16. Nowe oczy

4 0 0
                                    

Uradowana zbiegłam na dół, zauważając że Mateo, Cooper i Nicho wciąż są w domu. Wpuściłam do budynku Travisa. Przytuliłam się do niego mocno, na co chłopak się zaśmiał i umieścił dłonie na mojej talii. 

- Vive, kto przyszedł? - usłyszałam wołanie Mateo. 

Weszłam z chłopakiem w głąb domu. 

- Poczekaj na mnie w moim pokoju. - zwróciłam się do Taylora. Skinął głową i wspiął się po schodach. - Przyszedł do mnie Travis. - powiedziałam wchodząc do salonu. - Byłabym wdzięczna gdybyście nam nie przeszkadzali. - dodałam 

- Chyba sobie żartujesz. - prychnął Eminem. - Masz mieć otwarte drzwi od pokoju, i co dziesięć minut będziemy sprawdzać co robicie. Nie chce być wujkiem. I przysięgam usłyszę choć jeden jęk dobiegający z góry, to przyjdę tam i nie będę ręczył za siebie. 

Popatrzyłam na niego z rozbawienie, a gdy zobaczyłam jego powagę w oczach prychnęłam głośno. Spojrzałam jeszcze szybko na Nicho i Coopera; ich wzrok też był poważny. Zaśmiałam się krótko i ironicznie i poszłam do pokoju. 

- Widzę, że już się rozgościłeś. - zaśmiałam się widząc bruneta z moim laptopem na brzuchu. 

- Nie marudź tylko kładź się obok. - odpowiedział też się śmiejąc. 

Zamknęłam drzwi i ułożyłam się obok niego i wspólnie wybraliśmy, że obejrzymy horror. Travis włączył pierwszą propozycję; udało mi się dostrzec nazwę: „Diabelska plansza Ouija". Obejrzałam w życiu dużo horrorów jednak na żadnym nie bałam się tak jak na tym. Co chwilę moja usta opuszczał głośny krzyk, i za każdym razem gdy wtulałam się mocniej w chłopaka on się śmiał.

Gdy obejrzeliśmy pierwszą część Taylor włączył następną „Ouija: Narodziny zła". Ta część nie była aż tak straszna, może dla tego że była trzynaście plus, a pierwsza szesnaście plus. Mimo to trochę się bałam. A święta trójca ani razu nie przyszła.

- Krzyczałaś jak małe dziecko. - powiedział Travis śmiejąc się i odkładając laptopa na szafkę nocną. 

- Nie prawda. - protestowałam ze śmiechem. 

- Powiem, że jesteś przesłodka jak się boisz. - jego głos wypełnił przestrzeń między nami. 

Chwyciłam w rękę poduszkę i zaczęłam nią uderzać chłopaka. Travis nie pozostał mi dłużny i też chwycił poduszkę w rękę. Dosiadłam go aby mieć lepszą pozycję, jednak nie przewidziałam, że chłopak nas obróci, w efekcie czego leżałam pod nim. Oddechy nam przyśpieszyły, a napięcie między nami wzrosło. Chwyciłam między dłonie twarz chłopaka i zaczęłam zachłannie go całować.

 Znów na nim usiadłam i zaczęłam poruszać biodrami w przód i w tył. Ciche sapnięcia chłopaka potęgowały moje podniecenie. Brunet wsunął ręce pod moją bluzkę ściskając moje cycki co skutkowało moimi jękami. Nie były one głośne jednak ściany w amerykańskich domach nie są grube więc chłopaki pewnie słyszeli je na dole. Oderwałam się od Travisa i chłopak pozbawił mnie bluzki; znów wpiłam się w jego usta wplątując ręce w jego włosy, on jedną ręką ściskał moją pierś, drugą natomiast włożył w moje spodnie i przez koronkowe majtki gładził kółka na mojej łechtaczce. Jęki wydobywały się ze mnie, jedne głośniejsze jedne cichsze jednak wiedziałam, że chłopcy na dole je usłyszeli.

Travis pozbył mnie stanika i w tym samym momencie drzwi się otworzyły. 

Mateo 

Grałem z Nicho w Mortal Kombat XL, a Coop leżał rozwalony na kanapie. Zakończyłem rozgrywkę wygraną z Lee i skierowałem się do kuchni po sok. Nalałem picie do trzech szklanek, dwie wziąłem w rękę zanosząc kolegom do salonu; wracając do kuchni po swoją szklankę usłyszałem dźwięk, którego nie chciałem słyszeć. Odstawiłem szkło z piciem na stoliku w salonie i usiadłem na kanapie. Może mi się przesłyszało.

Lee zaczął oskarżać mnie o oszukiwanie, bo za każdym razem z nim wygrywałem. Zaprzeczałem jego zarzutom dość mocnymi i niepodważalnymi argumentami. W końcu Nicho skończyły się pomysły na coraz to nowsze oskarżenia, i wszyscy w trójkę zaczęliśmy się śmiać. Ucichliśmy, a z góry znów usłyszałem nie chciany dźwięk. Tym razem spojrzałem na Davisa i Lee by upewnić się, że oni też to słyszeli.

Poderwałem się z miejsca i wkurwiony zacząłem wspinać się po schodach. Otworzyłem drzwi od pokoju siostry i od razu tego pożałowałem. Vivian siedziała na Taylorze półnaga całując go i jęcząc. Dopiero po chwili zorientowałem się, że odpowiedzialna za jej jęki jest ręka tego śmiecia w jej spodniach. 

- BOŻE. NIE CHCIAŁEM TEGO WIDZIEĆ!!! - wydarł się Nicho. - Będę potrzebował nowe oczy. 

- Ja też. - powiedziałem równocześnie z Coopem. 

- Skoro słyszeliście to dlaczego teraz tu stoicie i lamentujecie, że nie chcieliście tego widzieć i że potrzebujecie nowe oczy. - warknęła wkurwiona Vivian. 

Zeszła z tego dupka i założyła bluzkę za co byłem jej dozgonnie wdzięczny; jednak bluzka miała na tyle cienki materiał, że doskonale było widać jej stojące z podniecenia sutki. 

- Mówiłem, że jeśli usłyszę jęki to tu przyjdę. - syknąłem. 

- Jak jesteś nie wyrzyty seksualnie to idź do jakiegoś burdelu, albo odpal jakieś porno i sobie zwal. - odpowiedziała. - Nie będziesz oglądał mnie i Travisa. 

Zaśmiałem się na jej słowa. 

- Vivian jesteś moją młodszą siostrą, oglądanie cię w łóżku z tym pożal się Boże chłoptasiem było by obrzydliwe. 

- Wynocha!! - krzyknęła. 

Chciałem jej zrobić na złość i zostać jednak obawiałem się, że zacznie mieć wyjebane na moją obecność w jej pokoju i znów rzuci się na Taylora. 

Vivian 

- Przepraszam za nich. - powiedziałam od razu gdy trójca wyszła z pokoju. 

Pequeño nigdy nie przepraszaj za zachowanie i czyny drugiego człowieka. - odparł po czym usadził mnie na swoich kolanach. 

Znów pozbył mnie bluzki; nie pozostałam mu dłużna i również zdjęłam jego bluzę a potem bluzkę. Przyssałam się do jego szyi pozostawiając po sobie malinkę. Przeniosłam głowę na drugą stronę i zaczęłam całować jego szyję zostawiając ślad po moich mokrych pocałunkach. Chłopak zdjął ze mnie spodnie i włożył we mnie palec. Poruszał nim szybko przez co niemal dusiłam się swoimi jękami. Nawet nie starałam się być cicho. Dołożył drugi palec, a ja odpływałam. 

Usunęłam z niego spodnie oraz bokserki i chwyciłam jego długość w dłonie. Najpierw masowałam go powoli z czasem zaczęłam wykonywać szybsze ruchy. Położył mnie na plecach, a palce zastąpił językiem. Wplątałam ręce w jego włosy pociągając za kosmyki. Czułam nadchodzący orgazm jednak znałam już chłopaka na tyle, że nie rozczarowałam się gdy nie pozwolił mi dojść, tylko zawisł nade mną i szybko we mnie wszedł. Dał nam obu chwilę na przyzwyczajenie się po czym jego pchnięcia stały się mocniejsze. Wbiłam paznokcie w jego plecy i jeździłam nimi po całej powierzchni zostawiając na nich czerwone smugi.

Wygięłam plecy w łuk niemal krzycząc z rozkoszy. Chwilę później moim ciałem wstrząsnął dreszcz a rozkosz rozlała się po całym moim ciele. Brunet wykonał jeszcze parę pchnięć i poczułam ciepło rozlewające się we mnie. Chłopak opadł obok mnie i przyciągną do siebie zamykając w uścisku. Przyssał się do mojej szyi zostawiając po sobie ślad. Po drugiej stronie zrobił to samo. 

Travis został na ze mną, a gdy otworzyłam rano oczy Travisa nie było. Nie miałam mu tego za złe. Z uśmiechem na twarzy powitałam nowy dzień.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 16 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Devil Hate. Devil #1  [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz