~ Chwila bohaterstwa ~

2 1 0
                                    

Moje ciało staje się automatem
Nie myślę nad tym co robię
Odruch i serce przejmuje kontrolę
Bez względu na konsekwencje

Podbiegam i pomagam
Trwam i rozmawiam
Stawiam ramię i swoją ciszę
Jakiś lekki żarcik może też się znajdzie

Serce tam działa
Gdzie wystarczy sama moją obecność
Egzystowanie i uśmiech
Więcej tam nie potrzeba

Lecz gdy nikt już nie patrzy
Oczy wpatrzone w ziemię
Ramiona opuszczone
A umysł zamglony

Myśli o przeznaczeniu i sensie tego wszystkiego
Opadłe z sił ciało
Podąża nieprzytomne za myślami
Gdy serce wycofuje się

Zmęczenie dopada
Gdy umysł przejmuje kontrolę
Serce potrafi dużo energii zabrać
Szczególnie gdy nie trwa krótką chwilę

Kuląc się na śniegu
Już nikt nie zwraca uwagi
Nawet, jeśli ktoś przez chwilę pamiętał
Naraz zapomniał

Ciemność kusi swoimi ramionami
Lekki puch otula pieszczotliwie ciało
Gdy ciało rozluźnia się pod tym dotykiem
Gdy serce spowalnia, a rozum nie nadąża

Krótka chwila bohaterstwa
By zaraz zakończyć zapomniana
Jako sylwetka jedna z wielu
Zamarzniętych w śniegu

Szepty deszczu ~ Poezje duszyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz