NIETRWAŁE SOJUSZE

35 7 0
                                    

Minęły dwa dni od kiedy Okaru i Crafter opuścili program. Atmosfera była bardzo gęsta ponieważ już za niedługo wyłoni się zwycięzca. Pogu i Waifu zrobili sojusz co rozgryzła już dawno Lej i powiedziała o tym Rudej i Dokiemu, w zasadzie nie powinno być problemu ponieważ jest ich trzech na dwóch. Kiedy dziewczyny wstały rankiem zaczęły ogarniać się w damskiej toalecie.

- O fu muszę sie wykąpać bo wczoraj zapomniałam - powiedziała Lej gdy powąchała się pod pachą. W tym czasie Waifu nakładała maseczke na twarz i zaczęła śpiewać jakąś emo piosenke.

- Zamkniesz pizde - oburzyła się Ruda bo nie miała ochoty słuchać jej fałszowania

- A weź - powiedziała Waifu i wróciła do śpiewania, Ruda chwyciła Lej za rękę i poszły obie do budynku z prysznicami, gdy weszli usłyszeli jak Pogu śpiewa już w jednej kabinie

- Nie no zaraz coś rozpierdole - zacisnęła pięści a Lej się zaśmiała i weszła do jednej z kabin zamykając się. Ruda zrobiła to samo i po umyciu obie usiadły by wysuszyć sobie włosy

- Ładna dziś pogoda, co nie? - dosiadł się do nich Pogu a obie sie odsunęły. Pogu skwasił minę i wstał by też wysuszyć swoje włosy. Po wszystkim trójką wyszli juz świeżo umyci i przebrani. Z boku, doslownie obok pomieszczenia z którego właśnie wyszli stało nowe, jakby dopiero wyciągnięte z salonu, ładnie ozdobione różowe auto z pięknymi kwiatami na masce. Pogu Lej i Ruda spojrzeli na siebie i podeszli do auta.

- Ale lśni, aż bym polizał to cacko - ślinił się Pogu a Lej mu przywaliła w łeb by się ogarnął. Jako iż było to auto bez dachu to Lej zauważyła że w środku jest jakaś karteczka

- Dla mojej ukochanej....Moniki? - przeczytała pytająco - Znacie jakąś Monike?

Zwróciła się do Poga i Rudej ale ci pokręcili głową.

- To ja powinnam dostać takie auto, ktokolwiek to jest to jej zazdroszczę - steknela Martynka zasmucona.

- A wy tu czego - przerwał im głos prowadzącego, odwrócili się do niego a ten stał ze skrzyżowanymi rękoma.

- Dla kogo to auto? - spyta Pogu a prowadzący do nich podszedł i go stracił barkiem.

- Nie wasza sprawa tak po pierwsze, a po drugie zamykać mi stąd, to jest strefa produkcyjna! - krzyknął a uczestnicy trochę sie speszyli wiec od razu odeszli w strone swoich domków. Doki i Waifu siedzieli na dworze przy jednym ze stolików i o czymś gadali. Trójka opowiedziała im o całym zdarzeniu ale Dokiego i Waifu tak szczerze to nie obchodziło.
Razem zjedli śniadanie a potem nie wiedzieli co robić bo głównie między tą godziną było wyzwanie. W końcu jednak przyszedł prowadzący z uśmiechniętą twarzą.

- Myśleliście że nie będzie wyzwania? HAHAHAHA NIE MA TAK ŁATWO - Śmiał się z nich po czym każdemu wręczył mapę jakiś ruin - Nieopodal nas jest kopalnia do której dzisiaj sie udamy.  Waszym zadaniem będzie znalezienie skrzyni którą tam ukryliśmy i wykopanie jej oraz wyniesienie

Prowadzący rzucił im jeszcze kilof by mieli czym ją wykopać.

- Już chyba bardziej wymagającego wyzwania sie nie dało - powiedziała już zniechęcona Lej opierając się o Dokiego. Prowadzący zaprowadził ich do wspomnianej kopalni po czym zjechali do ciemnej dupy i na koniec wręczył im latarki by coś widzieli.

- Zaczekam tu na was, jak będzie mi się chciało oczywiście, a teraz ruchy! - pogonił ich i wszyscy ruszyli przed siebie. Doki symulował że zaraz zemdleje bo nie chciało mu się chodzić więc Lej kazała Pogowi go wziąć na barana.

DOKI

- Wiecie przemęczanie się źle działa na moją urodę więc dawno temu postanowiłem że nie będe się nigdy przemęczać. I widzicie teraz zrobiłem z Poga swojego sługe, same plusy.

Igrzyska Debilizmu 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz