Pod spokojnym niebem
Lazurem błękitu
Puchatymi chmurami
I końcem dniaPośród barwnego zachodu
Lekkiego wietrzyku
Wspomnień przebłysku
I cichego pomrukuWraz z gwiazdami niebieskimi
Księżycem srebrnym
Wchodzącym leniwie
I opadłymi liśćmiOdszedłeś daleko gdzieś
Już nie słyszę głosu twego
Nie rozpoznaję twarzy twej
Zniknąłeś mi z zasięgu wzrokuOdetchnęłam cichutko
Spokój wieczora działał kojąco
Zamknęłam oczy pośród spokoju
I odwróciłam się plecami
Zrywając nić, którą tylko ja trzymałam.
CZYTASZ
Szepty deszczu ~ Poezje duszy
Poesie"Poezja nie jest zajęciem. To odświętnie chwile. Wiersz się zdarza" ~ Jerzy Ficowski Zapraszam wszystkich w podróż po mojej duszy i sercu