Rozdział 26

110 16 3
                                    


Dlaczego staliśmy się sobie obcy, skoro miłość między nami była taka silna?

 Dlaczego teraz żyjesz bez mnie? 

Tak łatwo było ci zrezygnować. Nawet nie podjąłeś próby walki. 

Za każdym razem, gdy próbuję się podnieść, upadam bez moich skrzydeł. Czuję się tak mała.Kiedy widzę cię w moich snach, twoja twarz wciąż mnie nawiedza.Wydaje mi się, że potrzebuję cię. 

W nocy postanowiłam się modlić, aby twój obraz szybko zniknął z mojej pamięci.

Za dwa dni opuszczę ten kraj. Wtedy wszystko wróci do tego, co było pięć lat temu. Tylko wtedy uciekłam w ciąży przed nim. Bałam się, że nie zaakceptuje mojego stanu, a jego zdrada tylko potwierdziła, że ucieczka była jedynym wyjściem. 

Tym razem jednak nie uciekam przed samą sobą, lecz na jego prośbę. To już nie ten sam Christian, którego kiedyś znałam. Mimo że serce krwawi, muszę iść dalej.

Jak mam to powiedzieć mojej córce? Nieustannie pyta, kiedy tata wróci. Byliśmy rodziną, a teraz znów zostajemy same. Mia zdążyła go poznać i pokochać. Cieszyła się, że ma tatę, tak jak inne dzieci. Teraz znów pozostaniemy tylko my dwie. To będzie bolesne dla nas obu, ale muszę być matką i zastąpić jej ojca.

Nadchodzące dni będą trudne, lecz muszę być silna dla mojej córki. Nie mogę pozwolić, abyśmy ponownie obie zostały zranione. Muszę być dla niej oparciem i podtrzymać nas w tych trudnych chwilach. To moje nowe zadanie jako matki.

Dzisiaj było ciężko. Czułam się tak, jakbym tonęła w niepokoju, a strach otulał mnie jak czarna chmura. Panika paraliżowała każdą moją myśl. W takich momentach starałam się szukać ukojenia w kontaktach z bliskimi.

Pierwsze co zrobiłam, to zadzwoniłam do mojej cioci, aby upewnić się, że wszystko u nich jest w porządku. Potem rozmawiałam z moim przyjacielem, który zawsze potrafił mnie uspokoić. Chociaż słysząc, że u nich wszystko jest w porządku, odetchnęłam z ulgą, to wciąż coś było nie tak. Coś, co nie dawało mi spokoju.

W kółko kręciłam się po mieszkaniu, przeglądałam internet w poszukiwaniu nowych wiadomości o Christianie. Włączyłam również wiadomości w telewizji, ale nic nowego się nie pojawiło. Cisza była przerażająca.

Od Noaha również nie było żadnych wieści. Napisałam do niego rano, pytając, czy coś wie o Christianie, ale do teraz nie dostałam żadnej odpowiedzi. Podobnie było z Panem Edwardem. Od wczoraj nie było żadnego kontaktu z jego strony.

Wciąż nie mogłam przestać myśleć. Nawet propozycje od Lucasa, który pojawił się, aby zabrać mnie na różne atrakcje, nie były w stanie mnie rozproszyć. W ostatnich dniach nie miałam na to ochoty. Dodatkowo obawiałam się paparazzi. Nie mogłam nigdzie się pokazać. Nie chciałam, aby Christian dowiedział się prawdy z mediów. To było ostatnie, czego teraz potrzebowałam.

W tej chwili jedyną rzeczą, jaką pragnęłam, było uspokojenie tej burzy emocji, która wewnątrz mnie szalała. Musiałam zachować spokój i przetrwać ten trudny czas.

***

Piętnasta dwadzieścia. Słyszę dzwonek telefonu, a na wyświetlaczu pojawia się imię Noah. Serce bije mi gwałtownie, gdy odbieram.

Nagle jego słowa potwierdzają moje najgorsze obawy. Nie jestem w stanie wypowiedzieć ani jednego słowa. Słowa te sparaliżowały moje ciało, a jedynym uczuciem, które czuję, jest ból. Ból tak wielki, że gorące łzy zaczynają spływać po moich policzkach.

Niedostępna dla niego  #2 [UKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz