《Alastor 》-
Wiem że na codzień jest zmuszany do czegoś gorszego niż pocaunek ale to co właśnie mi powiedział... że VOX go pocałował...- Eh... On... nie zmuszał mnie do niczego więcej... o ile w ogóle to można nazwać zmuszaniem...- próbował nieudolnie go bronić.
-Anthony. Nie chcę żeby ktokolwiek cię do czegokolwiek zmuszał. Muszę "rozmówić" się z Valentino i Vox'em.-powiedziałem bardziej surowiej niż miałem zamiar.
- Proszę...- jego błagalny ton opamiętał mnie.
- Jeżeli jeszcze raz oni cię do czegoś zmuszą, masz mi o tym powiedzieć. Daję im ostatnią szansę. Żeby było jasne, nie dlatego że jest mi ich żal tylko bo mnie o to prosisz.
- Dziękuję Al.
《Angel 》-
Mimo wszystko Valentino nie jest nieopamiętany wykorzystuje mnie ale nie tak często. Ulżyło mi gdy truskawka zgodziła się na jeszcze jedną szansę, pozatym Vox nic nie zrobił.- Która godzina???- zapytałem.
- 18, chyba powinienem iść już do siebie, dobranoc, mój drogi.- odpowiedział.
- Idziesz już spać???
- Nie, ale wyglądasz na zmęczonego-poweidział wychodząc z mojego pokoju.
SMS od Valentino... Mam pójść natychmiast do niego... Nie powiem Alastorowi, będzie się martwił.
Wyszedłem starając się jak najciszej przsmieżyć drogę do wyjścia.Udało się.
Teraz tylko do studia porno.
.
.
.
.
.
-Angie~♡ Jesteś wreszcie!!!-zaczął się nieuchronnie zbliżać. Nienawidziłem go, ale to nie powód żeby umarł.- Ym... Zrobiłem coś złego???...-wyszeptałem ale on i tak to usłyszał.
-Ha Ha Ha, nie... Raczej nie-drugą część wypowiedzi powiedział stanowczo.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Wyszedłem że studia porno z siniakami... dosyć widocznymi... Gdyby truskawka to zobaczyła to... yh... muszę to zakryć.usiadłem w rogu i makijażem zacząłem zakrywać ślady po Valentino...
skończyłem, teraz mogę iść do hotelu.
ruszyłem idąc szybkim krokiem, była już 23, i ciemno...
trafiłem do budynku bez większych przeszkód. Gdy wszedłem do pokoju, usiadłem na łóżku i zacząłem myśleć o wszystkim.Alastor, próbuje mi pomóc... A ja go okłamuję... Lecz, jaką ja mam gwarancję że i tym razem mnie posłucha??? Przecież... Chwila... On mi powiedział że mnie kocha, a ja mu nie odpowiedziałem... A przecież go kocham... Cały czas myślę o nim...naprawdę... Nie wiem jak mogłem o nim zapomnieć...
Nagle usłyszałem melodyjne pukanie do moich drzwi. Nie miałem wątpliwości kto puka, było to na tyle spokojne że gdybym spał nie obudziło by mnie, ale na tyle głośne żebym usłyszał.
Bez zastanowienia otworzyłem drzwi, nie zdążyłem jeszcze zmyć makijażu.
- Hej!!!-powiedziałem ciesząc się z jego obecności.
- Anthony, ty dopiero wróciłeś, prawda???-Nie chciałem go jeszcze bardziej kłamać.
-Tak.-pewnie odpowiedziałem.
-zrobił ci coś???-Zaniepokojony zaczął spoglądać na mnie z góry na dół.
-Nie, miał tylko parę spraw do omówienia.-limit kłamstw zostawiłem na to jedno... Tak bardzo nieprawdziwe kłamstwo. Chyba musiał zauważyć moje zakłopotanie bo żekł.
-Wiesz że nie musisz mnie kłamać??? On ci zrobił tyle złego, błagam, nie chroń go.-poprosił tylko o szczerość której nie chciałem mu dać.
- Nie kłamię, nic mi nie zrobił.-próbowałem zachować spokojny ton, aby wyglądać jak najbardziej wiarygodnie.
- Napewno???-zapytał nie wieżąc.
-Tak...-powiedziałem niepewnie.
- Dobrze... Dobranoc Anthony- pożegnał się ze mną i wyszedł z mojego pokoju.
Nie chcę go kłamać ale w tej chwili muszę...
Po chwili namysłu poszedłem spać.
.
.
.
Obudziła mnie Charlie, która włamała się do mojego pokoju. O ile można to tak nazwać, po wczorajszej wieczornej wizycie Truskaweczki zapomniałem zamknąć drzwi na klucz.- Angel, przepraszam za wtargnięcie ale miałeś otwarte drzwi... A zapraszam cię na śniadanie!!! Rzadko wszyscy razem jemy a poranny posiłek jest najważniejszy z całego dnia!!!-powiedziała zdeterminowana blondynka.
-Ym... skoro mnie już obudziłaś...-zgodziłem się.
Zeszliśmy do jadalni pośpiesznym krokiem.
-Dzień dobry, mój drogi!!!-powiedziała moja ulubiona truskawka.
-Hejka-odżekłem po czym zająłem swoje miejsce, obok Alastora.
Radiowy nie pośpieszał mnie z odpowiedzią na jego pytanie... od tamtego czasu nawet o tym nie wspomniał. Ciekawi mnie co było zanim straciłem pamięć... Co się zdarzyło że się we mnie zakochał??? Czy ja czułem to samo wcześniej??? To pewne że skłamał jak zapytałem się go czemu był przy mnie jak się obudziłem.
CZYTASZ
Nie wiem jak mogłem o nim zapomnieć [ RADIODUST ]
Romanceromantyczna opowieść o urokliwym Angel Dust i morderczym Alastorem tak zwanym radiowym demonem. Akcja zaczyna się w momencie wielkiej pustki , ale tylko dla naszej gwiazdy porno, ponieważ w skutek jeszcze nie wyjaśnionego wydarzenia zapomina on wszy...