Pośród ciemnego nieba
Pojawia się skrawek bladego koloru
Gdy powoli świat budzi się do życia
Lecz jeszcze przed życiodajnymi promieniami słońcaSzary fiolet wychyla się spoza horyzontu
Brudny róż otacza czule poprzednika
Szara żółć delikatnie tańcuje po powierzchni różu
Jasny niebieski uśmiecha się do niższego przyjacielaGdy na to wszystko patrzy czule
Błękit poranka, który jeszcze nie pozbył się granatu
Otulającego większość podniebnego świata
Wraz z resztkami gwiazd migoczącychPoranny spektakl kolorów
Zwiastujący spełnioną nadzieję
Że wschód słońca jednak nastanie
A wieczna noc jeszcze nie nastanieDo tego się warto uśmiechnąć
Gdy bezsenna noc przemija
By ustąpić miejsca
Wschodowi słońca.
CZYTASZ
Szepty deszczu ~ Poezje duszy
Poetry"Poezja nie jest zajęciem. To odświętnie chwile. Wiersz się zdarza" ~ Jerzy Ficowski Zapraszam wszystkich w podróż po mojej duszy i sercu