IX

104 9 0
                                    

Hyunjin

Poranek szkolny rozpoczął się dla Felixa i mnie, tak jak zawsze. Szliśmy do szkoły, całą drogę rozmawiając. Następnie usiedzieliśmy na ławce przed szkołą, rozmawiając o planach na dzisiejszy dzień, jak i o rzeczach które wydarzyły się wczoraj. Mimo, że nie mieszkaliśmy od siebie bardzo daleko, codzienne spotkania stawały się dla nas ważną tradycją.

-Hyun, co powiesz żebyśmy po szkole poszli do kawiarni? Chyba przyda nam się chwila relaksu - zaproponował młodszy, podnosząc brwi w pytającym geście.

-Brzmi świetnie. A może tym razem spróbujemy nowej kawiarni w pobliżu? - odpowiedziałem z uśmiechem, będąc gotowym na przyjemne popołudnie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Po zajęciach udaliśmy się do nowego miejsca, zamówiliśmy swoje napoje i zasiedliśmy w przytulnym zakątku.

-Wiesz co Lixie, dzisiaj był dość nudny a za razem intensywny dzień, ale czuję że w twoim towarzystwie mogę się wreszcie zrelaksować - powiedziałem, delektując się gorącym napojem.

-Myślę tak samo, czasem to właśnie takie spokojne chwile po szkole sprawiają, że dzień nabiera barw - odpowiedział młodszy, patrząc na ulicę zza kubka z herbatą. - Musiałbym już się zbierać, bo obiecałem pomóc w czymś mamie. Jak skończymy to możemy się znowu spotkać?

-No oczywiście, że tak

Odprowadziłem chłopaka do domu, a następnie wróciłem do siebie. Nie wiedziałem co robić przez cały ten czas, więc postanowiłem że oglądnę jakiś film.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

W pewnym momencie poczułem wibracje w kieszeni. Wyciągnąłem telefon po czym spojrzałem na wyświetlacz. Dzwonił Felix, więc odebrałem.

-Hej Hyunjin - powiedział z mnóstwem radości w głosie. - Spotkanie nadal aktualne?

-Hej, no pewnie

-To super, chcesz może przyjść do mnie?

-Nie ma problemu za chwilę będę

-Oki, do zobaczenia Hyun

-Papa

Rozłączyłem się I schowałem telefon do kieszeni spodni. Poszedłem do toalety, by szybko się uszykować, a już po 15 minutach stałem w przedpokoju, przytulając się do młodszego.

-Co powiesz na wspólne przygotowanie jedzenia? Podzielę się z tobą przepisem na moje ulubione danie  - zaproponował piegowaty, podnosząc brwi z uśmiechem.

-Brzmi świetnie, idealny pomysł na spędzenie wieczoru - odpowiedziałem, a nasze spojrzenia skrzyżowały się. W oczach młodszego dostrzegałem miliony gwiazd. Nie musiałem patrzeć w niebo nocą, wystarczyło że spojrzę na Felixa. Chłopak wyglądał jak słońce. Był moją ogromną gwiazdką, która mi spadła z nieba.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Po spokojnym wieczorze spędzonym przy kuchennym blacie, rozmawiając o wszystkim co nam wpadnie do głowy, postanowiliśmy przenieść się na wygodna kanapę w salonie. Nasze rozmowy cichły, ustępując miejsca jedynie delikatnym szumom miasta za oknem. To były te zwykłe, codzienne chwile, które stanowiły kawałek każdego z nas.

Lixie spojrzał na mnie, a uśmiech na jego twarzy mówił więcej niż tysiąc słów. Usiedliśmy obok siebie, a atmosfera stworzona przez nasze gotowanie wciąż wypełniała pokój. W miarę jak cisza zalegała nad nami, czuliśmy, jak nasze ramiona zaczynają się zazębiać, a przytulanie stawało się naturalnym przedłużeniem wspólnego dnia.

Zdrada. HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz