważyła że sama z siebie nic bym się zaproponowała więc zrobiła to za mnie.
  Wstała i złapała mnie za rękę, wstałam z jej pomocą i pobiegliśmy trochę bliżej wody. Nim się obejrzałam chłopak był z nami i już zbierał piasek do wiaderka. Ta dwójka wyglądała dosłownie jak dzieci bawiąc się w piasku. Ale może właśnie tego potrzebowałam, Zabawy.
Poczuć coś pozytywnego. Uśmiechnęłam się i spojrzałam na miejsce gdzie były rozłożone nasze ręczniki, Paige i David tańczyli a rytm piosenki którą było słychać z pobliskiej knajpki, byli tacy szczęśliwi. Może się tak wydawać dość głupie ale widziałam ich razem za jakieś dziesięć lat. Bo chyba każdy może powiedzieć że istnieją dwa typy związków w szkole, numer jeden to ten na najwyżej jeden tydzień a ten drugi to ten który zawsze wygrywa w konkursach na najsłodsza parę, która będzie razem na zawsze. Można było bez zastanowienia powiedzieć że oni byli typem drugim.
   Obrucilam się spowrotem w stronę Isaaca i Rose którzy stawiali już fundamenty naszego zamku, bez zastanowienia zaczęłam robić to samo co oni, a nagły uśmiech wdarł się na moje usta, nie sądziłam że tak banalne rzeczy potrafią tak cieszyć.

***

Patrzyłam na ognisko które oświetlało  ciemno na około nas. Siedzieliśmy na przewróconych drzewach i popijaliśmy piwo, no nie licząc Paige która podobno nigdy nie tknęła alkoholu, i nie ma zamiaru. Nie mam żadnego pojęcia jak David i Isaac je zorganizowali ale po ich twarzach można było rozpoznać że są z siebie dumni, z wykonania swojego zadania.

-A ty Neomi? Co robisz za tydzień?-spytała mnie blondynka wyciągając mnie z zamyślenia. Spojrzałam na wszystkich znajomych którzy już patrzyli na mnie. Nie wiedziałam o czym gadali no od kilku minut nie słuchałam, patrzyłam to na ogień a to na ocean myśląc jak poradzę sobie w roku szkolnym. Rose uśmiechnęła się i powiedziała żeby każdy powtórzył co mówił.

Don't Leave Me (DLM)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz