BOLESNY WYŚCIG

43 11 1
                                    

Minął dosłownie jeden dzień od poprzedniego wyzwania, mimo iż było to wyzwanie nieeliminacyjne to strasznie zestresowało uczestników.
Lej Doki i Martynka kminili w tym czasie kogo pierwszego wyrzucić: Poga czy Waifu.

Chociaż Martynka i Doki chcieli wywalić Waifu to Lej chciała pozbyć się Poga bo ją denerwował. Za to Pogu i Waifu chcieli wyeliminować Dokiego. Prowadzący już potwierdził że dzisiejsze wyzwanie będzie eliminacyjne więc wszyscy się stresowali

LEJ

- Siemano wszyscy moi fani! Jo dupia nie sądziłam że dotre tak daleko ale jak już tu jestem to zrobie wszystko by wygrać, tęsknie za wami i obięcuje że jak to wszystko się skończy to wracam do studia nagrywać nowy album!

WAIFU

- Hejka wszystkim którzy to oglądają! Strasznie się cieszę że jestem w grze i wierze w moją wygraną! Moje drogie koleżanki!! Już za niedługo się spotkamy i pójdziemy na jakiś boski shoping! Jak wygram to ja stawiam.

Doki i Martynka już spotkali się ogarnięci na placu i zaczeli jeść śniadanie na dworze, podczas gdy Waifu i Lej znajdowały się w budynku prysznicowym susząc włosy. Lej przyglądała się swojemu naszyjnikowi co zauważyła Waifu i spojrzała przez jej ramie.

- Co to? - spytała, Lej podskoczyła bo ją troche wystraszyła. Waifu gdy zauważyła naszyjnik zrobiłą zaskoczoną minę - Ej to przecież ten egipski naszyjnik utrapienia.

- Naszyjnik czego? - spytała zdezorientowana dziewczyna, Waifu pokręciła głową i zaczeła jej tłumaczyć

- Dawno temu jeszcze jak byli faraonowie no to taki naszyjnik jest wyryty na hieroglifach, napisano tam że ten naszyjnik został stworzony przez jakiegoś złego maga, podobno przynosi pecha temu który go nosi - gdy Lej to usłyszała parsknęła śmiechem, ale Waifu nie było do śmiechu. Lej wstała i schowała naszyjnik

- Nie próbuj mnie straszyć idiotko, jesteś zazdrosna że mam takie ładne cacko - odparła i poprawiła włosy, Waifu w tym czasie przewróciła oczami i wyszła z pomieszczenia

LEJ

- No na pewno, po pierwsze skąd ona wie o jakiś hieroglifach.

Waifu dołączyła Poga w stołówce ale nie zdążyli pogadać bo prowadzący od razu wezwał ich na wyzwanie, gdy znaleźli się na placu przed nimi znajdowało się duży tor wyścigowy, uczestnicy spojrzeli zdezorientowani na szczęśliwego prowadzącego. 

- No dobrze skoro już tu jesteście, przedstawiam wam zabójczy wyścig - rzekł i wskazał na wspomniany tor wyścigowy. - Dzisiaj każdy z was wsiądzie do gokartu i zrobi 10 okrążeń na tym oto torze, na drodze znajdziecie mnóstwo puapek, przeszkód i tak dalej, ostatnia osoba odpadnie, co oznacza że nie będzie dziś głosowania! Jeżeli nie ma pytań to wskakujcie na tor.

DOKI

- POZDRO DLA WSZYSTKICH DOBRYCH MORD! Mówie wam, wygram ten sezon nie na marne się z tymi idiotami męczyłem żeby teraz odpaść, jak wygram to polece sobie w kosmos i założe tam własną cywilizacje i mam wyjebane w to czy komuś się to podoba czy nie.

POGU

- Hej wszystkim, może i mnie nie lubicie ale jak wygram przeznacze 30 procent na schronisko dla bezdomnych bo wiem jak to jest żyć pod mostem... 

Uczestnicy już znajdowali się w swoich gokartach, prowadzący wszedł na piętro by komentować wraz z nowym gościem

- Zanim zaczniemy chcę wam przedstawić...... ROBERTA LEWANDOWSKIEGO!!! - okrzyknął a Lewy usiadł obok niego uśmiechnięty

- O MÓJ BOŻE OMG OMG - Zaczeli krzyczeć Pogu i Martynka

MARTYNKA

– Cieszę się że dotarłam tak daleko, dobrze jest mieć dobre mordy dookoła siebie takie jak Lej czy Doki. Oczywiście pomimo wszystko mam nadzieję że to ja wygram. Nie znosiłam tych tortur na marne

Igrzyska Debilizmu 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz