Rozdział 7

253 6 1
                                    

Pov Julitka:
Patryś właśnie wyszedł, a ja szczerze byłam smutna, bo go nie było odwołałam spotkanie z przyjaciółką i się zastanawiałam czy do niego nie pójść. Nagle zadzwonił dzwonek od drzwi myślałem, że to chłopak, ale ujrzałam tam kolegów mojego można powiedzieć chyba, że przyjaciela, którzy powiedzieli mi tylko.
- Hej idź proszę do Qry'ego - nie wiedziałam kto to Qry
- Do kogo, kto to Qry - zapytałam
- do Patryka jest jakiś smutny i nas z domu wygania.
- Ale wszystko z nim okej - mówiłem i zaczęłam ubierać buty
- Tak wiesz gdzie on mieszka
- Tak
- Dobra to my idziemy - powiedzieli i sobie gdzieś poszli
Poszłam wziąć telefon i wyszłam z domu szłam prze ulicę i w końcu dotarłam do jego miejsca zamieszkania i zadzwoniłam domofonem.

Pov Qry:
Gdy tak pisałem tekst to nagle zadzwonił domofon niechętnie zszedłem z mojego krzesła myślałem, że to chłopacy wrócili, jednak ku mojemu zdziwieniu była to Julitka. Kiedy mnie zauważyła odrazu się do mnie przytuliła.
- Hej mogę wejść - zapytała się
- Tak pewnie wchodź - dziewczyna zdjęła buty i poszła za mną, u siedliśmy na kanapie.
- O masz moją bluzę słodka - powiedziałem, a ona się zarumieniła i się we mnie wtuliła
- Ej, nie wstydzimy się - dziewczyna nic nie mówiła tylko mnie mocno przytulała, a gdy to robiła to było mi tak ciepło na sercu. Po 2 minutach zapytałem.
- Tak w ogóle to dlaczego przyszłaś nie miała przyjść do ciebie przyjaciółka - zapytałem
- Aaa poprostu odwołałam spotkanie, bo było mi trochę smutno no i przyszłam do ciebie.
- O słodka - powiedziałem, a ta się znowu zawstydziła
- Julitka nie wstydzimy się - mówiłem i zacząłem ją łaskotać, dziewczyna zaczęła się śmiać, miała ona bardzo ładny śmiech kocham jej śmiech. Nagle powiedziała nadal śmiejąc się
- Patryś przestań proszę - przestałem
- O, a ty co taki posłuszny, ale jesteś słodki - powiedziała, a ja się zarumieniłem i też ją przytuliłem, żeby nie było tego widać.
- A kto teraz się wstydzi - mówiła śmiejąc się dziewczyna
- O ty - powiedziałem i zacząłem ją łaskotać
- Dobra Patryk koniec - popatrzyłem się na nią i przestałem
Gdy to zrobiłem blond- włosa się do mnie przytuliła, a po chwili zapytała
- Gdzie jest łazienka
- Tamte drzwi - wskazałem palcem na wyznaczoną rzecz

Pov Julita:
Patryk znowu zaczął mnie łaskotać, nie podobało mi się to więc powiedziałem
- Dobra Patryk koniec - on się tylko na mnie popatrzył i w końcu przestał, a ja się do niego przytuliłam. Po chwili zaczął mnie mega mocno boleć brzuch, dlatego zapytałam się go
- Gdzie jest łazienka
- Tamte drzwi - pokazał palcem na nie, a ja się tam skierowałam
Kiedy byłam w łazience nie mogłam wytrzymać z bólu kuliłam się bo naprawdę to tak bolało.
Gdy było już trochę lepiej postanowiłam załatwić swoje potrzeby. Kiedy zaczęłam to robić wiedziałam już co było przyczyną mojego bólu. Dostałam okres. W domu chłopaka ja się załamie. Kurde teraz zauważyłam, że mi jeszcze spodnie się pobrudziły, a były one jasne. Przecież on to napewno zauważy. Usiadłam w kącie i najprościej w świecie zaczęłam płakać. Tak to były m.in. moje humorki. Po około 15 minutach ktoś zaczął pukać do drzwi wiedziałam, że to chłopak
- Julitka wszystko okej - pytał
- Tttakk - odpowiedziałam nadal płacząc to zdecydowanie nie był mój dzień
- Hej ty płaczesz, mogę wejść - mówił, a w jego głosie było słychać zmartwienie
- Tttakk - w tym momencie było mi wszystko jedno Patryk zaczął od kluczać drzwi, a mnie tak bolał brzuch, myślałam, że zaraz wybuchnę.
Do łazienki wszedł Patryk ciekawe co widział

Pov Qry:
Kończyłem od kluczać łazienkę monetą. Otworzyłem drzwi i zauważyłem Julitkę zapłakaną, i kulącą się chyba z bólu??
- Hej Julitka co się stało - zapytałem się jej i odrazu wziąłem ją na ręce i zaniosłem na kanapę ta się skuliła i powiedziała cicho
- Bbbolii
- Co cię boli - pytałem bardzo zmartwiony
- Bbbrzuch - mówiła, a ja natychmiast pobiegłem do szafki na leki i wyciągnąłem z niej tabletki na ból brzucha. Podszedłem do dziewczyny, a ona natychmiast je połknęła i po około 10 minutach powiedziała
- Przepraszam - ja się tylko na nią popatrzyłem takim wzrokiem za co ty mnie kobieto przepraszasz.
- Nie patrz się tak na mnie - mówiła
- A za co mnie przepraszasz Julitka - pytałem spokojnym głosem dziewczyny
- No za kłopot i za to, że...

Mamy kolejny rozdział kochani
Polsat moi drodzy, kocham wam robić atakie zakończenia. Dziękuje za taką aktywność. Rozdział nie sprawdzany przeze mnie. Do jutra

704 słów

Qry x JulitaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz