Wybrałam się na spacer z Zackiem. I przy okazji zabraliśmy Ryan'a i Melissę. White oraz Woods zostali sami, więc niech nie zmalują czegoś.
Oczywiście, to był żart.
- Ryan, nie biegnij, bo się wywrócisz - powiedziałam, chwytając za rękę brunetkę. Dziewczyna przytuliła się do mojej ręki, uśmiechając.
- Nie posłucham się Ciebie - oznajmił czarnowłosy. Wypuściłam nerwowo powietrze z ust.
- Ryan, w tej chwili do mnie! - krzyknęłam. Zack podbiegł do niego, biorąc na barana.
A ja zauważyłam przed nami Nicholasa, z wózkiem. Obok niego szła jakaś kobieta.
Była to szczupła, brunetka o niebieskozielonych oczach. Miała podobny uśmiech do Whisker'a. Tak samo jak karnację.
Musieli się gdzieś razem opalić...
Chciałam, żeby nas nie zauważyli, ale było to niewykonalne.
- Zack, kopę lat, stary - powiedział brunet, witając się z przyjacielem. Natomiast ja stałam tam tylko, nie mówiąc nic, lecz za to obserwując.
Nicholas praktycznie się nie zmienił. Jedynie miał bardziej opaloną karnację, jak na Włocha przystało. Jego ciało zdobiło parę tatuaży, których wcześniej nie miał.
Gdy przyłapał mnie na obserwowaniu go, odwróciłam wzrok. A on podszedł do mnie i ucałował w policzko.
Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem. Tyle, że on uśmiechnął się pod nosem.
- Cześć mały - przywitał się z synem James'a. Czarnowłosy postawił go na dół, a Ryan pobiegł przytulić się do niego.
- A co to za słodzinka? - spytał niebieskoszarooki. Dziewczynka schowała się za mną, nieśmiało uśmiechając.
Zastanawiało mnie, dlaczego Melissa się go wstydziła, a mały podbiegł do niego, jakby go znał.
- To Melissa, moja młodsza siostra - powiedział Ryan. Mężczyzna skinął głową.
- Widzę, że doczekałaś się dzieci, maleńka - odparł, podnosząc się. Nasze tęczówki się zetknęły, otworzyłam usta, by zaprzeczyć, lecz zmieniła zdanie.
Niech pożałuje, że mnie zostawił. Chociaż jemu to wszystko jedno, przecież sam ma dziecko oraz kobietę.
- Tak, w końcu się doczekałam - burknęłam, gładząc chłopca po głowie, a małą po rączce.
Nicholas uśmiechnął się.
- Ile mały ma lat? - dopytywał. Parsknęłam śmiechem, wiedząc co ma na myśli.
- To nie twój syn, nie obliczaj sobie - chrząknęłam bardziej pewna siebie niż kiedykolwiek wcześniej. Whisker skinął potwierdzająco głową, nie ciągnąć tego tematu.
- Nie przedstawisz nas sobie? - zapytałam, wskazując głową na kobietę za nim.
- Kylie, to jest Melody. Melody, to Kylie - chrząknął. Wyciągnęła w moją stronę dłoń, którą uścisnęłam.
- Jestem jego byłą dziewczyną - przyznałam, uśmiechając się. Zack przekręcił oczami, śmiejąc się pod nosem, tak samo jak Nicholas.
- Nicholas, musimy już lecieć. Mała chce jeść - oznajmiła kobieta. Mężczyzna skinął głową.
Pożegnał się z Woods'em oraz z dziećmi, a następnie podszedł do mnie. Przytulił mnie, po czym szepnął do ucha:
- Miło było Cię znów spotkać - wyszeptał. Przez moje ciało przeleciał przyjemny dreszcz.
CZYTASZ
I want to love you #2 [18+] (W TRAKCIE KOREKTY)
RomansaCzy to będzie prawdziwa miłość, czy raczej przelotny romans? Przeznaczenie czy zbieg okoliczności? Będą szczęśliwi? Czy stracą dla siebie głowy? Czy Kylie wyprze się uczuć którymi go darzy? ~ Dylogia LOVE #2~ 1.09.2023r.