-33-

321 20 15
                                    

Nishimura Niki.

Siedzieliśmy wszyscy w salonie. Ostatnie chwile mojego pobytu w Korei właśnie mijają..
Siedzę z moimi przyjaciółmi w salonie mojej cioci i wspominamy dobre chwile np. kiedy zacząłem podbijać do Sunoo czy cholerna zazdrość Jake'a. Zdegustowany Jungwon postawą Jay'a czy pijany Sunghoon zarywający do Heeseung'a..
Sunoo okazywał tego dnia wszystkie emocje jakie w nim buzowały. Przytulał mnie, a potem bił. Wyzywał, a potem płakał w moje ramie jak bardzo mnie kocha i będzie za mną tęsknić..
Do momentu, w którym do drzwi wejściowych usłyszeliśmy dość głośne pukanie, a tuż po chwili osobę lub dwie wchodzące do pomieszczenia.
Wstałem i spojrzałem na chłopaków, rzucając im ostatni raz uśmiech i zawziąłem za sobą walizkę.
Usłyszałem tylko ciche rozmowy z ich strony czy płacz, a ja sam odszedłem w stronę drzwi.
Lecz..Jak się okazało to nie byli moi rodzice. Wręcz przeciwnie.
To była moja ciocia, która zrezygnowana spojrzała na mnie dziwnym wzrokiem.
- Co ty robisz? - Zapytała po chwili, odkładając swoją torebkę.
- Przecież dzisiaj wyjeżdżam. Zapomniałaś? - Odpowiedziałem, drapiąc się po karku.
Starsza kobieta zaśmiała się po chwili i mocno mnie przytuliła. - Nikt ci nie powiedział? - Zapytała.
Spojrzałem na nią zdziwiony, a ta tylko się cały czas śmiała. - O co chodzi? - Zapytałem.
- Niki głuptasie.. Nigdzie nie wracasz. Matka ci tak tylko nagadała bo chciała w tobie wzbudzić presję. Zacząłeś omijać strasznie szkołę i to tylko po to było. - Zaśmiała się głośniej, a mnie zamurowało.
Chcecie mi powiedzieć, że przez ten cały czas żyłem w strachu, a to okazał się być kurwa głupi żart?  - I ty o tym wiedziałaś i w to brnęłaś? - Podniosłem na nią lekko głos.
- Tak? Chciałam widzieć twoją reakcję. - Zaśmiała się znowu, a ja po prostu odszedłem.
Moi przyjaciele byli cały czas w domu cioci, więc mogłem od razu im powiedzieć.
- I co? To twoja mama się tak śmiała? - Zapytał Heeseung.
- Niki co się stało? - Zapytał tuż po chwili Jake.
Wzdychnąłem i usiadłem koło swojego słoneczka.
Objąłem go delikatnie i złapałem jego policzki w moją dłoń, a tuż po chwili ucałowałem jego usta.
- No co, zostaje w Korei. - Odpowiedziałem z uśmiechem na twarzy.
Chciałem zobaczyć reakcję Sunoo jak najbardziej, a chłopak na te słowa mocno się uśmiechnął.
Z jego oczy wypłynęły pojedyncze łzy, a na moim policzku wylądował mały całus.
Reszta chłopaków po chwili zastanowienia się również się ucieszyła i przybliżyła się do mnie mocno mnie ściskając grupowo.
Posiadanie takich przyjaciół to naprawdę super zasługa..

THE END.

𝓳𝓾𝓼𝓽 𝓯𝓸𝓻 𝔂𝓸𝓾 / sunkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz