Stałam przed dużym lustrem w moim pokoju, poprawiałam makijaż i patrzyłam na swoje odbicie w lustrze.
- Vive chodź już bo się spóźnimy! - głos Mateo dobiegł moje uszy.
- Zawijam kiecę i lecę! - dostał moja odpowiedź, i po chwili wyszłam z pokoju i zeszłam na dół.
Przeszłam do przedpokoju i zaczęłam ubierać buty, Mateo również przyszedł i też zaczął ubierać buty. Chwyciłam kurtkę w rękę i wyszłam z domu. Stanęłam obok czarnego Dodge'a Challenger'a i czekałam na brata. Mateo wyszedł z domu definitywnie zdenerwowany.
- Co ty masz taką minę?
- Weź, szkoda gadać. Harper znów mi gada że mam nie brać bo ona nie chce żebym miał problemy w nowym miejscu, a ja jej wciąż powtarzam, że już nie biorę.
- Zobaczymy jak długo. - zaśmiałam się po czym wsiadłam do auta.
- JUŻ WYSZEDŁEM Z NAŁOGU!!! - wydarł się Mateo gdy wsiadł do auta, a chwilę później jechaliśmy już główna droga do szkoły.
Mateo zaparkował auto na parkingu szkolnym i razem wkroczyliśmy do budynku. Od razu na wejściu napotkałam spojrzenie dwóch dziewczyn. Obie wyglądały jak jakieś dziwki. Zignorowałam je i z bratem przy boku ruszyłam do sekretariatu. Pani sekretarka była bardzo miła, wręczyła mi i Mateo plan lekcji i kody do szafek.
Pierwsza lekcja matematyka.
Zajebiście.
Nie to że nie lubię matematyki, po prostu zdążyłam usłyszeć że pani Robin jest strasznie wymagająca i prawdopodobnie bardzo zniechęci mnie do tego przedmiotu. Udałam się do sali i zajęłam przed ostatnią ławkę; nie lubię siedzieć w pierwszej a tylko te dwie były wolne.- Chyba się troche zagubiłaś dziwko. - dobiegł mnie prześmiewczy głos jakiejś laski; podniosłam wzrok na źródło głosu. Świetnie to te dziwki. Przeklnęłam je w myślach.
- Nie jestem zagubiona. - odpowiedziałam pewnie, a ta dziwka popatrzyła na swojego przydupasa. - Oh jeśli myślicie, że się przesiądę to się mylicie. - spojrzałam na jakąś dziewczynę która stała za tymi dziwkami i zwróciłam się do niej. - Hej, siadasz obok mnie czy czekasz aż te dziwki coś zrobią. - uśmiech na mojej twarzy się powiększył.
Dziewczyna przytaknęła i opadła na krzesło obok mnie.
- Hej, Franceska Carmichael. - szatynka o brązowych oczach przedstawiła mi się z dziwnym akcentem i wystawiła w moim kierunku rękę.
- Vivian Rossea. - odpowiedziałam i ścisnęłam jej dłoń. - Masz inny akcent, jesteś z innego kraju?
- No, jestem pół Włoszką, pół Hiszpanką. Mam włoskie imię i hiszpańskie nazwisko.
- Pojebane. - powiedziałam i skupiłam się na lekcji bo pani Robin zaczęła tłumaczyć jakieś zadanie.
***
Reszta dnia w szkole minęła w miarę dobrze oprócz jednej kłótni z tymi dziwkami, Kirą i Erin, podczas której rzuciła bym się na nie gdyby nie mój brat. Tak na prawdę te dziwki powinny mu dziękować, gdyby nie on to leżały by teraz w jakimś szpitalu, albo już w kostnicy.
- CO JEST Z TOBA KURWA!! - zaczął Mateo gdy tylko wsiedliśmy do jego Dodge'a - PIERWSZY DZIEŃ W NOWEJ JEBANEJ SZKOLE A TY JUZ SIĘ PRAWIE POBIŁAŚ!!!
- SAME SIĘ KURWA PROSIŁY!! - dałam swoją odpowiedź i wyjęłam z plecaka AirPodsy bo nie miałam ochoty na kłótnie z bratem; nie teraz.
Dojechaliśmy do domu i od razu pobiegłam do swojego pokoju, nie przywitałam się nawet z matką. Weszłam do pokoju i od razu wybrałam numer Franceski.
CZYTASZ
Devil Hate. Devil #1 [18+]
RomancePo okrutnym morderstwie ojca 17-letniej Vivian Rossei, Vive wraz ze swoim 18-letnim bratem - Mateo i matką Harper przeprowadza się z Californii do Pensylwanii. Dziewczyna odnajduje się w nowej szkole, tak samo jak Mateo. Chłopak przyprowadza do domu...