*26*

195 9 1
                                    

- Jimin!

Po około dwóch minutach otworzyła mu postać, która mało przypominała prawdziwego Jimina. Jej włosy były roztrzepane, w totalnym nieładzie, jasnoróżowa koszulka porozciągana, tak samo jak przykrótkie spodnie. Na twarzy brakowało codziennie obecnego makijażu, pod lewym okiem widniała tylko resztka tuszu.

- Kto t... Jungkook?! - od razu ożywił się, wpatrując jak osłupiały w gościa.

- Tak, mogę wejść? Proszę.

- Ja-jasne - wpuścił bruneta do środka, zamykając za sobą drzwi na klucz.

- Ty wiesz która jest godzina? - landrynka spojrzała na zegarek, a później na siedzącego na kanapie Jeona, rzucając mu zdezorientowane i wkurzone spojrzenie - 4:54! Co ty tu robisz, co?!

- Idź się ogarnij, to jest ważne. Bardzo ważne.

- Nie będziesz mi rozkazywać w moim własnym domu. W ogóle skąd masz mój adres? - założył ramiona na piersi.

- Tae mi dał. To nie ważne. Przebierz się, bo raczej stresujesz się, kiedy widzę cię w takim wydaniu.

- No... Dobra - różowowłosy zasłonił lekko widoczny rumieniec na policzkach i pobiegł do pokoju.

Chyba nigdy nie ogarniał się tak szybko. Powód odwiedzin Jeona musiał być na prawdę ważny, skoro przyszedł do niego sam, pierwszy raz, w dodatku o takiej godzinie, tak mocno rozbudzony. Szkołę zaczynali dobiero o 8:00.

Po kilku minutach powrócił do salonu, po którym przechadzał się gość, tym razem uczesany, dobrze ubrany i nawet pomalowany.

- Okej. To teraz. Jaki jest powód twoich odwiedzin?

Brunet, wyraźnie zżerany przez niewiadomego pochodzenia strach, odetchnął głęboko, opierając się przodem o fotel.

- Zakochałem się.

Jimin zmarszczył brwi, nic nie rozumiejąc.

- Yyy... Fajnie, gratulacje, brawo. To po to przyszłeś tak wcześnie czy...

- Zakochałem się w Taehyungu.

A Boy (Not) To Fuck • TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz