POV: Nicholas
Spojrzałem na osobę, która podniosła na mnie głos. Moim oczom ukazał się dziadek. Z tym swoim jebanym ochroniarzem Dominic'iem czy jak mu tam było. Zagryzłem wargę i zacisnąłem pięści.
- Co ty wyczyniasz?! - spytał Edward. Parsknąłem śmiechem.
- Co ja wyczyniam? Chyba co wyczynia twoja kochana wnuczka, ma kilkumiesięczne dziecko z facetem, który przespał się z moją kobietą - warknąłem przez zaciśnięte zęby. Wskazałem ręką na Melody...Która dusiła się własnymi łzami.
- Nicholas, dość! - krzyknął Aaron. Spiorunowałem go wzrokiem. - To jest twoja siostra, nie wolno Ci tak jej strofować - burknął, tuląc brunetkę. Zagryzłem żuchwę.
- Nie robię tego. Nigdy tego nie robiłem. Nigdy też nie miałem nad nią kontroli. Nie pozwalała mi na pilnowanie jej. A moje zdanie miała w dupie.
- Nicholas, ona też ma uczucia. Zobacz jak ona wygląda - powiedziała blondynka. - Mimo wszystko zadzwoniła po Ciebie, by Ci wyznać kto jest ojcem Lei. Nie musiała tego robić. Lecz to zrobiła, bo Cię kocha - wyjaśniła mama. Pokręciłem w niedowierzaniu głową.
- To nie jest miłość - fuknąłem poirytowany.
- Nicholas, na miłość boską, Melody nie odpowiada za czyny Aarona z przeszłości, zrozum w końcu - burknął Edward. Przekręciłem oczami, widząc, że mnie nie rozumieją.
- Ale mi już nie chodzi o seks z Kylie - chrząknąłem. - Lea ma pięć miesięcy. On się nią zabawił - warknąłem. - Potem przez cały czas zarywał do Kylie. O to mi, kurwa, chodzi! - wyjaśniłem. Przez dwie minuty wszyscy przyglądali mi się w ciszy. Nie mówiąc ani słowa. Wydawało mi się, że nawet na moment przestali oddychać.
- Nicholas, nie przeklinaj - pouczyła mnie Dorota.
- Nicholasie Victorze Whisker, ostatni raz Ci to powiem i nigdy więcej nie powtórzę, więc lepiej to zapamiętaj - fuknął. Spojrzałem na dziadka. - Nie traktuj swojej siostry ani nikogo innego w taki sposób. To, że ty masz swoje demony...To wie każdy. Ale nie wyżywaj się w ten sposób na żadnej z osób Ci bliskich, którym zależy na Tobie. Ranisz ich takim zachowaniem, synu - przyznał. Pokręciłem przecząco głową, a następnie parsknąłem śmiechem.
- Tak...Wprowadzaj mnie w poczucie winy, bo to jest, kurwa, moja wina. To ja jestem zawsze ten winny! - krzyknąłem. Edward wypuścił nerwowo powietrze z ust.
- Nicholas, nikt tego nie powiedział...- wyszeptała zielonooka. Skinąłem przecząco głową.
- Nikt nie musiał. To widać.
- Idziemy się przewietrzyć - warknęła brunetka. Złapałem z nią kontakt wzrokowy. Była zła. Na mnie zła.- Już, Nicholas! - rozkazała. Od niechcenia poszedłem za nią. - Co w Ciebie wstąpiło? - zapytała. Odwróciłem wzrok.
- Nic. Trochę mnie poniosło i tyle - chrząknąłem.
- Trochę Cię poniosło i tyle? To mało powiedziane - burknęła. - Dlaczego tak traktujesz Melody? -drążyła. Skierowałem swój wzrok na kobietę. Mordowałem ją wzrokiem. Nie wiedziałem co się ze mną działo. Kolejny raz stawałem się złą osobą...
- Ona nie może z nim być! - wykrzyczałem na całe gardło. Kylie przekręciła oczami oraz wzięła głęboki oddech.
- Nicholas, kurwa, ona tego nie powiedziała. Praktycznie nic nie powiedziała, bo nie dałeś jej dojść do słowa - powiedziała. Zrobiłem krok w jej stronę.
- Aaron sypiał z Sophie, potem dowiedziałem się o waszym zbliżeniu. Nie chce żeby ten człowiek dotykał moją siostrę - wyznałem stanowczym tonem głosu.
CZYTASZ
I want to love you #2 [18+] (W TRAKCIE KOREKTY)
RomanceCzy to będzie prawdziwa miłość, czy raczej przelotny romans? Przeznaczenie czy zbieg okoliczności? Będą szczęśliwi? Czy stracą dla siebie głowy? Czy Kylie wyprze się uczuć którymi go darzy? ~ Dylogia LOVE #2~ 1.09.2023r.