*46*

196 13 4
                                    

- Jak ci się podobało?

Taehyung i Jungguk przechadzali się po plaży, co jakiś czas zatrzymując się, by podziwiać zachodzące słońce i czerwonawe niebo.
Po wyjściu z domku, postanowili pospacerować trochę po lesie, ale przez wiecznie zmęczonego Yoongiego, szybko zawrócili i udali się na miasto, gdzie pozwiedzali trochę i zjedli obiad.

Udało im się tam znaleźć kilka fajnych pamiątek. Mówiąc 'fajnych', mieli na myśli wszystko, co kupili, prócz śpiewającego kraba Jimina, którego dało słyszeć się z odległości dwóch kilometrów. Kraba najwyraźniej nikt nigdy nie uczył śpiewać.

- Było świetnie, dziękuję. A tobie? - odpowiedział Tae, splatając ich palce razem.

- Też super. Chociaż co się dziwić, byłem tu z tobą, więc musiało być dobrze.

Za taką odpowiedź, brunet dostał od chłopaka lekkiego kuksańca, a za chwilę dołączyli do nich Jimin i Yoongi, którzy wcześniej zbierali muszle.
Różowowłosy oznajmił, że chyba czas się zbierać, na co reszta się zgodziła.

Po kilku chwilach byli już w  tymczasowym domku i udali się do swoich pokoi. Tae opadł na łóżko, kiedy tylko przekroczył próg pomieszczenia. Usłyszał tylko, jak Jeon cicho zamyka za sobą drzwi.

- Jesteś zmęczony? - Gguk popatrzył czule na leżącego blondyna i podszedł, by usiąść na materacu obok niego.

- Niezbyt. Łóżko jest po prostu wygodne - zaśmiał się i wyprostował, by usiąść.

Kook przez chwilę utrzymywał z nim kontakt wzrokowy, ale gdy jego oczy powędrowały niżej, na różowe usta, wpił się w nie.
Taehyunga zaskoczył ten ruch, jednak ochoczo oddawał każdy pocałunek, gładząc bruneta po karku. Poczuł, jak przechyla się na bok, więc otworzył oczy tylko po to, by zobaczyć, jak Jungkook delikatnie układa go na łóżku i pochyla się nad nim, nadal nie przerywając pieszczot.
Gguk na chwilę oderwał się od Kima, by zdjąć koszulkę sobie i blondynowi, który, zrozumiawszy, do czego to wszystko zmierza, poczuł wahanie, zaraz zastąpione przez rosnące podniecenie i świadomość, że ten chłopak przecież go nie skrzywdzi. Był tego prawie pewien.

Jungguk przeniósł wargi na szyję i obojczyki Tae, na co ten jęknął uszczęśliwiony, niemo błagając o więcej. Był pewien, że już niedługo, będzie można zobaczyć tam kilka krwistych malinek. Sam nie wiedział, co zrobić z rękoma, więc po prostu zaczął jeździć opuszkami palców po plecach swojego chłopaka, powodując u niego miłe dreszcze.

Ciemnowłosy uniósł się na kolanach i zaczął rozpinać pasek od spodni. Już miał rzucić go w kąt pokoju, gdy drzwi się otworzyły, a do środka wszedł nie kto inny jak Jimin.
Taehyung od razu zrozumiał, co się dzieje, sięgnął więc po kołdrę, by zakryć ich obojgu.

- Ogółem idę zaraz pod prysznic, wi- różowowłosy urwał w połowie zdania i stanął jak wryty, wpatrując się w rozgrywającą się scenę.

- Jimin, no kurwa, pukaj jak wchodzisz! - brunet krzyknął sfrustrowany, rzucając w nieproszonego gościa poduszką.

Landrynka uniknęła pocisku i weszła sobie w głąb pokoju, jakby nigdy nic.

- Nie wierzę w to co tu zastałem, ale wiem, że odbije się to głęboko na mojej psychice. Dopiero się tu wprowadziliśmy, a wy już zaczynacie zabawę na ostro? - klepnął się w czoło, uśmiechając przy tym z udawają dezaprobatą - Moim zdaniem, jesteście za młodzi na seks, ja tego jeszcze z Yoongim nie robiłem, a skoro to my pierwsi się związaliśmy, to powinniście robić takie rzeczy po nas, ale skoro nic nie może was powstrzymać, to może najpierw kilka zasad. Po pierwsze, zabezpieczajcie się lub badajcie, po drugie, nie mam zamiaru później słuchać jęków Ta - nie dane mu było dokończyć, ponieważ Jeon wstał z łóżka, siłą wyganiając niższego z pomieszczenia i powtarzając mu, by następnym razem pukał.

- Ale tak jakby co, zaraz idę do łazienki i będę potrzebował jakichś dwóch godzin na pielęgnację i takie tam, więc jak ktoś chce iść się myć, to teraz! - dodał jeszcze na jednym wydechu, zanim zamknięto mu drzwi przed nosem.

Kook westchnął głośno i zawrócił do chłopaka, który teraz kulił się pod kołdrą, czerwony na twarzy.

- Już go nie ma. W porządku?

Odchylił delikatnie materiał i parsknął śmiechem na widok tak zawstydzonego blondyna.

- Nie ma co się śmiać! To jest koszmar, przyłapany przez najlepszego przyjaciela podczas... Tego. Lordzieee, jaki wstyd - jęknął, zakrywając twarz dłońmi.

- Chcesz dokończyć?

- Nie.

- Czemu nie?

- Słyszałeś, co powiedział Jimin. Chodź się ogarnąć, zanim zajmie łazienkę - sięgnął po dwie koszulki, jedną założył na siebie, drugą podał Ggukowi, który nadal siedział niezbyt szczęśliwy.

Tae lekko uniósł kąciki ust do góry i cmoknął policzek chłopaka.

- Ale mogę ci obiecać, że powtórzymy to, jeszcze na tym wyjeździe, Kookie.

Oke, być może zbliża się spicy scena, a że ja nie dałam w opisie, że takie sceny będą, niech osoby, które za owymi nie przepadają, poprostu uważają i ją pominą, jak już będzie ;)
Miłego dnia/nocy 💜

A Boy (Not) To Fuck • TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz