-Co ty tu robisz?-w końcu na co dzień nie spotyka się króla wilkusów.
-Przyszedłem sprawdzić jak ma się twój robotyczny kolega.
-Skąd wiesz, że Albert jest robotem.
-Dobrze, że ty wiesz.-powiedział, tak jakby to on wiedział o tym pierwszy.
- Dlaczego miałabym nie wiedzieć?
-Może dlatego, że...nie mogę Ci powiedzieć.-on odpowiadal bez większej emocji, mi za to serce chciało wyskoczyć z piersi.
-Słuchaj. Idź i z nim porozmawiaj. Widzę, że macie trochę tajemnic.
-Czyli chcesz mi powiedzieć, że my mamy trochę tajemnic, o których ty wiesz?
-Tak.
-W takim razie to już nie są tajemnice.
-Do zobaczenia.-widac było, że troszkę się uśmiechnął, ja jednak tego nie odwzajemniłam. Za bardzo się bałam.
Gdy tylko zniknął z zasięgu mojego wzroku, szybkim krokiem poszłam do mieszkania.
Wpadłam do domu, nawet nie przywitałam się z mamą.
-Co przede mną ukrywasz?!
-Nic...Ada
-Tak? tylko skąd Vincent wie, o tym, że jesteś robotem?
-Vincent tu był?
-Wciąż nie odpowiedziałeś na moje pytanie.-
byłam bardzo zdenerwowana, on za to przestraszony.-Albert, po prostu mi odpowiedz!
-On...mnie uratował...
-Przed czym? wyciągnął cię z wody? dlaczego ja o tym nie wiem?-naprawdę mieliśmy przed sobą pełno tajemnic.
-Tak...tak on wyciągnął mnie z wody...chyba.
-Jak to, "chyba"?-to mnie doprowadzało do szału, ...westchnęłam.
-Nic nie chciał mi powiedzieć.
-Okej...przepraszam, że tak na ciebie naskoczyłam...-on po prostu nie wiedział, a ja zrobiłam mu awanturę.
-Ada...jedyną osobą która musi przeprosić jestem ja, bo wiesz...
-Albert, to ja powinna cię przeprosić. Koniec kropka.
Zbliżał się wieczór. Zaczęliśmy przygotowywać się do spania.
-Dobranoc.-powiedziałam do mojego przyjaciela.
Nie mogłam zasnąć, więc zaczęłam rozmyślać nad moimi rozmowami z chłopakiem.
Co jest ze mną nie tak?... Z Vincentem potrafiłam rozmawiać normalnie...z Albertem już mi to nie wychodziło. O godzinie 02.30, starałam się zasnąć, stwierdziłam, że popatrzę na gwiazdy.
-Hej...Ada, śpisz?-najwyraźniej obudziłam mojego przyjaciela.
-Obudziłam cię?
-Nie...nie mogę zasnąć.-widać, że miał wory pod oczami.-co robisz?
-Patrzę w gwiazdy...nie wiem co jest ze mną nie tak...-Albert złapał mnie za rękę. Zrobiło mi się cieplej.
-Z tobą wszystko jest w porządku...to ze mną jest inaczej...
-Hej, przecież ty jesteś wspaniałym przyjacielem, i dla mnie i...dla tej dziewczyny.
-Właśnie chciałem o tym z tobą porozmawiać...
-O tej dziewczynie?
-No wiesz...ta dziewczyna to...
W tedy do pokoju weszła moja mama.
-Dlaczego wy nie śpicie? Jest prawie 03.00 w nocy, biegiem do łóżek!
-Okej mamo już idziemy spać, po prostu nie mogliśmy zasnąć i podziwialiśmy gwiazdy.
-Podziwialiscie gwiazdy...czego wy jeszcze nie narobicie.
Gdy mama wyszła z pokoju, wybuchnęłam śmiechem, Albert na tyle ile potrafił. Widziałam jednak, że mojego przyjaciela coś gryzło. Nie wiedziałam tylko co.
Wstałam o godzinie 07.15 , chłopak wstał chwilę później, razem poszliśmy zjeść śniadanie.
-Albert wszystko dobrze, nie masz apetytu?-moja mama najwidoczniej zauważyła, że jest z nim coś nie tak.
-Wszystko dobrze prosze pani, poprostu się zamyśliłem.
-Chodź!-pociągnęłam chłopaka za sobą.
-Ada...ale, gdzie my idziemy?
-Zaraz ci powiem.
Chciałam zaprowadzić go nad jezioro, które znajdowało się pod miastem.Po kilkunastu minutach udało nam się dojść na miejsce, usiadłam na pomoście.
-Hej, siadaj.
-Tu jest...pięknie.
-Zabrałam cię tu bo muszę ci coś powiedzieć...
-Okej, jestem ciekawy co.
-...podoba mi się jeden chłopak...
-Oh...-wyglądał jakby...było mu smutno?
-Wszystko dobrze?
-Yhmm, a kto to?
-Nie mogę ci powiedzieć.
-Możemy wracać? Chciałbym pobyć sam...
-No dobrze...
Przec całą drogę do domu Albert dziwnie się zachowywał. Bardzo zmarniał. Pytałam go jeszcze kilka razy czy na pewno wszystko dobrze, on niby odpowiadal, że tak, ale jednak coś mi nie pasowało .~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej!💞
W następnym rozdziale ujawnię te tajemnicze osoby🫧🦋
Rozdział pojawi się około 17.00🫶

CZYTASZ
Co wydarzyło się później?
FantasyAda właśnie otworzyła drzwi ,po tym jak skończyła się jej impreza urodzinowa.zobaczyla tam pewnego gościa...jakie czekają ją przygody?