Gdy właśnie zakończyłam relaksującą kąpiel, planowałam już udać się do mojego oczekiwanego łóżka, kiedy niespodziewanie zaczęło dzwonić telefon. Wpatrując się w ekran, dostrzegłam imię "Noah" O tej godzinie? pomyślałam zdezorientowana. Odbierając, usłyszałam znajomy głos:
-Nataly, czy mogłabyś przyjechać do mnie?
-Co się stało? - zapytałam, dźwięk troski wybrzmiewał w moim tonie.
-Powiem ci, jak tylko przyjedziesz, proszę - odpowiedział.
-Dobrze, zaraz będę - obiecałam, zamykając rozmowę. Kiedy odłożyłam telefon, rozmyślałam, co mogło być powodem takiej nagłej prośby. Postanowiłam się przygotować, więc otworzyłam szafę, wyjmując spodenki jeansowe i luźny t-shirt. W międzyczasie zadzwoniłam jeszcze do Willa, upewniając się, że przyjedzie po mnie, po czym sięgnęłam po torebkę.
Kiedy stanęłam pod jego drzwiami i zapukałam, po chwili Noah je otworzył. W dresach i luźnej bluzie. Zaprosił mnie do środka, a gdy z kanapy wstał Christian, spojrzałam na niego zaskoczona, nie mając pojęcia, co mam powiedzieć. Spostrzegłam na Noaha zza mojego ramienia, który nagle zabrał głos:
-Nie potraficie się porozumieć.
-Cóż, może więc ja wezmę sprawy w swoje ręce - Oznajmił, sięgając po klucze.
-Na stole czekają na was bezalkoholowe drinki. Wypijcie je i porozmawiajcie ze sobą w pełni szczerości.
Po tych słowach szybko opuścił mieszkanie, nie czekając na naszą reakcję. Pośpiesznie ruszyłam za nim, chwytając za klamkę, jednak drzwi były zamknięte. Znaleźliśmy się sami, spoglądając na siebie z niepewnością, co dalej zrobić.
-Świetnie! Nie wyjdziemy. - Christian usiadł zrezygnowany, sięgając po bezalkoholowy drink, który wypił jednym duszkiem. Zdecydowana, choć zrezygnowana, zajęłam miejsce na fotelu, unikając kanapy obok niego.
-Co on sobie myśli? - spytałam poirytowana.
-On nas zwabił. Odpłacę mu się - powiedział, dodając:
-Myśli, że nas pogodzi... - Dodał.
Westchnęłam, spojrzałam na drink i sięgnęłam po niego.
-Hmm, dobry... truskawkowy.
Siedząc w milczeniu, nagle Christian zaczął się źle czuć, trzymając się za głowę i zaciągając oddech. Zawroty głowy ogarnęły również mnie. W końcu, równocześnie, zaczęliśmy się śmiać.
-Co się tu dzieje? - zapytał, śmiejąc się coraz głośniej.
-Jakie on ma ogromne mieszkanie! - zaczęłam się śmiać.
Nagle Christian robił duże oczy, przecierał je, jednocześnie się śmiał.
-Nataly.
-Tak, to ja, - odpowiedziałam.
Otworzył usta i powiedział: -On ma cię na obrazie?
- Nie widzę siebie. Widzę ciebie - Patrzyłam na ten sam punkt, na który patrzył.
-Nic nie mów!- wypowiedział, a następnie wybuchnął śmiechem.
-Zwariowałem. Mam zwidy. - Złapał się za głowę, opadając na kanapę.
-Dlaczego wciąż się śmiejesz? - zapytałam, również uśmiechając się.
-A ty dlaczego się śmiejesz? - zapytał.
-Z ciebie.
-Dlaczego ze mnie? - zapytał, uśmiechając się.
- Bo nic nie pamiętasz. - Ponownie zaczęliśmy śmiać się coraz głośniej. Czułam, jak brzuch zaczął mnie boleć ze śmiechu.

CZYTASZ
Niedostępna dla niego #2 [UKOŃCZONE]
Chick-LitW pięć lat po burzliwych wydarzeniach Nataly znalazła swoje miejsce we Włoszech. Żyje niezależnie, ciesząc się sukcesem zawodowym i wychowując córeczkę, o której Christian nie ma pojęcia. Tymczasem Christian przezwyciężył swoje uzależnienie, osiąga...