VI - te oczy

115 4 0
                                    

07.01.2011

Hej pamietniczku, tak to dalej ja. To był okropny dzień! I okropny czas od pogrzebu mamy! Jesteśmy już dwa dni po przeprowadzce.. ale ja tam miałam przyjaciół, szkołę i tam był nasz dom. Tata mówił też że to wszystko przez to że dom za bardzo przypomina mu mamę czy cos takiego. Siedział w naszym nowym salonie gdy postanowiłam że na poprawę humoru zrobię mu kakao. Po cichu przeszłam do kuchni i weszłam na blat a gdy sięgałam kubek to wypadł mi z ręki i się potłukł. Tata się zdenerwował. Złapał mnie na mojego warkocza i zrzucił z szafki. A potem dostałam jego skórzanym paskiem raz po plecach a raz po tyłku. A na koniec musiałam posprzątać szkło rękami bo nie mieliśmy szczotki. Bardzo mnie bolało. Nie rozumiem też czemu tata był taki na mnie zły. Mama się nigdy nie denerwowała. Wolała bym być z nią. Słyszę że tata tu idzie. Boje się troszkę. Muszę udawać że śpię, żeby się nie pogniewał.

Nie uwierzycie to był tata ale przyszedł z kimś jeszcze. To był jakiś pan. Nie widziałam go bo miałam zamknięte oczy ale tatuś mówił ,, Nienawidzę tego dziecka jest takie podobne do Diany." A potem dodał coś takiego jak  "już się na nią napatrzyłeś? Nie będę długo czekał. " A ten pan powiedział, odrobinę kalecząc angielski z, tak sądzę, rosyjskim akcentem"To jest młode, bezbronne dziecko, nie wyżywaj się na niej." Tata ewidentnie zdenerwowany tym co powiedział pan powiedział nieco głośniej " Sam wychowuj swoje dzieci, a Neomi zostaw mi." i wyszli.

Kojarzyłam głos tego Pana, ale nie miałam pojęcia skąd, zresztą on stwierdzi że tata się na mnie wyżywa. Nie prawda, tata jest po prostu zmęczony i potrzebuje chwili wytchnienia. 

Teraz mi bardzo smutno. Chciała bym się przytulić do mamy. Chce żeby wróciła. Maya mówiła mi że anioły zabierały szybciej osoby które są bardzo dobre i bardziej pasują do nieba. Ale ja w to nie wierzę, skoro zabierają tych najgrzecznieszych to co ze mną.  Beznadziejnie.

Ale nie ma co się mazać.  Znalazłam nawet przyjaciela. Ma na imię Puszek i jest czarnym kotem. Znalazłam go na moim parapecie. Ma piękne błękitne oczy(jak mama, chciała bym takie mieć ). I jako jedyny mnie słucha. Gdy siedzę i mówię mu wszystkie swoje przeżycia i obawy a on cały czas mi się przygląda i słucha. A przynajmniej tak sądzę.  Czasem nawet coś do mnie miałczy ale ja nie rozumiem, niestety nie mówię w kocim języku. I w języku taty też. Czemu tak się zmienił? Z taty którego znam zmienił się na tatę którego nie znam.

~~~

Było już nieźle po 12, tak przynajmniej sądzę. Obraz mi się zamazywał więc nie jestem do końca pewna. W domu było coraz mniej żywych ludzi a więcej zgonów, nieliczni zrozumieją. Wracając, poczułam że zaraz puszcze pawia na tyły jakiejś laski która była przede mną w kolejce do kibla. W sumie mogłam to zrobić bo słyszałam jak szmata obgadywała mnie ze swoją kompanką.

Wychodziło mi mniej więcej na to że miałam dwa plany, A. biec na dwór i rzygać w kwiatki, B. rzygać na tą suke. Ciężki wybór.. wybrałam plan C. zepchnę ją ze schodów ale pierw biegnę na dwór. Przecież jak puszcze pawia na nią to mnie zajebie torebką srucci, która była droższa od mojego całego outfity jakieś pięć razy, i tu nie przesadzam bo torebka serio wygląda na droga.

Tak, plan C był najbardziej odpowiedzialny. Wybiegłam z kolejki po czym zbiegłam ze schodów, byłam już przed drzwiami a moja dłoń pociągnęła pozłacaną klamkę a ja z impetem wbiłam się w czyiś tors. Zachwiałam się na nogach i dopiero po złapaniu równowagi,.powoli spojrzałam do góry, była to znajoma twarz, ale z drugiej strony za chuja nie wiedziałam kto to. Uważnie spojrzałam od malinowych pełnych ust, na zarysowaną szczękę, następnie na idealnie prosty nos, aż mój wzrok zatrzymał sie na tych oczach koloru kruczo czarnego. Głowa chłopaka zbliżyła się do mojego ucha i niemal czułam jego ciepły oddech na mojej skórze gdy nagle zaczęła lecieć piosenka Pitbulla-Hey Baby

Don't Leave Me (DLM)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz