Po męczącym tygodniu w końcu nastał weekend, pogoda była spokojna jednak atmosfera w obozie wręcz przeciwnie, zostało 11 uczestników przez co ludzie bardziej sie podzielili by trzymać się swoich grup. Po pozbyciu się psita Lej Okj i Martynka czuły się dużo lepiej. Elfka i Pogu nadal ze sobą nie rozmawiali z jednej strony Pogu sie cieszył bo był wolny ale z drugiej strony Elfka miała mu pomóc wejść do finału. W zasadzie nadal nie miał pewności dlaczego Elfka go tak traktuje podczas gdy Okj przyglądała się im z rozkoszą.
OKJ
- Zniszczenie sojuszu Elfki i Poga było tak proste jak wyzywanie Koneko.
Crafter i Okaru grali w brawl stars, doki patrzył na nich zażenowany jedząc naleśniki, zobaczył martynke w oddali która mu pomachała więc udał się w jej strone. Crafter zauważył to i spojrzał na Martynke a ich wzrok na chwilę się spotkał ale martynka od razu odwróciła głowę, na co Crafter się skrzywił ale z jego myśli wyrwał go krzyk
- TY KURWO PRZEZ CIEBIE PRZEGRALIŚMY - krzyknął Okaru przywalając mu w łeb - przestań sie patrzeć na tego rudzielca i sie skup
- Na nikogo sie nie patrze! - odparł i wrócił do gry. Okj i Lej malowały sobie paznokcie, Waifu dyskretnie do nich podeszła
- Hejka - powiedziała i nastała niezręczna cisza - uch słuchajcie za niedługo połączenie drużyn i chciałabym wam pomóc w wykopaniu Koneko
Po tych słowach Okj od razu się uśmiechnęła i ją przytuliła
- Dobry wybór słonko - uśmiechnęła się do niej ale ich rozmowę przerwał prowadzący.
- Siema mam dla was niespodzianke - zaczął - Wybieramy się do Afryki na pustynie bo tam odbędzie się kolejne wyzwanie! Zabierzcie gacie po spędzimy tam jeszcze 3 dni i macie o 12 być gotowi i jedziemy na lotnisko
Poinformował a uczestnicy byli zmieszani
GABI
- Po co jedziemy tak daleko co nie mogli nic zorganizować w tym nudnym obozie czy co.
W końcu gotowi uczestnicy czekali już na prowadzącego który po czasie podjechał autobusem, wsiadając do autobusu Okj stanęła za Koneko i kopła ją przez co ta potknęła się o schodek w pojeździe i upadła a ta ledwo powstrzymała się od głośnego śmiechu. Gdy wszyscy zasiedli na swoich miejscach ruszyli.
- Ciekawe jakie będzie wyzwanie - powiedziała Martynka do Dokiego a ten wzruszył ramionami. Lej przeglądała telefon a Okj wzięła ze sobą procę i pare kamieni, wzięła kamyk naciągneła na proce i wycelowała w wystającą głowę Koneko po czym wystrzeliła.
- AUĆ! - Krzyknęła Koneko i gwałtownie odwróciła się do tyłu gdzie Okj machała do niej z zadziornym uśmieszkiem. Jednak za nim coś zrobiła autobus zatrzymał się bo byli już przed lotniskiem. Cała jedenastka udała się do pomieszczenia, jako iż był to samolot prywatny nie potrzebowali biletów tylko od razu skierowali się na oddanie bagaży itp. Doki i Martynka pierwsi oddali swój bagaż.
- Zmęczyłam się tą podróżą a pewnie będziemy lecieć jeszcze pare godziń - sapnęła Lej kiedy podeszła do dwójki. Dołączyli do nich też Okaru i Crafter przez co martynka się speszyła
- eheh ja idę do toalety - powiedziała i szybko ulotniła się podczas gdy wszyscy patrzyli na nią jak kretynke. Gabi chciała udać się za nią ale Koneko powstrzymała ją.
- To jeszcze nie czas na twoją zemste - powiedziała a Gabi odpuściła. Po 10 minutach wszyscy byli już gotowi. Crafter napił się coli i tak mu się bekło że omal nie wywołał trzęsienia ziemi, Okaru się zaśmiał ale Doki walnął go w łeb.
CZYTASZ
Igrzyska Debilizmu 3
Teen FictionIGRZYSKA DEBILIZMU 3 KONTYNUACJA SERII IGRZYSKA DEBILIZMU IDITOKI TO WALKA O DUZA ILOSC ROBUX ORAZ O CHWALE I SLAWE NA SMIERC I ZYCIE