Piekny dzien słoneczko świeci lej i martynka zbierały kwiaty na wianek dla okj, zbierały kwiaty w ciszy aż w końcu martynka otworzyła jape
- słuchaj lej................... co zrobimy z psitulaskiem? Nie chce być dla niego niemiła ale też nie chce się z nim zadawać a od kiedy się pokłóciliście przykleił się do mnie - lej stanęła i westchneła
- musisz sama sobie z tym poradzić, albo jestes ze mną albo z nim - i odeszła od niej kawałek
- po prostu - zawachała się martynka - chodzi o to że przyda nam się sojusznik, wiesz.. okj nie jest w naszej drużynie - lej zmieszała się
- uh to nie wiem,.. moge pogadać z crafterem? Może się do nas dołączy bo wątpie że ma jakiegoś sojusznika
Martynka pokiwała głową i obie wróciły do obozu. W tym samym czasie waifu i gabi malowały sobie pazurki, dosiadła się do nich koneko
- siema dziewczyny, no więc myślałam chwilę i myślę że powinnyśmy zrobić sojusz we trójkę - waifu i gabi spojrzały na siebię
- W sumie przyda nam sie każda osoba by przetrwać więc czemu nie
- Spoko, ale dokiemu i okj sie to nie spodoba - zauważyła gabi
- Dlatego trzeba ich wyeliminować, od dawna mnie wkurzają - oznajmiła koneko ale Waifu się skrzywiła
WAIFU
- Ta cała koneko jest dziwna i tak ogółem to jej nie ufam, ledwo sie dosiadła a już się rządzi.
Koneko gabi i waifu rozmawiały aż przyszedł prowadzący i zawołał wszystkich na plac
- Siema, dzisiejsze wyzwanie rozpocznie się w stołówce więc zapraszam wszystkie drużyny za mną! - wszyscy ruszyli za prowadzącym. Gdy dotarli drużyny usiadły po przeciwnych stronach
- no nareszcie bo już jestem głodny - powiedzial pogu bekając aż ziemia się zatrzęsła a elfka się zaśmiała, crafter widząc to się skrzywił
CRAFTER
- Elfka jest zdrowo pierdolnieta jeżeli podobają jej się beknięcia pogu skoro to ja najlepiej bekam
- Dobra wszyscy już jesteście więc zacznijmy, dzisiejsze wyzwanie polega na tym że drużynowo będziecie spożywać różne obrzydliwe posiłki, drużyna która zje ich najwięcej wygrywa!
POGU
- Myślałem że będziemy jeść same fast foody zebym mogl przytyć pomimo że waże już 10000kg
Pierwsze danie zostało podane do stołu, były to rzygi w bucie
- dobra macie to wypić drużyna która zje pierwsza zdobywa punkt no dobra to zaczynamy - prowadzący zagwizdał ale okj od razu sie zrzygała
- sory ale ja nie bede tego jadła - odsuneła talerz Okj
Koneko jebła okj i zjadła rzygi
- żryj bo przegramy - o dziwo wszyscy zgodzili się z koneko, tymczasem u drugiej drużyny elfka użyła magii żeby zmienić smak rzygów na lody waniliowe i wszyscy zjedli spokojnie
ELFKA
- Ktoś musi się wziąć do roboty nie możemy tego przegrać.
Kurwy jebane patrzeli na nich z obrzydzeniem kiedy oblizywali się po wypiciu rzygów, okj prawie znowu puściła pawia ale wstrzymała się.
- Fuj wygląda na to że punkt należy się spierdolonym debilą okej to czas na kolejne danie - prowadzący wyszedł na chwile do kuchni.
- jak tak dalej pójdzie to tego nie przeżyje - powiedziała waifu, koneko poklepała ją po plecach
CZYTASZ
Igrzyska Debilizmu 3
Ficção AdolescenteIGRZYSKA DEBILIZMU 3 KONTYNUACJA SERII IGRZYSKA DEBILIZMU IDITOKI TO WALKA O DUZA ILOSC ROBUX ORAZ O CHWALE I SLAWE NA SMIERC I ZYCIE