Wyrażaj się

8 0 0
                                    

- Liliano, chciałabym z tobą porozmawiać - do mojej sypialni bez pukania wlazła ta wiedźma i usiadła jakby nigdy nic na moim łóżku. Była godzina siódma rano, a ona już była idealnie ubrana, uczesana i pomalowana, kto nakłada czerwoną szminkę o siódmej rano do licha?
- Mów czego chcesz i spieprzaj- Powiedziałam siadając na łóżku i przeciągając się bo mnie obudziła i wcale nie zamierzałam być miła
- Ledwo otworzysz usta i lecą same brzydkie słowa, wstydź się. No nic, posłuchaj w przyszłym tygodniu chce lecieć na dwa tygodnie odwiedzić rodziców. Chcesz lecieć ze mną czy mam szukać opieki na ten czas?- opieki?
- Jakiej kurwa opieki? -
- Wyrażaj się !- podniosła głos ale zignorowała to i mówiła dalej - rodzice by się ucieszyli gdybyś wreszcie i ty do nich przyleciała, nie mają tylko jednej córki.-
- Nie wybieram się na inny kontynent, sory - powiedziałam z powrotem się kładąc, miałam po uszy tego, co chce mi powiedzieć.
- Oni nie zgadzają, się żebyś została tu sama-
- Sama lepiej się o siebie troszczę, niż ty. Kiedy ostatnio robiłaś zakupy? Daj spokój. Coś wymyślisz - zaśmiałam się i narzuciłam kołdrę po same uszy, byle by tylko zrozumiała aluzje i zostawiła mnie w spokoju. Ale nie zrozumiała jej wcale, bo po chwili ściągnęła ze mnie nakrycie i zrzuciła je na podłogę
- Wkurzasz mnie gówniaro, wiecznie z tobą problemy, czemu jesteś taka? Czemu wiecznie się wkurzasz, wściekasz? Wiecznie masz jakiś problem, do mnie, rodziców i całego świata !- krzyknęła, a ja spojrzałam na nią zdziwiona, bo dawno nie słyszałam jej krzyku, serio?
- Serio chcesz wiedzieć? Uwierz mi, nie chcesz , a teraz zadzwoń do rodziców, że znajdziesz mi opiekunkę, bo ja nigdzie się nie ruszam - I wstałam z mojego łóżka bo i tak już bym nie zasnęła. Wzięłam naszykowane wczoraj ubranie do biegania i poszłam się ubrać do łazienki zostawiając moją siostrę w osłupieniu. Mam osiemnaście lat i nie mogę zostać sama w domu, w którym i tak wszystko robię właśnie ja. Kpina. Byłam tak wściekła, że nawet nie zauważyłam kiedy przebiegłam dziesięć kilometrów, a potem drugi raz tyle, aż usiadłam na ławce prawie dwadzieścia kilometrów od domu i zaczęłam zastanawiać się jak się do niego dostanę. Dlatego właśnie lubiłam biegać, potrafiłam całkowicie się wyłączyć i nie dostrzegać tego co się dzieje wokół. Ale w takiej sytuacji byłam pierwszy raz. Zadzwoniłam po Alice, ale dziewczyna nie miała prawka, pomimo to obiecała, że zorganizuje mi podwózkę, za co byłam jej niesamowicie wdzięczna i nawet dałam się namówić na wieczorne wyjście do naszej ulubionej knajpy z kręglami. Wysłałam jej tylko pinezkę z moją lokalizacją i czekałam na ratunek na totalnym pustkowi. A scenaria na prawdę przypominała te niczym z horroru, była nawet mgła! Z oddali jednak dostrzegłam światła samochodu, więc przez moment czułam się uratowana, ale tylko przez moment bo już po chwili z auta wyszedł kierowca, a ja wiedziałam, że zamorduje moją jedyną przyjaciółkę.
- Rusz tyłek krasnalu, nie mam całego dnia - warknął tylko Harry i z powrotem wsiadł na miejsce kierowcy, czekając aż przyjdę na swoje. Zrobiłam to bardzo powoli, przecież to nie moja wina że lubiłam sprawiać, że się wściekał, ale wyglądał przy tym tak zabawnie, że nie mogłam się powstrzymać.
- Może jakieś dziękuję ? - spytał ruszając gdy zapięłam pas
- Może - powiedziałam tylko i wyciągnęłam telefon z kieszeni, a on westchnął
- To nie ciekawa okolica, co tu robiłaś ?- dopytywał
- Biegałam - zaśmiał się na moją odpowiedź, wiedziałam że mi nie uwierzy, nikt nie wierzył gdy mówiłam że biegam nawet maraton z nudów, tak już po prostu było.
- A serio? -
- Jara mnie przygodny seks w krzakach i wizja mordu wisząca w powietrzu - powiedziałam a on mocno zahamował słysząc moje słowa, bo akurat światło na skrzyżowaniu zmieniło kolor na czerwony.
- Zabezpieczyłaś się ? - teraz to ja się zaśmiałam, niezły cyrk.
- Czemu przyjechałeś ? Czemu zadzwoniła do ciebie? - spytałam bez ogródek
- Nie zadzwoniła, była obok. Nie wiedziałaś że spotyka się z Augustem? Często ostatnio z nami przesiaduje - nie wiedziałam, nie powiedziała mi, tylko czemu? Bała się mojej reakcji? Czy August jest chłopakiem od gumki? Kurwa, miałam teraz tyle pytań, ale nogi bolały mnie tak bardzo, że nie miałam siły do niej iść by wyciągnąć z niej odpowiedzi. Marzyłam tylko o długiej, gorącej kąpieli.
- Dziwne że ci nie powiedziała - znowu wyczułam nutkę sarkazmu w jego głosie, ale nie chciałam tego drążyć.
- Co robisz ? - spytałam gdy wyszedł z samochodu razem ze mną, pod moim domem
- Ty miałaś swój seks, a na mnie czeka mój - puścił mi oczko i tak po prostu mnie minął i pierwszy wlazł do mojego domu, kierując się Prosto do sypialni mojej siostry. Nie musiałam tego wiedzieć, Jezu. Właśnie wyobraziłam ich sobie nago! Piekło!

Próbowałam odrzucić te myśli, ale i tak wszystko co dziś zjadłam podeszło mi do gardło, chwila...nic dzisiaj nie jadłam znowu! A miałam pilnować posiłków, czemu to takie trudne? Wyszłam z wanny ignorując te okropne głosy w mojej głowie i na szybko zrobiłam sobie kilka tostów. Musiałam przywrócić się do używalności bo za dwie godziny byłam umówiona z przyjaciółką do baru. Czemu się na to zgodziłam?

Feel The SameOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz