-14-

315 17 0
                                    

Yang Jungwon.
Wróćmy do wczorajszej nocy~

Upiłem się jak sam skurwysyn. Co prawda, ale muszę przyznać, że Sunoo ma o wiele lepszą głowę do picia ode mnie, gdzie był to jego pierwszy raz kiedy tykał jakiegokolwiek alkoholu.
Leciał kolejka za kolejką. Zacząłem się również martwić, przecież brał swoje leki, a ja jeszcze go namawiałem do alkoholu.
Co prawda po alkoholu jestem dość uległy, jakkolwiek to zabrzmi.
Rozmawiając całą noc z Parkiem czułem się naprawdę dobrze.
Kocham Sunoo jak brata, ale muszę przyznać, że czasami mam po prostu go dość i potrzebuje pogadać z kimś innym.
Każdy zajmował się sobą, lecz Jay cały czas mnie pilnował.
Mimo faktu, że chłopak sam był wypity, cały czas był przy mnie.
Jednak przeszkadza mi nasza bliskość.
Traktuje go tylko jako kolegę. Nikogo więcej.
Chociaż czasami naprawdę traktuje mnie najlepiej na świecie.
Od momentu, w którym chciałem zdobyć numer Nishimury dla Sunoo chłopak cały czas do mnie pisał.
Czasami mnie denerwował, a czasami troszczył jak ojciec.
Podobało mi się to nawet.
Ale wracając.
Po obejrzanym filmie, każdy wybrał sobie z kim śpi.
Bynajmniej chciałem postawić na Sunoo, który w tamtym momencie spał na kolanach Nishimury.
Chłopak nam tylko pokazał żebyśmy byli cicho i coś tam jeszcze gadaliśmy, ale tego za boga nie pamiętam.
Pamiętam tyle, że postanowiłem spać z Jayem.
Poszliśmy do jego sypialni i natchnęło mnie na pocałowanie chłopaka.
Krótki buziak zamienił się w małe czułostki, tak zwane „ukąszenia komara" gdzie to ja zacząłem.
Zostawiłem trochę śladu po sobie na jego szyi, co również zrobił starszy.
Potem to pamiętam tyle, że poszedłem do łóżka i obudziłem się rano w objęciach chłopaka.
Ledwo mogłem się wydostać, ponieważ chłopak bardzo mocno mnie trzymał, lecz koniec końców udało się.
Poszedłem się trochę odświeżyć do łazienki i przebrać w ciuchy, które były w moim plecaku.
Zmyłem resztę makijażu i poszedłem do salonu, gdzie zastałem Sunoo wraz z Nikim.
Sunoo jest bardzo no nieśmiały, więc byłem zdziwiony jego postawą.
Niki również wydaje się być taki no..
Nieczuły, oschły bez uczuć.
Lecz gdy zobaczyłem go uśmiechniętego, przytulającego Sunoo zrobiło mi się ciepło na sercu, że wreszcie ktoś akceptuje mojego przyjaciela.
Coś tam trochę pożartowaliśmy do momentu, wstąpienia Park'a do salonu.
Usiedliśmy we dwójkę na kanapie, a Jay nawet nie drgnął by mnie przytulić czy cokolwiek.
Lecz wpadł na pomysł.
Pomysł zepchnięcia tej dwójki.
Oczywiście, że to zrobiliśmy.
Sunoo wściekły rzucił się na mnie, patrząc w moje oczy tym swoim cholernie wkurzonym wzrokiem, a ja się tylko z tego śmiałem.
Po chwili również do naszej dwójki dołączył Japończyk, który złapał Sunoo w talii i go podniósł przerzucając go na kanapę.
- Bogu dzięki.. - Powiedziałem do Japończyka.

𝓳𝓾𝓼𝓽 𝓯𝓸𝓻 𝔂𝓸𝓾 / sunkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz